reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

No to ja bym na Twoim miejscu spróbowala przebadać immunologie...Receptywnosc niby bada CD56 w endo ale Invicta na to steryd lub Intralipid stosuje.. Może też wykazać czy Twoje okno implantacyjne jest przesunięte bo niby Hiszpanie wykazali że do 20% kobiet może tak mieć..to teoria bo praktyka.. Sama nie wiem, bo nie zaglebialam się bardziej bo u mnie to badanie akurat wykazało że 'okno' jest OK.. Czy beta u Ciebie ani razu nie drgnela? Przy ładnych zarodkach jak tak jest to często się okazuje że KIR AA ale to jeśli chce Ci się zagłębiać w immunologie bardziej... docent Pasnik akurat KIR rozpatruje ale też inne badania.. u niego leczenie immunologiczne akurat nie jest tak drogie jak mogło by się wydawać...
Kochana dziękuję za odpowiedź, ale w całym klimacie jestem świeża i nie rozumiem terminologii użytej przez ciebie. Beta ani razu nie drgnela. Dziś jeszcze specjalnie omawialam jak wyglądały zarodki i czy były ok. Może przyczyną jest nadwaga...
 
reklama
Nie, tylko lewy, ale kiedyś przeszłam zapalenie przydatkow więc miałam obydwa niedrozne
Czyli mialas to co ja.. Mnie jajowody sie poskrecaly jak kielbaski jak to lekarz okreslil.. po pozamacicznej usuneli oba I z perspektywy czasu mysle ze moze I lepiej bo pewnie predzej czy pozniej bylaby kolejna pozamaciczna.. Czyli mialas pozamaciczna 2 raz na tam samym?? Jakkolwiek super ze tam razem Ci sie udalo :D
 
Dziś 9dpt - beta wyszła 0,00 i tak od 2 lat. 😭😭😭Więc jak to ktoś tu powiedział kupa kasy poszła... W p.. du. Mam zrobić receptywnosc endometrium kolejne ok 2000zl potem w następnym miesiącu znowu transfer (będzie taniej - dobre ☹, bo 1 zamrożony) czyli kolejna kasa.. I brak pewności że się uda... Nie wiem czy sobie jeden miesiąc nie odpocząć.. Psychicznie i portfelowo.. Wszystko podobno super zarodki itd itd... I co i teraz okazuje się że mój organizm albo nie umie ich utrzymać albo sam je zabija... 😥😥😥😣😣 Czy ktoś miał to badanie? Ono coś da??? O co chodzi? Nawet nie mam siły się upić... 😩😩😩😩
Ja miałam receptywność endo robioną w lutym 2018 po pierwszym nieudanym transferze (gdzie wszystko wydawało się że będzie super, mieliśmy piękne 2 zarodki, beta nie drgnęła). Badanie drogie w ch**, ale co tam zaufalam lekarzowi. Miałam takie poczucie że to strata czasu bo cały cykl w plecy, no ale dobra. To są takie jakby 2 biopsje endo w określonych momentach cyklu. Sprawdza się czy endo jest w ogóle receptywne i czy tzw okno implantacyjne jest w standardowym momencie czy nie jest jakoś przesunięte. U mnie badanie nic nadzwyczajnego nie wykazało. Wyszło że wszystko jest w normie. No i co najciekawsze w kolejnym cyklu transfer pojedynczego zarodka się udał. Nie wiem do końca o co chodzi, ale trochę tak to wyglądało, że lekkie naruszenie tkanek wewnątrz macicy dało efekt jak ten scratching trochę chyba. No w każdym razie nie powiem Ci czy warto czy nie, bo każda sytuacja jest inna, ale coś mi mówi, że gdybysmy u mnie tego badania wtedy nie zrobili to pewnie nie byłoby Maksika...
 
Ja nie miałam accofilu tylko immunosupresję. Ja nawet nie miałam kirow badanych, u mnie było za duże nk i zły stosunek cd4/cd8.
A wujkowi Jarkowi ufam w 100%.

@Śliwka12345 miala accofil od wujka i ma pozytywną betę :D
Bo miałam za mało kirow implantacyjnych i mąż też tam czegoś nie miał co miałoby chronić zarodek. Ja też jeszcze nie spotkałam tak oddanego i nie łaaego na kasę lekarza. Piszę @ to w przeciągu dnia odpisuje i nic za to kasy nie wola dodatkowo. Accofil nie taki straszny jak go malują. Do 6tc brałam po 1/3 dawki dziennie a teraz 1/2 raz na 4 dni i jak teraz badam morfologie to już prawie wszystko w normie :) w piątek mamy wizytę i zobaczymy co u okruszka. Prócz tych plamien to wszystko super :) czasem brzuszek zaboli ale to chyba normalne. Jestem w 90 % przekonana że nam to pomogło
 
Bardzo mi przykro... podejrzewam że leczysz się w Invicta stąd badanie receptywnosci? Na niepowodzenie może się składać wiele różnych czynników, najczęściej jest to sam zarodek ale statystycznie połowa powinna prawidłową więc po kilku nieudanych próbach można zacząć się zastanawiac nad zbadaniem immunologii.. jeśli miałaś jedną stymulacje to warto zmienić coś w kolejnej np inne leki albo jakaś selekcja nasienia, lub brać suple kilka miesięcy..Może to coś pomóc..
a czemu transfer tańszy jak jeden zarodek ? Dotąd miałaś 2 transferowane? Myślałem że cena crio ta sama czy 1 czy 2...
Ta sama była cena niezależnie od ilości zarodków, przynajmniej tak było w zeszłym roku
 
Bo miałam za mało kirow implantacyjnych i mąż też tam czegoś nie miał co miałoby chronić zarodek. Ja też jeszcze nie spotkałam tak oddanego i nie łaaego na kasę lekarza. Piszę @ to w przeciągu dnia odpisuje i nic za to kasy nie wola dodatkowo. Accofil nie taki straszny jak go malują. Do 6tc brałam po 1/3 dawki dziennie a teraz 1/2 raz na 4 dni i jak teraz badam morfologie to już prawie wszystko w normie :) w piątek mamy wizytę i zobaczymy co u okruszka. Prócz tych plamien to wszystko super :) czasem brzuszek zaboli ale to chyba normalne. Jestem w 90 % przekonana że nam to pomogło
Super!!! kochana odezwe sie do Ciebie blizej grudnia to mi podpowiesz jak to się bada? Ja mam tylko podskornie accofil 1/3 ampułki tak jak Ty.. Zastanawiam się jak to się bada bo mam zaczac od 1dpt.. czyli podaje się podskornie rano wtedy po 3 dniach bada morfologie? Czyli jak 3dpt rano podam 3cia dawkę to wtedy jadę na morfologie w tym 3dpt? Czy powinnam podawać bliżej wieczora od 1dpt i wtedy zbadać pierwszą morfologie w 4dpt rano, wysłać mailem i czekac na odpowiedź przed wieczorną dawka?? Nie wytłumaczyl mi docent aż takich szczegółów więc się zastanawiam.. Chętnie usłyszę wszelkie podpowiedzi :D
 
Ja miałam receptywność endo robioną w lutym 2018 po pierwszym nieudanym transferze (gdzie wszystko wydawało się że będzie super, mieliśmy piękne 2 zarodki, beta nie drgnęła). Badanie drogie w ch**, ale co tam zaufalam lekarzowi. Miałam takie poczucie że to strata czasu bo cały cykl w plecy, no ale dobra. To są takie jakby 2 biopsje endo w określonych momentach cyklu. Sprawdza się czy endo jest w ogóle receptywne i czy tzw okno implantacyjne jest w standardowym momencie czy nie jest jakoś przesunięte. U mnie badanie nic nadzwyczajnego nie wykazało. Wyszło że wszystko jest w normie. No i co najciekawsze w kolejnym cyklu transfer pojedynczego zarodka się udał. Nie wiem do końca o co chodzi, ale trochę tak to wyglądało, że lekkie naruszenie tkanek wewnątrz macicy dało efekt jak ten scratching trochę chyba. No w każdym razie nie powiem Ci czy warto czy nie, bo każda sytuacja jest inna, ale coś mi mówi, że gdybysmy u mnie tego badania wtedy nie zrobili to pewnie nie byłoby Maksika...
Może być że biopsja u Ciebie obudziła endo :) Ja przed 3cim udanym transferem mialam histeroskopie podczas której lekarz mnie 'zadrapal' Może to u mnie też właśnie pomogło :D Teraz jak pytałam nie chcą mi tego scratchingu zrobić bo w badaniu receptywnosci wyszło za wysokie NK więc endo mam już bez scratchingu nadreceptywne...
 
Ja miałam receptywność endo robioną w lutym 2018 po pierwszym nieudanym transferze (gdzie wszystko wydawało się że będzie super, mieliśmy piękne 2 zarodki, beta nie drgnęła). Badanie drogie w ch**, ale co tam zaufalam lekarzowi. Miałam takie poczucie że to strata czasu bo cały cykl w plecy, no ale dobra. To są takie jakby 2 biopsje endo w określonych momentach cyklu. Sprawdza się czy endo jest w ogóle receptywne i czy tzw okno implantacyjne jest w standardowym momencie czy nie jest jakoś przesunięte. U mnie badanie nic nadzwyczajnego nie wykazało. Wyszło że wszystko jest w normie. No i co najciekawsze w kolejnym cyklu transfer pojedynczego zarodka się udał. Nie wiem do końca o co chodzi, ale trochę tak to wyglądało, że lekkie naruszenie tkanek wewnątrz macicy dało efekt jak ten scratching trochę chyba. No w każdym razie nie powiem Ci czy warto czy nie, bo każda sytuacja jest inna, ale coś mi mówi, że gdybysmy u mnie tego badania wtedy nie zrobili to pewnie nie byłoby Maksika...
Dziękuję Ci kochana 😘 za odpowiedź. Najbardziej się boję że wywale kupę kasy, wyjdzie że wszystko w normie i co potem? Lekarz mówi, żeby potem od razu dawać ten 1 zamrozony bo powiedział, że po tym badaniu zrobimy mu super warunki i będzie musiał się przyjąć... Nie wiem.. Mam wolne do środy więc mam chwilę na pozbieranje się 😭😭😭... I znowu założenia maski ☹️
 
reklama
Bocian w Warszawie, badanie nasienia robiliśmy ale tylko podstawowe lekarz pow że często jak się zrobi rozszerzone, że jednak coś wychodzi, no właśnie dla mnie to też strata czasu na inseminacje
W Białymstoku lekarz coś tylko pod nosem wspominał o inseminacji, od razu twierdziłam że to bez sensu. Widząc moje zdecydowanie na in vitro stwierdził, że w sumie też nam tak doradza hehe. Zbliżałam się do 40 to co mi będzie ględził o inseminacji. Powodzenia.
 
Do góry