Sorry za tyle postow ale nadrabiam zaleglosci z dzisiaj, padlam z synkiem o 21i sie obudzilam o 23.30 i teraz nadrabiam.
Dziekuje kochane za wszystkie gratulacje, ciesze sie bardzo ta fajna beta z wczoraj ale sie mega boje. Duzo tu jest nowych osob a wiec moze niekoniecznie zna moja historie. Rok i dwa lata temu poleglam pod koniec 5 tygodnia, byly piekne bety i czar prysl dokladnie w tym samym czasie. Teraz jestem odstawiona lekami plus jestem pod stala kontrola docenta Pasnika i gleboko wierze ze sie uda ten czas przejsc ale nastepne 1.5 tygodnia bedzie krytyczne dla mnie!!! Boje sie bardzo ale mimo wszystko jestem mega pozytywnie, wszystko jakos tak pozytywnie sie uklada ze musi sie dobrze skonczyc!
Zaczynajac ze te zarodki ktore mialy bardzo slabe rokowania tak zaszalaly ze teraz daja mi ogromna nadzieje plus immunosupresja i extra leki od docenta. Tym razem musi sie udac
Mam dwa pytania, w ciagu dnia jest ok. Pracuje, duzo nie mysle. Ale wieczorami caly czas mnie ciagnie w podbrzuszu a czasami raz z jednej strony a raz z drugiej, czytalam ze to normalne. Nie jest to bol ale po prostu cos tam ciagle czuje.
I drugie pytanie, kiedy robicie test na tarczyce po pozytywnej becie? Bo to podobno powinno sie zaczac sprawdzac w miare szybko.
Dziekuje jeszcze raz i trzymajcie dalej kciuki aby ten sen dalej trwal!!!