Marzycielka7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2018
- Postów
- 2 042
Trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
Może implantacją się przesunęła
Liczę na cud gdzieś w głębi serca [emoji173]️
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
Noooooo. 3 dzionki!!!
Może implantacją się przesunęła
Liczę na cud gdzieś w głębi serca [emoji173]️
@redferrari u nas wszystko dobrze. Malutka już jest ze mną w domu. Urodzona w 37+1 tc. Udało się nawet karmienie piersią choć jeszcze czekam na ważenie bo malutka nie jest mistrzem ssania. Pozdrawiamy.
Jutro 5dpt
Myslicie ze jutro jeszcze brac relanium nospe i buscopan?
Czy jutro juz przestac??
@dżoasia coś byś poradziła?
A powiesz plzz jakiej klasy byly Twoje zarodki te ktore fikają w brzuszku teraz?? [emoji847][emoji847][emoji847]
To będziesz jeszcze miła szybciej niż ja!!! U nas w diagnostyce przy szpitalu są szybciej, ale za to na samo pobranie trzeba się odczekać nawet godzinę, a w punkcie do którego wchodzę i zero kolejki, kasa i do pobraniaJa brałam tylko nospe to się nie wypowiem [emoji52]
Przyjechałam do szpitala na pobranie to wyniki zawsze szybciej niż w diagnostyce
Niestety ludzie nie mają bladego pojęcia na czym to wszystko polega. Ostatnio pod komentarzami do tej właśnie książki ścięłam się z jedną kobietą, która napisała, że ona sama od wielu lat stara się o dziecko, ale do głowy by jej nie przyszło, żeby skorzystać z in vitro i tym samym „bawić się w Boga”.Jak jej napisałam, że ratowanie ludzi i leczenie chorób to w takim razie też bawienie się w Boga, bo po co ratuje się chorych na raka, skoro jej zdaniem to decyzja Boga, że ktoś jest chory, to się uczepiła zarodków i takie głupoty wypisywała... Że pozostałe są uśmiercane jak już kobieta zajdzie w ciążę. Takie pojęcie mają ludzie!!!! Dla porównania zapytałam jej czy wyrzuca cenne rzeczy ko kosza lub np. wypłatę. Napisałam jej, że każdy zarodek jest na wagę złota i nawet, gdy kobieta z niego już nie skorzysta, to wędruje do dawstwa dla innej niepłodnej pary, za co z kolei ta para musi słono zapłacić.Boze... zeby ludzie z boku chodz troche nas rozumieli...
Rozenek wydala ksiazke o invitro cos slyszalam, ciekawe czy cos takiego opisala... pewnie minie troche czasu zanim zaczniemy o tym glosno mowic ile nas to kosztuje...
Dżoasia - szok...
To będziesz jeszcze miła szybciej niż ja!!! U nas w diagnostyce przy szpitalu są szybciej, ale za to na samo pobranie trzeba się odczekać nawet godzinę, a w punkcie do którego wchodzę i zero kolejki, kasa i do pobrania
Niestety ludzie nie mają bladego pojęcia na czym to wszystko polega. Ostatnio pod komentarzami do tej właśnie książki ścięłam się z jedną kobietą, która napisała, że ona sama od wielu lat stara się o dziecko, ale do głowy by jej nie przyszło, żeby skorzystać z in vitro i tym samym „bawić się w Boga”.Jak jej napisałam, że ratowanie ludzi i leczenie chorób to w takim razie też bawienie się w Boga, bo po co ratuje się chorych na raka, skoro jej zdaniem to decyzja Boga, że ktoś jest chory, to się uczepiła zarodków i takie głupoty wypisywała... Że pozostałe są uśmiercane jak już kobieta zajdzie w ciążę. Takie pojęcie mają ludzie!!!! Dla porównania zapytałam jej czy wyrzuca cenne rzeczy ko kosza lub np. wypłatę. Napisałam jej, że każdy zarodek jest na wagę złota i nawet, gdy kobieta z niego już nie skorzysta, to wędruje do dawstwa dla innej niepłodnej pary, za co z kolei ta para musi słono zapłacić.Boze... zeby ludzie z boku chodz troche nas rozumieli...
Rozenek wydala ksiazke o invitro cos slyszalam, ciekawe czy cos takiego opisala... pewnie minie troche czasu zanim zaczniemy o tym glosno mowic ile nas to kosztuje...
Dżoasia - szok...
Niestety ludzie nie mają bladego pojęcia na czym to wszystko polega. Ostatnio pod komentarzami do tej właśnie książki ścięłam się z jedną kobietą, która napisała, że ona sama od wielu lat stara się o dziecko, ale do głowy by jej nie przyszło, żeby skorzystać z in vitro i tym samym „bawić się w Boga”.Jak jej napisałam, że ratowanie ludzi i leczenie chorób to w takim razie też bawienie się w Boga, bo po co ratuje się chorych na raka, skoro jej zdaniem to decyzja Boga, że ktoś jest chory, to się uczepiła zarodków i takie głupoty wypisywała... Że pozostałe są uśmiercane jak już kobieta zajdzie w ciążę. Takie pojęcie mają ludzie!!!! Dla porównania zapytałam jej czy wyrzuca cenne rzeczy ko kosza lub np. wypłatę. Napisałam jej, że każdy zarodek jest na wagę złota i nawet, gdy kobieta z niego już nie skorzysta, to wędruje do dawstwa dla innej niepłodnej pary, za co z kolei ta para musi słono zapłacić.