reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?



Dziewczęta, dla Was ta "złota myśl", do wydrukowania i powieszenia w widocznym miejscu :)


548116_10151192369722997_141975264_n.jpg

 
reklama
Pingwinek, oczywiście, że możesz dołączyć :) Witaj na forum.
Zazwyczaj ivf nie udaje się za pierwszym razem. Ale są tutaj dziewczyny, którym się udało, prawda Marcysiowa? :-)
Ja mam za sobą pierwsze podejście, niesetny nieudane. Będę próbowała dalej dogonić swoje marzenie.

Powiedz mi, gdzie się leczysz?
 
Misia1974 - Bardzo się cieszę, że ktoś ma podobną historię i cieszę się, że czekasz już na swoje upragnione maleństwo :) Nie wiem, co było u Was przyczyną, u nas fatalne wyniki męża - nie wiadomo, czy poleciały później, czy synek jest cudem natury...
Marcysiowa - Tobie też gratuluję, widzę, że będziesz mieć podwójne szczęście :)
Lawendowy_sen - Staram się nie nastawiać, ale wiadomo jak to jest... Zawsze jest ten cień nadziei - jak się nie uda to i tak się rozczaruję, zwłaszcza, że tym razem to bardzo dużo pieniędzy. Leczymy się w Novum - mam za sobą 2 lata zwodzenia przez prywatnego ginekologa i gdybym nie zbuntowała się, pewnie dalej łudziłby nas IUI - a przecież czasu już za dużo nie ma...
Na razie boli mnie brzuch, a to dopiero drugi zastrzyk...
 
Witaj Pingwinku :)- ja tez jeste dowodem , ze czasami udaje sie za pierwszym razem. Takze glowa do gory, na pewno wkrotce Twoj synek doczeka sie rodzenstwa. A caly proces tez nie jest az tak skomplikowany. Trzymam kciuki za sukces
 
witaj Pingwinku, pewnie, że możesz dołączyć do nas, w kupie raźniej. Mi chyba udało się przy 2 stymulacji a 3 transferze. Jestem po 2 naturalnych niestety straconych ciążach. Cieszę się, że zdecydowałam się na IN VITRO, bo dzięki niemu otrzymam cud w postaci dzidziusia. Na razie badałam tylko betę, jutro idę na pierwsze usg, aby potwierdzić obecność pęcherzyka w macicy.
Życzę udanej stymulacji i pięknych dojrzałych pęcherzyków.
 
Pingwinek :-) witaj

ja mam za sobą jedno INV, trzy nieudane transfery, za tydzień mam pierwszy zastrzyk do drugiej, mam nadzieję udanej próby :-) pozdrawiam i trzymam kciuki,żeby ten pierwszy raz był dla Ciebie szczęśliwym :tak:
 
reklama
Pingwinku - my nie wiemy, dlaczego. Bo generalnie mieliśmy wyniki b. dobre. Ale zaskoczyliśmy przy in vitro. Mnie się wydaje, że pomógł też zestaw clexane+accard. Tak sobie teraz myślę, że jeszcze parę dziewczyn zaskoczyło za pierwszym razem. Ale w każdym razie, prędzej czy później wszystkim się nam po kolei udaje - musimy tylko cierpliwie czekać.
Zastrzyki są do przeżycia. Transfer też. Mnie się kiedyś wydawało, że to jakieś strasznie męczące będzie, że brzuch będą mi rozcinali :-) A to nawet nie boli :-)
 
Do góry