reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja się bardzo źle czułam po punkcji. Przez jakiś tydzień brzuch jak balon, wszystko od pasa w dół obolałe, nie wiem czy to tylko jajniki, bo bolało mnie wszystko. Tylko że u mnie dużo było pobranych komórek, więc ta spora ingerencja pewnie spowodowała ten efekt, no i estradiol pow 4000 z odroczonym transferem że względu na ryzyko hiperki.Pij dużo i trzymam kciuki za blastusie!!!
To moja trzecia punkcja. I pierwszy raz taka sytuacja. Komórek miałam 17. Więc to też nie jakaś zawrotna ilosc, dlatego dziwię się tym bolom. Na szczęście już chyba jest lepiej. Zobaczymy jak po nocy....
Dziękuję za kciuki. Bardzo się przydadzą. U nas procedury ze względu na baaaaaaardzo niskie parametry nasienia. Oby w tych 3 był ten jeden nasz [emoji4]
 
reklama
No do końca tygodnia na pewno na chorobowym.

Przestały działać przeciwbólowe i zaczęło mnie wzdymac, pomaga oddanie moczu i wypuszczenie gazów. Pije ile mogę, wypiłam już raczej więcej niż zalecone i nie bardzo wiem czy takie objawy faktycznie są prawidłowe. Zobaczymy jutro
Ja po punkcji tez tak miałam .. brzuch wzdety , twardy .. ale jak zaczęło schodzić to już dużo lepiej było ... Ty miałaś sporo pęcherzyków , wiec pewnie dla organizmu takie pobranie to spory wysiłek .. odpoczywaj kochana ☺️☺️☺️
 
Ach już tyle razy człowiek miał te złe wiadomości ze teraz to się będę cieszyć jak zobaczę serduszko :) badałam do tego jeszcze progesteron i wyszedł mi 19.68 myślisz że to mało? Może dać sobie zastrzyk dodatkowo?

Zrobiłaś wszystko co mogłaś, teraz relaksuj się :)
Jak na 6 dpt to wg mnie całkiem spoko. Co bierzesz z proga?
 
Szczerze mówiąc to jestem chyba bardziej zestresowana niż przed pierwszym transferem, ogólnie to nie wiem czego się bardziej boję, czy tego że beta będzie negatywna czy tego że znowu poronie....no ale nic, nie ma co się użalać nad sobą tylko trzeba iść do przodu, a co ma być to będzie :happy: o której masz transfer? Ja o 14:15. Trzymam kciuki za nas :wink:
Dla mnie to pierwsze podejście wieczorze dlatego nie wiem czego się spodziewać i na co liczyć. Jesteśmy straszna pesymistka ale ten jeden raz wzięłam się za optymizm i wierze ze się uda bo to jakaś cześć sukcesu. Poroniłam raz ale na naturalnych staraniach i ciężko to znosiłam. Ja o 12.30. Trzymam za nas bardzo możni kciuki i za wszystkie jutrzejsze wizyty, punkcję czy bety stresik się pojawia z każda godzina ...
 
reklama
Cześć Dziewczyny,
Podczytuję ten wątek i chciałabym dołączyć do Waszego grona ;)
Dzisiaj miałam punkcję pobrali 12 komórek (krótki protokół).
W Środę mają do nas dzwonić z wieściami co i jak..., będą to najdłuższe dni...
Trzymam za Was wszystkie moooocno kciuki :)
Chyba gorsze są dni jak czeka się na wyniki bety :) trzymamy kciuki za piękne zarodeczki :)
 
Do góry