Wlasnie.. to moze ja opisze jak to bylo u mnie z ta droznoscia. Pierwsze co mi zrobiono po ponad 0.5 roku niepowidzen to Hsg. Zakladano mi cewnik "na zywca". Bol niemilosierny. Lekarz okropnie niedelikatny. Po tym jak zeszlam na dol z tym cewnikiem do pracowni rtg prawie zemdlalam. Bardzo byli zdziwieni i skomentowal lekarz "co my takiego pani zrobilismy,ze pani slabo".. w kazdym razie kontrast przeszedl idealnie, choc slyszalam rozmowe lekarza z pielegniarka,ze przy takim sztywnym cewniku czesto przerywa sie jajwod, komentowali tak, jakby u mnie sie tak stalo.. pamietam,ze mowili cos o lewej stronie. Nie wiem, plamilam troche po badaniu, czulam sie bardzo zle dlugo, goraczkowalam. No ale opis byl dobry. Drozne. To byl luty. W listopadzie udalo sie zajsc w ciaze. Pozamaciczna. Pekla. Byla to ciaza "prątkowa", czyli zarodek zagniezdzil sie tuz przy ujsciu do pochwy, na poczatku jajowodu. Z lewej strony... ordynator zachwalal siebie pod niebiosy. Uratowali mi zycie, nie usuwajac jajowodu, zszywajac go najciensza nitka. Przykaz : zakaz ciazy przed pol roku, potem najpierw laparoskopia i histeroskopia. Pojechalam. Na wstepie profesor zaczal straszyc,ze jak sie okaze,ze niedrozny lewy jajowod to go od razu usuną, ze tak bedzie na 90%. Kontakt z moja miejscowa dr i powiedziała, ze absolutnie sie nie godzic,ze wyciac mozna zawsze a ona ma pacjentki,ktore przy obu niedroznych zachodza w ciaze. I tutaj profesor jedno, ona drugie, co tu robic.. na zgodzie przed operacja napisalam,ze w przypadku niedroznych jajowodow nie wyrazam zgody na usuniecie. Zrobili laparoskopie, histeroskopie i jak sie wybudzilam zapytali, ktory to hyl jajowod bo tak pieknie sie zrosl,ze nie poznali, ktory byl pekniety. Wszystko piekne, drozne, pojawilybsie ogniska endometriozy ale je usuneli. Nic tylko wracac do domu i sie starac. Dupa za przeproszeniem. W czerwcu minal rok od tych badań. Dwie inseminacje i jedno in vitro za nami. Nie udane. Po tych badaniach od razu zaczely robic mi sie torbiele co cykl i zdarzaly sie cykle bez owulacji. Nie wiem czy to jest przyczyna ale wczesniej nie mialam z tym problemu. Ani razu. Tutaj w klinice lekarz od razu nam powiedzial,ze drozne jajowody nie oznaczaja sprawnych jajowodow i tez nam tlumaczyl zasade tych rzęsek. Mowi sie czesto,ze po histeroskopii czy laparoskopii a nawet samym hsg sie udaje zajsc w ciaze. Moze i tak jest. Cudownie, jesli sie udaje. Nam sie jednak nie udalo. Ale mysle,ze badanie warto zrobic, bo po 1, przy okazji mozna ocenic stan narzadow i dowiedziec sie czy jest endometrioza ( niekiedy jest w takich miejscach,ze tylko kamera od wewnatrz potwierdzi), po 2 mozna przy okazji usunac jakies niegrozne zmiany i po 3, daje to wiedzę czy walczyc dalej naturalnie czy wskazania sa juz do in vitro, mozna oszczedzic wtedy stres, zdrowie, pieniadze wbrew pozorom i CZAS, a ten leci niestety nieublaganie ;(
Ale sie uzewnetrznilam- przepraszam [emoji8]