Witam was serdecznie moje drogie. Czytam was od pewnego czasu i dzis postanowiłam napisać. Bo kto nas zrozumie jak nie my same ? Podeszlismy z mężem do pierwszego in vitro. Mój mąż ma słabe nasienie. Jądra produkują tylko nie są wyrzucane na zewnątrz. W badaniu ma przeważnie od 7 do 20 pojedynczych sztuk. Punkcie miałam 5 lipca. Na 8 jajeczek zaplodnilo się 6 szt nasieniem męża. W piątej dobie miałam transfer zarodka czyli 10 lipca, który wyszedł juz sam z otoczki. Ocena zarodka BI5.1.1. Na drugi dzień embriolog zadzwonił ze niestety pozostałe zarodki nie nadają się do zamrożenia i nie mamy nic więcej. Moje zalecenia po transferze
Lutinus 2x2 po 6 dniach uczulenie i zmiana na prelutex 1 rano
Duphaston 3x1
Ovarin 2x1
Na drugi dzień po punkcji transzy ból dołu brzucha. Wtedy weszłam na forum i przeczytałam o nospe i magnezie. Zaczęłam brać. Dzień po punkcji wieczorem blada różowa plama na papierze toaletowym. I na 2 dpt rano również różowa plama na papierze.
Strasznie z mężem się boimi. Nie mamy więcej szans. Uczestniczyliśmy w programie gdzie mieliśmy próbować do ostatniego zarodka. A tu się okazało ze nic nie mamy. Finansowo tez nie mamy aby w razie co podejść jeszcze raz. Dziś jest 7 dpt. Bete mam zrobić w 10dpt czyli w sobotę. Bo 9 dpt i wcześniej nie wyjdzie ani beta ani sikacz. Ja dobrze się czuje. Nic nie czuje. Piersi normalnie. Nic nie boli. Ale ten strach. Nie wiem czy wytrzymam do soboty. Myślicie że mogłabym zrobić już jutro ten test czyli w 8 dpt czy dać radę wytrzymać do soboty. Nospy juz nie biorę od wczoraj bo mnie nic nie boli. Tylko zostałam przy magnezie i witaminach. Nospe brałam kilka dni po punkcji ze względu ze chodzę to pracy i w razie co aby moja macica była spokojna. Prace mam lekka bo cały czas przy biurku. Dziękuję jeśli wytrwałyście przeczytać to wszystko
Kibicuje Ci i trzymam kciuki!
Spokojnie mozesz robic bete w czwartek, to bedzie 8dpt przy blastce - cos juz powinno byc... ale jakbys dala rade do soboty to wynik bedzie bardziej pewny[emoji1307][emoji1307][emoji1307]