reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Obserwuje te dyskusje od wczoraj. Zapewne jestem zaliczna do starej gwardii wiec od razu zostanę wrzucona do pewnego worka i przypisana "stronie" tej dyskusji przez to co napisze moze od razu zostac potraktowane z odpowiednim nastawieniem.
Klotnie, nieporozumienia, gownoburze, niedoczytania, powtorzenia i wtopy sie zdarzaja. Jesteśmy ludzmi. I to ludzmi w emocjach.
Skarbulenka moze zadala niefortunnie pytanie fakt. Trudno. Bywa. Idzmy nad tym dalej.
Slow padlo wiele. Olejmy to.
Chcialam wrocic nie obrazajac nikogo. Powtarzam - NIE OBRAZAJAC - do jednej kwestii i prosic o jej ludzkie spokojne wyjaśnienie.
@Elessi zostal tu wczoraj przytoczony Twoj cytat, kiedy po historii przejsc opisanej przez jedna z forumowiczek nazwalas ja meczennica z dopiskiem "brawo Ty".
Wrocilas wczoraj opisujac swoja stratę, ktorej Ci bardzo wspolczuje. I nawet nie probuj myslec ze ktokolwiek czuje teraz jakas "satysfakcje" bo Ci sie nie udalo. To nie ten poziom. To sa rzeczy ktorych sie nigdy nikomu nie zyczy. Dobrze czytac, ze jestes mocna psychicznie, to wazne w tej nierownej walce z natura i ivf. Ale na pewno przezywasz bol, ktorego zadna z nas nie zazdrosci. Opisalas rowniez sytuacje swoich problemow rodzinnych i tragedii, ktore Cie w zyciu spotkaly.
Co bys poczula, gdybys ktoras z nas napisala na to wszystko: meczennico, brawo Ty.

Bylas o to wczoraj pytana conajmniej dwa razy ale ignorowalas zapytania. Prosze. Odnies sie.
pozdrawiam
 
reklama
:) u mnie nic a nic.... znaczy czas od czasu czuję takie jakby zakłucia , ale już znam te kłucia i pytanie czy to sobie wkręcam czy są faktycznie to nie wiadomo, bo nie są mocne, piersi, a szczególnie jedną boli, ale ona zawsze boli przed okresem i na progesteronie.... objawów szczególnych brak, dodatkowo u mnie w okolicy panuje jakąś biegunka więc nawet mdłości popołudniu mam na co zwalić!!!!! Także NIC.
Nie mam sikańców, bo pojechałam do mamy na weekend, a tutaj jestem odcięta od apteki w sobotę i niedzielę na wyciągnięcie ręki, dodatkowo mój facet dostał zlecenia i siedzi w pracy i zabrał samochód którym przyjechaliśmy!!!!! Także nie mam sikańców!!! Ale to dobrze!!!! Już bym robiła! Przynajmniej będę w ciąży jeden dzień dłużej;)
A Ty jak tam? Jak samopoczucie?
 
To nie ja napisalam cos takiego
”Czesc Kochana
emoji4.png
prawda, ze kiedys to bylo inne forum?
emoji6.png

Tylko ty
Moim zdaniem forum jest super i dziewczyny tez sa super (jakis zgnilak zawsze sie trafi) moze to ty nie powinnas tu zagladac skoro to juz nie to samo dla ciebie.
Dokładnie też to dziwnie odebralam
 
Wiecie co strasznie się to czytało i żadna że ston nie ma racji!pamiętam pierwsza kłótnię która zaczęła się do wklejenia przez ellasi informacji o podaniu dwuch zarodkow.Zostala napadnieta ale same piszecie że nie można pisać tego co się chce usłyszeć więc wkleiła tekst nie wzięty z głowy żeby komuś dopiec.Potem się rozkrecilo i ellesi przesadziła z wpisami do jednej osoby.Ale to co wypisywalyscie do siebie w ostatnich postach to już wogole masakra licytacja kto jest tu dłużej . Słabo dziewczyny totalnie.Moim zdaniem forum jest dla wszystkich i pisanie że kiedyś było inaczej jest też nie bardzo.
 
Ostatnia edycja:
Obserwuje te dyskusje od wczoraj. Zapewne jestem zaliczna do starej gwardii wiec od razu zostanę wrzucona do pewnego worka i przypisana "stronie" tej dyskusji przez to co napisze moze od razu zostac potraktowane z odpowiednim nastawieniem.
Klotnie, nieporozumienia, gownoburze, niedoczytania, powtorzenia i wtopy sie zdarzaja. Jesteśmy ludzmi. I to ludzmi w emocjach.
Skarbulenka moze zadala niefortunnie pytanie fakt. Trudno. Bywa. Idzmy nad tym dalej.
Slow padlo wiele. Olejmy to.
Chcialam wrocic nie obrazajac nikogo. Powtarzam - NIE OBRAZAJAC - do jednej kwestii i prosic o jej ludzkie spokojne wyjaśnienie.
@Elessi zostal tu wczoraj przytoczony Twoj cytat, kiedy po historii przejsc opisanej przez jedna z forumowiczek nazwalas ja meczennica z dopiskiem "brawo Ty".
Wrocilas wczoraj opisujac swoja stratę, ktorej Ci bardzo wspolczuje. I nawet nie probuj myslec ze ktokolwiek czuje teraz jakas "satysfakcje" bo Ci sie nie udalo. To nie ten poziom. To sa rzeczy ktorych sie nigdy nikomu nie zyczy. Dobrze czytac, ze jestes mocna psychicznie, to wazne w tej nierownej walce z natura i ivf. Ale na pewno przezywasz bol, ktorego zadna z nas nie zazdrosci. Opisalas rowniez sytuacje swoich problemow rodzinnych i tragedii, ktore Cie w zyciu spotkaly.
Co bys poczula, gdybys ktoras z nas napisala na to wszystko: meczennico, brawo Ty.

Bylas o to wczoraj pytana conajmniej dwa razy ale ignorowalas zapytania. Prosze. Odnies sie.
pozdrawiam
Kochana ja jej to napisałam bo ona opisała swoją sytuacje nie tak o w normalnej rozmowie tylko w dyskusji ze mna Na zasadzie co ty wiesz o życiu... jej wpis miał inny charakter cos w stylu przeszłam wiecej od ciebie to sie nie wypowiadaj... jej opis histori został przytoczony w kłótni i ona dobrze o tym wie i mnie to wtedy zdenerwowało. Bo w ten sposób dyplomatycznie zrobila ze mnie ta zła bo przeciez ona tyle przeszła i jak ja mam prawo wogole sie odezwać. A nie jestem mistrzynią dopieprzania w pięknych i dyplomatycznych słowach jak kolezanki.
Wiesz ja na nikogo nigdy nie napadlam, nikomu nigdy sama z siebie nie napisałabym czegos niemiłego i nie posądzilibym kogoś o złe intencje tak o za darmo a niech dziewczyna ma i mam gdzies co poczuje. Ja wtedy napisałam odrazu ze nie chciałam nikogo urazić i ze bardzo mnie zdenerwował atak na moja osobę ale to zostało olane i pocisnieto mnie dalej i od tego zaczęła sie wtedy ostra wymiana zdań a wyłapywanie słówek teraz z tamtej rozmowy i wykorzystywanie ich zeby cos ugrać mnie nie rusza dlatego sie do nich nie odnosilam. Dla mnie to takie troche my jestesmy tu Panami i my bedziemy ustalać zasady. Jak mi sie cos nie podoba to jasno napisze ze to nie miejsce na takie wpisy i ze sa one nie na miejscu. Zreszta sam wpis wczoraj jestem tu dłużej zobacz ile mam postów tylko to potwierdził... wiesz każda z nas duzo przeszła ja opisałam wczoraj historie mojej rodziny nie zeby sie nade mna użalano tylko wręcz przeciwnie zeby powiedziec dziewczyny nie martwcie sie jestem twarda i sa w zyciu straszniejsze zeczy bo przeciez ja tego nie przeżyłam ale moi bliscy i wiem ze jest miliony ludzi którzy przeżyli straszniejsze zeczy niz ja teraz i sie nie załamali wiec ja tez sie nie załamie i bede twarda. Wiem ze dziewczyna o dobrym serduchu jest przykro jak słyszą cos takiego wiec starałam sie na każdym kroku podkreślić zeby sie o mnie nie martwiły ze juz sobie wszystko w głowie poukladalam.
 
Dzień dobry Dziewczyny!!!
@Marzycielka7 co u Ciebie? Pisałaś wczoraj, że Cię łapie jakiś ból/kłucie? Jak dziś?
@Dzoannna jak samopoczucie po transferze? Masz odlot po tabletkach ;) ?

Hejka! [emoji847]
No wlasnie dziś wstałam ale póki co podbrzusze nie ciągnie , co jakiś czas zakuje mnie jajnik ale tylko ten prawy
Piersi zazwyczaj są nabrzmiałe bardziej pod koniec dnia i delikatnie bolące sutki( pewnie to wpływ progesteronu)
A tak to ogolnie nic m nie jest dobrze się czuje
Tylko martwi mnie jedno
Wstałam rano i zobaczyłam jak opryszczka mi się buduje na ustach ( mam nadzieje ze przez nią nic złego się nie wydarzy [emoji44])
I jakaś rozdrażniona czasem jestem ale to zapewne wpływ stresu i oczekiwania
Jeszcze troszke i będziemy wiedzieć [emoji6]
Liczę na to ze Bozia da nam dzieciaczki [emoji7][emoji110]
A Ty jak samopoczucie?
 
reklama
:) u mnie nic a nic.... znaczy czas od czasu czuję takie jakby zakłucia , ale już znam te kłucia i pytanie czy to sobie wkręcam czy są faktycznie to nie wiadomo, bo nie są mocne, piersi, a szczególnie jedną boli, ale ona zawsze boli przed okresem i na progesteronie.... objawów szczególnych brak, dodatkowo u mnie w okolicy panuje jakąś biegunka więc nawet mdłości popołudniu mam na co zwalić!!!!! Także NIC.
Nie mam sikańców, bo pojechałam do mamy na weekend, a tutaj jestem odcięta od apteki w sobotę i niedzielę na wyciągnięcie ręki, dodatkowo mój facet dostał zlecenia i siedzi w pracy i zabrał samochód którym przyjechaliśmy!!!!! Także nie mam sikańców!!! Ale to dobrze!!!! Już bym robiła! Przynajmniej będę w ciąży jeden dzień dłużej;)
A Ty jak tam? Jak samopoczucie?
Ja wczoraj chyba z 4 razy przechodzilam kolo apteki ale sie powstrzymalam. ;)
 
Do góry