Dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie!
Ja powiedziałam, że jeśli się nie uda, muszę bardzo mocno odpocząć. Planuje tydzień w górach, pochodzę, pomyślę, odpocznę psychicznie. Nie wiem, kiedy się zbiorę, żeby wrócić do kliniki po moje blastki.. nie wiem co jest nie tak, że nie wychodzi.. może za mocno chcę być w ciąży.. bardzo upadłam psychicznie i fizycznie przez to, że tak długo nic nie wychodzi. Jakoś się trzymam, ale nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam... tyle wyrzeczeń, zmiana trybu życia, odstawienie mojego ukochanego roweru i czerwonego wina, zrezygnowałam nawet z seksu z mężem, który oboje uwielbiamy i czasami moglibyśmy nie wychodzić z łóżka, mimo że nie było takiego zalecenia ze strony lekarza... nie wiem co robię źle, nie wiem gdzie jest problem...po nieudanych inseminacjach nie miałam dodatkowej diagnostyki, bo wszyscy wyszli z założenia, że problem jest w bezpłodności męża i że dawca nam pomoże.. nie pomógł, od pierwszej IUI...co robić dalej? Nie wiem...
Powiedzcie mi, skoro nie jestem w ciąży to skąd takie mocne kłucie w podbrzuszu i tak duża tkliwość i bolesność piersi?
Poza tym dzwoniłam dziś do kliniki, i moja ulubiona Pani Basia powiedziała, żeby w piątek powtórzyć wynik, bo życie lubi zaskakiwać..ale ja nie jestem pewna czy to w ogóle ma sens...
Ja powiedziałam, że jeśli się nie uda, muszę bardzo mocno odpocząć. Planuje tydzień w górach, pochodzę, pomyślę, odpocznę psychicznie. Nie wiem, kiedy się zbiorę, żeby wrócić do kliniki po moje blastki.. nie wiem co jest nie tak, że nie wychodzi.. może za mocno chcę być w ciąży.. bardzo upadłam psychicznie i fizycznie przez to, że tak długo nic nie wychodzi. Jakoś się trzymam, ale nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam... tyle wyrzeczeń, zmiana trybu życia, odstawienie mojego ukochanego roweru i czerwonego wina, zrezygnowałam nawet z seksu z mężem, który oboje uwielbiamy i czasami moglibyśmy nie wychodzić z łóżka, mimo że nie było takiego zalecenia ze strony lekarza... nie wiem co robię źle, nie wiem gdzie jest problem...po nieudanych inseminacjach nie miałam dodatkowej diagnostyki, bo wszyscy wyszli z założenia, że problem jest w bezpłodności męża i że dawca nam pomoże.. nie pomógł, od pierwszej IUI...co robić dalej? Nie wiem...
Powiedzcie mi, skoro nie jestem w ciąży to skąd takie mocne kłucie w podbrzuszu i tak duża tkliwość i bolesność piersi?
Poza tym dzwoniłam dziś do kliniki, i moja ulubiona Pani Basia powiedziała, żeby w piątek powtórzyć wynik, bo życie lubi zaskakiwać..ale ja nie jestem pewna czy to w ogóle ma sens...