reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Czytam teraz ze pobrano 2 komórki ale jedna jest MII a druga GV i ta GV nie nadaje się .

Lekarz mówił jeszcze ze dawka 225 była ok , 150 jest mała a 300 to podobno daje tyle co 225.

Myślicie ze lek do stymulacji mógł mieć znaczenie ? Próbowałam spać ale nie mogę przestać myśleć . Za jakaś godzinę powinnam mieć info co z moja komoreczka . Najchętniej poszłabym do lasu się wywrzeszczec .

Babka która miała po mnie punkcję zapytała mnie jak wychodziłam z sali ile mi pobrali , powiedziałam jej ze miałam 4 pecherzyki i tylko jedna komórka . Ona na to : przykro mi, u mnie 4 były .

Lekarz w gabinecie powiedział mi ze jakaś fatalny dzień bo kobieta która była po mnie to tez z 4 pęcherzyków ma tylko 1 komórkę.

Brak mi słów na to wszystko
Jak dawka 300 daje tyle co 225? Bez jaj. Jak wszystkim nie poszlo dzis to chyba cos nie tak. Zaczynalam od dawki 225 a slonczylam na 375 to chyba ma znaczenie. Mam wysokie amh ale wszystkie komorki mialsm dojrzale i zwiekszenie dawki odbylo sie juz po 3 zastrzyku i wyniku. Na krew i wizyty jezdzilam co 2-3dni. Wcale Ci sie nie dziwie ze jestes zla, tez bym byla.
 
reklama
Czytam teraz ze pobrano 2 komórki ale jedna jest MII a druga GV i ta GV nie nadaje się .

Lekarz mówił jeszcze ze dawka 225 była ok , 150 jest mała a 300 to podobno daje tyle co 225.

Myślicie ze lek do stymulacji mógł mieć znaczenie ? Próbowałam spać ale nie mogę przestać myśleć . Za jakaś godzinę powinnam mieć info co z moja komoreczka . Najchętniej poszłabym do lasu się wywrzeszczec .

Babka która miała po mnie punkcję zapytała mnie jak wychodziłam z sali ile mi pobrali , powiedziałam jej ze miałam 4 pecherzyki i tylko jedna komórka . Ona na to : przykro mi, u mnie 4 były .

Lekarz w gabinecie powiedział mi ze jakaś fatalny dzień bo kobieta która była po mnie to tez z 4 pęcherzyków ma tylko 1 komórkę.

Brak mi słów na to wszystko
Może fatalny dzień a może fatalny lekarz? Tego nigdy nie powiedzą na głos. Dziwne ze kilka kobiet z kiepska stymulacja w tym samym czasie. Tak czy inaczej nie martw się kochana teraz już niczego nie zmienisz. Tak jak pisałam wcześniej przemysl druga stymulację i mrożenie tej komóreczki. Po drugiej stymulacji może będzie 5 i wtedy zapłodnień wszystkie 6 zawsze to 6 razy większa szansa ! ❤️❤️
 
Jak dawka 300 daje tyle co 225? Bez jaj. Jak wszystkim nie poszlo dzis to chyba cos nie tak. Zaczynalam od dawki 225 a slonczylam na 375 to chyba ma znaczenie. Mam wysokie amh ale wszystkie komorki mialsm dojrzale i zwiekszenie dawki odbylo sie juz po 3 zastrzyku i wyniku. Na krew i wizyty jezdzilam co 2-3dni. Wcale Ci sie nie dziwie ze jestes zla, tez bym byla.

A jakiej wielkości miałaś pecherzyki ? Ja poprostu Niemam siły i szukam odpowiedzi dlaczego [emoji24] . Teraz dzwonił lekarz ze embriolog robi wszystko co może i mam być dobrej myśli
 
Może fatalny dzień a może fatalny lekarz? Tego nigdy nie powiedzą na głos. Dziwne ze kilka kobiet z kiepska stymulacja w tym samym czasie. Tak czy inaczej nie martw się kochana teraz już niczego nie zmienisz. Tak jak pisałam wcześniej przemysl druga stymulację i mrożenie tej komóreczki. Po drugiej stymulacji może będzie 5 i wtedy zapłodnień wszystkie 6 zawsze to 6 razy większa szansa ! [emoji173]️[emoji173]️

Jeśli będzie nadawać się do zapłodnienia to chce by zapłodnili . Mrożenie samej komórki daje marne rezultaty w większości przypadków . Nie chce ryzykować by stracić tą jedyna .
 
To moze lepiej napisze do lekarza jak lepiej. Czy po miesiaczce lepiej czy w polowie[emoji848] wiem ze kazda klinika ma rozne metody
Tak. Zapytaj. Ale tak jak ktoś wyżej napisal, na cienkim i czystym endometeium lepiej wyciąć jak coś jest. Zresztą przypominam sobie jak mialam sie stawic zaraz po miesiaczce na laparoskopie i histeroskopie do szpitala (1.5 roku temu) i to był chyba mój 8dc, akurat na drugi dzien bylo boże cialo, lekarz oddał mi skierowanie i powiedział, że mam jechać do domu i sie zjawić za miesiąc bo jest święto i mi tutaj nic nie zrobia.. Ja w szoku, bo przecież po czwartku jest jeszczw piątek sobota, a on do mnie "co? Nie ogląda pani tv? Kwiatki sypią i te sprawy" A ja z nerwów w płacz.. pol roku czekalam na ten dzień, po pękniętej ciąży pozamacicznej, mam nieregularne cykle i jak mi się wydawało,że sobie w głowie poukladalam to on do mnie sejonara, wróć za miesiąc ( juz nie wspomnę, że do tego szpitala 250km, w pracy wszystko poukladane).. No ale jak zobaczył moje łzy i nerwy to policzył szybko,ze w w pon befzie 12dc i powiedzial,ze to ostatni dzwonek na histeroskopie i mnie przyjął. Zrobil badania, wpisał do domu i kazal wrocic w niedziele na poniedziałkowy zabieg. Summa summarum zrobili mi wtedy sama laparoskopie.
 
reklama
A ja miałam histero w 19dc. Masakra jakaś, bo krwawilam cały tydzień i miesiaczka zlała się z tym krwawieniem i prawie bym cykl przegapiła
Tak. Zapytaj. Ale tak jak ktoś wyżej napisal, na cienkim i czystym endometeium lepiej wyciąć jak coś jest. Zresztą przypominam sobie jak mialam sie stawic zaraz po miesiaczce na laparoskopie i histeroskopie do szpitala (1.5 roku temu) i to był chyba mój 8dc, akurat na drugi dzien bylo boże cialo, lekarz oddał mi skierowanie i powiedział, że mam jechać do domu i sie zjawić za miesiąc bo jest święto i mi tutaj nic nie zrobia.. Ja w szoku, bo przecież po czwartku jest jeszczw piątek sobota, a on do mnie "co? Nie ogląda pani tv? Kwiatki sypią i te sprawy" A ja z nerwów w płacz.. pol roku czekalam na ten dzień, po pękniętej ciąży pozamacicznej, mam nieregularne cykle i jak mi się wydawało,że sobie w głowie poukladalam to on do mnie sejonara, wróć za miesiąc ( juz nie wspomnę, że do tego szpitala 250km, w pracy wszystko poukladane).. No ale jak zobaczył moje łzy i nerwy to policzył szybko,ze w w pon befzie 12dc i powiedzial,ze to ostatni dzwonek na histeroskopie i mnie przyjął. Zrobil badania, wpisał do domu i kazal wrocic w niedziele na poniedziałkowy zabieg. Summa summarum zrobili mi wtedy sama laparoskopie.
 
Do góry