reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Asi, oj u nas trochę czekania i ja i mąż przeszliśmy angine , a potem on oskrzela ja zapalenie pluc :mad: więc sporo antybiotyków - wyniki nasienia kiepskie więc czekamy , az organizm się oczyści z tych śmieci - aaaa ale co się odwlecze - to i tak będzie. Więc myślę , ze majówka nasza. Ty jak ? Żyganko idzie sprawnie ?
Agniecha bo ty wiesz że my tu czekamy na twój ruch. Mama z taaaaakim potencjałem nie może się zmarnować.
 
reklama
Ja dziewczynki poszłam na l4 po 3 miesiącu jak beknęłam klientowi w twarz to zrozumiałam że nie da się rzygać kulturalnie. A teraz to normalnie agonia a nie funkcjonowanie zgada rwa kulszowa no hemoroidów tylko nie mam.
Już niedługo i kondycja wróci do normy... Choć narazie to w szczególności rwy kulszowej nie zazdroszczę. Ja nie miałam nigdy, ale widziałam koleżankę jak ją złapało. Wyła z bólu:(
 
Super!!!! ;)))) szykuj się na lato na spacerki do ogródka naszego jordanowskiego! Postaram się załatwić podobnie eleganckie ciuszki.
A bakterie są a potem ich nie ma..... będzie dobrze!!!!!
[emoji7][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7]
Ty to będziesz wiedziała na 100% jak robiłaś dna płodowe, pochwal się tylko! ;)
dziewczyny czy bardzo oszczedzalyscie sie po transferze? dzisiaj pomoglam pakowac akta w kartony, nie dzwigalam ciezkich rzeczy no ale jakis wysilek to byl.Firma sie przeprowadza i szef poprosil mnie o pomoc.Zgodzilam sie zanim pomyslalam.Czy to moglo zaszkodzic? transfer byl w poniedzialek
Jak nke dźwigałaś to zwykła aktywność (a przekładanie teczek taką jest) to się nie martw :)
Uuuuuhuhu to niedobrze, oj niedobrze!! To no jedzcie teraz zdrowo i duzo witaminek zeby sie unornowalo wszystko i zeby zolnierzyli wydobrzaly. Kurde ze tez musialo sie dziadostwo przyplatac!
A ja wlasnie nic nie rzygam, nie mdli mnie, cycki prawie nie bola. Ze 2 razy w zeszlym tygodniu mnie zemdlilo i po tym nic. WIEM, ze to tez jest normalne ale zeby to do mozgu dotarlo to droga daleka. Boje sie, tak strasznie sie boje co tam zastane. Nawet moj maz - ostoja spokoju - ma pelno w gaciach. Ehhhh
Nie bój żaby Aśka, ja zaczęłam rzygać później, jak transfer był 25.10 to dopiero jakoś w grudniu mnie zaczęło brać. Jeszcze odpokutujesz nad kibelkiem ;)
A który masz tydzień?

A ja właśnie się zastanawiam jak to załatwić. Nikt nic nie wie i do prenatalnych się nie dowie. I wygląda na to, że zniknę w tajemniczych okolicznościach z roboty. Mam takiego szefa, że jak bym mu powiedziała, to miałabym przechlapane a nie mam już siły dojeżdżać 100 km do pracy i w tygodniu dodatkowo po kilkaset km co 2 dzień w delegacje w stresie i z milionem segregatorów do targania. Z cukrzycą coraz gorzej i ciężko to wyregulować będąc ciągle w biegu w terenie. Dlatego ja planuję pójść na USG 30.01 i od razu się zawijać. Mam trochę moralniaka z tego powodu, ale też stwierdziłam, że już się wystarczająco poświęciłam do tej pory. Zawsze musiałam być dyspozycyjna, bo przecież nie mam dzieci... Chyba, że coś będzie nie tak na badaniach..., ale na tą okoliczność planu nie mam.
Także Biedroneczko kochana odpoczywaj ile się da, bo później będzie duuużo obowiązków:)

Może powiedz polowicznie? Że masz cukrzycę.i musisz poświęcić trochę czasu.na badania i własne zdrowie. Ja w pracy powiedziałam od razu, ale u mnie nocne zmiany więc sami się domyślili jak zrezygnowałam z nocek. A moralniaka przegoń, za dużo masz do stracenia by się narać, zwłaszcza, jesli nikt Cię w tej robocie nie będzie oszczędzać.
 
Uuuuuhuhu to niedobrze, oj niedobrze!! To no jedzcie teraz zdrowo i duzo witaminek zeby sie unornowalo wszystko i zeby zolnierzyli wydobrzaly. Kurde ze tez musialo sie dziadostwo przyplatac!
A ja wlasnie nic nie rzygam, nie mdli mnie, cycki prawie nie bola. Ze 2 razy w zeszlym tygodniu mnie zemdlilo i po tym nic. WIEM, ze to tez jest normalne ale zeby to do mozgu dotarlo to droga daleka. Boje sie, tak strasznie sie boje co tam zastane. Nawet moj maz - ostoja spokoju - ma pelno w gaciach. Ehhhh
Asik , będzie dobrze - qurwa musi ✊
 
IMG_1083.JPG


Wrocławianki - do boju!!!! [emoji4][emoji4][emoji4][emoji4]
 
reklama
Do góry