Dziewczyny, byłam dziś na usg - 35 dpt. Niby wszystko dobrze, serce bije 164 na minutę, maluch ma 1 cm, ale...w lewym jajniku mam pęcherzyk o wielkości 28 mm. Lekarz u którego byłam na usg w Lux Medzie, bo tam tez zdecydowalam się prowadzic dodatkowo ciążę nic mi nie powiedział (nie jest moim prowadzącym). Taki mruk, że wzruszył tylko ramionami. Czy miałyście kiedykolwiek coś takiego? Czy to torbiel po niepękniętym pęcherzyku? Czy w jakiś sposób to zagraża ciąży? Jutro mam usg w mojej klinice, ale jestem już trochę zmartwiona i nie chcę się gryźć z niewiedzy.