reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Gienek - trzymam za Ciebie i za maleństwa kciuki z całych sił. Myślami jestem z Tobą i bedę prosić o zdrowie dla Twoich maleństw. Wiem co to znaczy martwić się o dziecko - w 6 mc zaczęłam krwawić. Pamiętam dokładnie każdą sekundę z tego dnia - mała jakoś tak nic się nie wierciła, a potem nagle zaczęłam strasznie krwawić.Zabrała mnie R - sama jechałam do szpitala i sama tam byłam aż do popołudnia (mąż własnie wyjechał służbowo i ganał z powrotem aż go po drodze pare razy zalapali - na szcęscie zrozumieli sytuację i nie zarobił mandatu ani punktów) rodzice akurat już wyjechali na majówkę (to był 30.04). Myślałam, że to koszmarny sen wszystko przecież było OK - przetrwałam najgorszy okres a teraz moge stracić moje maleństwo? Lekarze szykowali mnie do porodu (sterydy na rozwój płucek) ale podrzymywali na duchu, że nie jest tak źle bo krwawienie się zmniejsza i macica po lekach też się trochę uspokoiła. Wszyscy bardzo się o mnie troszczyli - nawet sam ordynator się do mnie pofatygował dyskrenie oznajmiając na całą salę, że o Panią po ICSI prosze się szczególnie troszczyć bo ona swoje przeszła (trochę było mi łyso bo leżałam z dziewczynami, które były w we wczesnej ciązy i miały jakieś komplikacje w tym jedna ze spadkiem bety więc wszytkim nam było cięzko). Wytrwałyśmy do 38 tc - mała urodziła się zdrowa mimo licznych leków na początku ciąży (antybiotyk, estrofem itd), a potem sterydow, leków przeciwskurczowych i na obnizenie ciśnienia.
 
reklama
Tego jeszcze nie wiemy - 2.11 i 5.11 robiłam bety. W poniedziałek mam wizytę - zobaczymy czy już coś będzie wiadomo.
Tak czy inaczej - głowa do góry!
 
ależ to będzie poniedziałek! wow!:-) dziewczyny, normalnie palce będą boleć! proszę o same pozytywy, wielkie bety i uśmiechnięte bobaski!!!
 
lawendowy cokolwiek będzie pamiętaj że jesteśmy i będziemy zawsze z Tobą!!!!!!! ja sie trzymam jak zawsze swoich przeczuc :-p nawet plamienie implantacyjne juz mialas ;-)
 
reklama
Do góry