Kochana, uwierz mi, ja tez bylam uzalezniona od slodyczy. Poza tym jadlam, wydawalo się, zdrowo. Nigdy nie palilam, alkoholu nie pije. Nawet pani dr czesto do mnie,ze mam sie nauczyc pic wino! Ile razy probowalam te slodycze odstawic! Robilam akcje,ze tylko raz w tyg slodkie, np w niedziele i wytrzymywalam maks 3 tyg... kawa obowiazkowo slodka musialaby byc(i to z mlekiem bo innej nie wypije). A jak pierwszy raz w zyciu mi wyszedl cukier podwyzszony, i dzieki dziewczynom odkrylam IO to jak ktos by mnie w morde strzelil. Musze cos z tym zrobic, skoro marze o dziecku. Dzis minal miesiac odkad odstawilam cukier (robie male wyjatki jakos tak raz w tyg, ostatnio poszlam do kawiarni i zjadlam kawalek ciasta, choc nie caly bo nie dalam rady). Ale tak jak napisalam wczesniej czuje sie ostatnio zle. Czesto mnie mdli, jestem slaba a do jedzenia ogolnie mam wstret. Wiem,ze polowa talerza powinna byc w warzywach ale ja juz na nie patrzec nie moge, zreszta polowa talerza to moj caly posilek i to na sile. Brakuje mi slodkiego ale coz, trzeba to trzeba. Jeszcze musze sie zaczac ruszac cokolwiek ale pogoda mi nie sprzyja, zimno i deszcz juz 2 tydzien. Do tego 2 dzien boli mnie dol brzucha. Ale mowie do meza, ze jak mi sie uda zajsc w ciaze, to bede jadla gofry z bitą tonami