reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny jak radzicie/radziłyście sobie w tym czasie pomiędzy transferem a betą? U mnie to 3 raz i do 6dpt to w ogóle był luz i o tym nie myślałam no ale właśnie w tym 6dpt zaczęły mi się bóle takie okresowe, dziś 7dpt i wciąż je czuje i niestety przesądziłam już w swoich myślach, że tym razem też się nie udało. Nie wiem po co, bo to bez sensu ale oczywiście przeczytałam całe internety odnośnie właśnie tych bóli okresowych po transferze co jak doskonale wiedziałam wcale mnie nie uspokoiło a dodatkowo zdołowało. Czy Wy czekacie spokojnie czy też tak wariujecie? :)

Hej. U mnie 5 dpt i też mam bóle typowo okresowe, mega pms więc już mam gorszy humor bo pewnie nic z tego :(. Badanie w sobotę to zweryfikuje.
Tak bardzo bym chciała żeby te bóle zwiastowaly ciążę, ale do tej pory zawsze te bóle oznaczały jedno...
 
reklama
Ja w dzień punkcji byłam obolala, trochę pospalam w ciągu dnia. Na drugi dzień było zdecydowanie lepiej, a kolejnego dnia poszłam do pracy. Pobrano mi 8 komórek.
Ja się zle czuje ale co się nie robi dla tego upragnionego celu... Pracuje w domu mam prace siedzaca więc tez tak srednio ale lepiej niz napewno fizyczna.
 
Hej. U mnie 5 dpt i też mam bóle typowo okresowe, mega pms więc już mam gorszy humor bo pewnie nic z tego :(. Badanie w sobotę to zweryfikuje.
Tak bardzo bym chciała żeby te bóle zwiastowaly ciążę, ale do tej pory zawsze te bóle oznaczały jedno...

U mnie dokładnie tak samo, przy poprzednich 2 transferach też bolał mnie brzuch okresowo i też znaczyło to, że się nie udało. Różnica była tylko taka, że przy pierwszym transferze bolał mnie właśnie tak od 6-7 dnia a przy drugim od samego transferu mnie bolał. Ale czasem dziewczyny też piszą, że były pewne, że dostaną okresu bo bolał je brzuch a jednak były w ciąży. To czekanie wykańcza psychicznie. Wolałabym wiedzieć, nawet jak nie, przeboleć i zebrać się szybko do dalszej walki.
 
U mnie dokładnie tak samo, przy poprzednich 2 transferach też bolał mnie brzuch okresowo i też znaczyło to, że się nie udało. Różnica była tylko taka, że przy pierwszym transferze bolał mnie właśnie tak od 6-7 dnia a przy drugim od samego transferu mnie bolał. Ale czasem dziewczyny też piszą, że były pewne, że dostaną okresu bo bolał je brzuch a jednak były w ciąży. To czekanie wykańcza psychicznie. Wolałabym wiedzieć, nawet jak nie, przeboleć i zebrać się szybko do dalszej walki.
Ja myślałam że okres nadchodzi... bóle nie opuszczały mnie od dnia transferu - potem się okazało, że to te dziady torbiele, a ciąża pięknie się rozwija :)
 
reklama
Ja myślałam że okres nadchodzi... bóle nie opuszczały mnie od dnia transferu - potem się okazało, że to te dziady torbiele, a ciąża pięknie się rozwija :)

Tak naprawdę analizować te okresowe bóle to jak wróżyć z fusów :) No ale co zrobić, człowiek tak bardzo chce to się stresuje. Który to był Twój transfer ten udany?
 
Do góry