reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No i właśnie o to chodzi!!! [emoji3590]Każdy ma to coś co mu pasuje i poprawia nastrój. Ja uwielbiam te moje wytwory szyć, uwielbiam też spacery jak jest ładna pogoda. Mózg mi wtedy odpoczywa, wpadam wtedy na najlepsze pomysły i wracam z takiego spaceru jak bazylia z biegania[emoji2956]
A tak przy okazji, czy Wasi mężowie narzekają na pracę czy tylko mój M jest taki zawsze niezadowolony?
Mój narzeka razem ze mną. Dużo czasu trzeba jej poświęcić, ryzyko, nowe wymagania, brak kasy. Jest na co psioczyć[emoji3]
 
reklama
Tasza pytanie mam odnośnie marynowania baraniny jakie przyprawy co i jak? Bo ja to nie wiem co dawać? ....
Ja najbardziej lubię wersję rozmaryn, cząber, czosnek, gnieciony jałowiec, pieprz sól. U mnie siedzi w rękawie 2 3d, potem przed pieczeniem dodaję kiszoną kapustę i w takim towarzystwie siedzi w piekarniku.

A tak to można używać wszystkich przypraw. Jak do każdego innego mięsa.
 
No widzisz, to mamy podobnie. Mój jest handlowcem. Nienawidzi ten pracy, ale do tej pory zawsze pracował z ludźmi i na rozmowy w sprawie innych stanowisk go nie zapraszają. To już trzecia firma z branży, mam wrażenie że w każdej jest niby lepiej, ale to na krótko. Potem znowu jest to samo. Dzisiaj wyskoczył z tym, że jak się zwolni to będzie miał 3 miesiące na szukanie pracy... Gdzie od wielu miesięcy niby szuka a nic nie znalazł. I kiedy ja nie wiem czy za miesiąc będę miała pracę... Wydatków mieliśmy masę, na koncie pusto. A on o rzucaniu pracy...
A nie chce się przebranżowić skoro to go nie cieszy?
 
Hej dziewczyny jestem dziś po punkcji wszystko jest okej lekarz pobrał bodajże 11 komórek ale nie wiadomo ile z nich jest prawidłowych jutro pewnie się wszystkiego dowiem. Niestety transferu nie chce mi robić narazie tylko dopiero za 2 miesiące z powodu grubego endometrium.
No to oby jak najwięcej stało się zarodkami[emoji3]
 
Jakos tak dziwnie niespokojna jestem boje się środy i rozczarowania czy ja juz zaczynam swirowac :( kurcze może nie powinnam wogole testowac? Bo pamiętacie co było ostatnio do środy juz niedaleko może wtedy będzie łatwiej ale chyba zrobię przy tym jeszcze progesteron nie mam żadnych objawów cycki nie bola tylko dzisiaj te bóle tak jakby okresowe
Głowa do góry, wytrzymaj jeszcze! Ten świr to chyba nas wszystkie dopada. Ja testuje w piątek i mam dobre zamiary wytrzymać 😉
 
Ja się trochę wycofałam z forum po tych wszystkich negatywnych informacjach, a najbardziej podlamalam się jak @Aduś16 napisala o krwawieniu a potem to nieszczęsne usg, gdzie bardzo Ci kibicowałam [emoji24] ale widzę, ze wracacie i się nie poddajecie a to najważniejsze i dodaje otuchy.
Mnie tez dopadły negatywne zdarzenia, w poniedziałek trafiłam z krwawieniem na sor, okazało się ze zrobił się krwiak ale doktor mówił ze na bocznej ścianie macicy wiec będzie się opróżniał do dołu i nie zaszkodzi zarodkom. Pierwszy raz widziałam tez obraz z sercami, co nie ukrywam napawało mnie radością, ze są dwa i biją. Na koniec wizyty dostałam zalecenia żeby za 3 dni ponowić wizytę w swojej klinice i sprawdzić tego krwiaka i serce jednego malucha bo coś wolno bije (99) a drugie 130(prawidłowo) i ze nie ma co się martwić bo to początek i może się rozkręca. Miałam leżeć i odpoczywać. Wczoraj pojechałam do kliniki do jakiegoś innego lekarza bo mój jest na urlopie i za 250zl za wizytę sprzedał mi informacje „serce jednego jest bardzo słabe (50), zarodek przemieszcza się w dół macicy wiec proszę się przygotować na to ze wyleci”. I koniec wizyty. Ja byłam w szoku, nie przygotowałam się na to, dopiero po wizycie ochłonęłam i się mocno wkurzylam, nie dość ze w taki sposób mi to przekazał,nie zajrzał nawet do mojego wypisu ze szpitala, nie zajrzał do mojej karty co biorę(zapytał tylko cxy biorę acard), nie zajrzał do poprzednich usg, nawet na fotelu mnie nie zbadał. Jestem przerażona, nie wiem czy poronienie jednego zarodka nie będzie zagrażało drugiemu... :( kolejna wizytę u mojego doktora mam dopiero 4 lutego
To może skonsultuj się gdzieś jeszcze?
 
W labie nie napisali, że norma nie dotyczy stymulacji do ivf? [emoji6]
Na jedną dojrzała komórkę powinno przypadac ok 300-350 jednostek estradiolu, więc, patrząc na wyniki na dzień punkcji będziesz mieć jakieś 9-10 dojrzałych komórek. Bardzo ładny wynik!
Nie napisali. Dzięki za odpowiedź, ja już odchodziłam od zmysłów [emoji4][emoji9]
 
Mo więc ja po wizycie. Pęcherzyki rosną stosownie do terapii. Dr jest zadowolona. Największe mają po 15mm. Zmieniła mi leki. Teraz równocześnie mam 2dni menopur plus orgalutran, potem 1d orgalutran i 2 amp ovitrelle. W poniedziałek tylko antybiotyk. A we wtorek rano punkcja!!!!! Już ja pierdziele, nie sądziłam że tak szybko zleci. @bazylia128 wpisz mo to proszę do kalendarza. Trzęsę portkami jak masakra[emoji23] no i wredne jajka bolą. Dr spodziewa sie 8 9 jajek chociaz twierdzi, że na ten moment jest to trudne do przewidzenia. No i jeśli zarodki i hormony będą ok to sugeruje transfer 2d zarodków!!

Jeju nie wierzę, że to już się dzieje[emoji3] no i wieczorem może będą wyniki progesteronu i estradiolu. Dam znać jakie będą.

Ja pierdziu ale jazda. Brzuch mam wielki a jeść w ogóle mi się nie chce. To chyba po tych hormonach. Dzisiaj w sumie rano zjadłam zupę, potem koło 14.30 kupiłam dużą chai latte. Jest trochę słodka i w sumie do teraz ją piłuję i nie czuję się w ogóle głodna. Dziwnie tak.
To prawie już, już;) super !
 
reklama
Do góry