reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny proszę potwierdźcie że dobrze robię, bo mam listę leków na długi protokół. Do tej pory byłam na Gonapeptyl Daily 0,1,jutro 26go zaczynam swój właściwy cykl i za 2tyg Punkcja. Jutro przyjmuje Elonva150 i od poniedzialku27go Gonal f PEN i mam wątpliwość czy idziecie on razem z Gonapeptylem? Bo mam jeszcze 14 zastrzyków, a na liście od lekarza mam napisane Gonapeptyl codziennie, czy to znaczy że od poniedziałku do niedzieli(wizyta) mam po 2 zastrzyki dziennie? Boję się popełnić jakiś błąd, proszę doświadczone babeczki o pomoc.
 
reklama
Dziękuję kochana ,ja nie potrzebnie dobieram sobie tak wszytsko do głowy a każdy kolejny nie udany transfer budzi we mnie jakieś konkluzje że może jednak to prawda...
Ale macie rację nie ma co się rozczulać nad tym wszystkim muszę trochę zachować mechanicznie podchodzić do tego wszystkiego bo inaczej naprawdę zwariuje najwazniejsze że wy jesteście i potraficie mnie spowrotem ściągnąć na ziemię !!!
Dziękuję wam bardzo !!!! [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️ :)
Przy ostatnim brałam 2 blastki. Mogłam wziąć jedną ale nie chciałam już cykać po jednej, chciałam wiedzieć na czym stoję i zakończyć współpracę z kliniką i zacząć od nowa na wypadek porażki. To był transfer na cyklu naturalnym, bałam się o endometrium, o okienko implantacyjne i ogólnie o wszystko. Bardzo pozytywnie mnie nakręcała wtedy @gosia321, której bardzo dziękuję. [emoji8] jej się udało 2 tygodnie wcześniej i jakoś napawało mnie to wiarą, że i mi się uda. Z drugiej strony nie wierzyłam, że może mi się przytrafić to szczęście, w dodatku podwójne. Blastki były gorszej klasy niż poprzednia, z której nie drgnęła beta, w dodatku dopiero w 6 dobie osiągnęły stadium blastki. Byłam przerażona, włożyliśmy w całą procedurę dużo więcej pieniędzy niż przypuszczaliśmy i wyglądało na to, że pomimo 7 podobno ładnych zarodków mogliśmy zostać z niczym. Wielka wiara przeplatała się z wielkimi dołami. Na to ostatnie podejście wydębiłam wszystko co mogłam poza standardową luteiną i estrofemem, czyli intralipid, embryo glue, steryd i heparynę.
Trzeba próbować, chociaż to boli, bo cel jest tego warty. [emoji8]
 
Przy ostatnim brałam 2 blastki. Mogłam wziąć jedną ale nie chciałam już cykać po jednej, chciałam wiedzieć na czym stoję i zakończyć współpracę z kliniką i zacząć od nowa na wypadek porażki. To był transfer na cyklu naturalnym, bałam się o endometrium, o okienko implantacyjne i ogólnie o wszystko. Bardzo pozytywnie mnie nakręcała wtedy @gosia321, której bardzo dziękuję. [emoji8] jej się udało 2 tygodnie wcześniej i jakoś napawało mnie to wiarą, że i mi się uda. Z drugiej strony nie wierzyłam, że może mi się przytrafić to szczęście, w dodatku podwójne. Blastki były gorszej klasy niż poprzednia, z której nie drgnęła beta, w dodatku dopiero w 6 dobie osiągnęły stadium blastki. Byłam przerażona, włożyliśmy w całą procedurę dużo więcej pieniędzy niż przypuszczaliśmy i wyglądało na to, że pomimo 7 podobno ładnych zarodków mogliśmy zostać z niczym. Wielka wiara przeplatała się z wielkimi dołami. Na to ostatnie podejście wydębiłam wszystko co mogłam poza standardową luteiną i estrofemem, czyli intralipid, embryo glue, steryd i heparynę.
Trzeba próbować, chociaż to boli, bo cel jest tego warty. [emoji8]
Hehe to fakt ja bardziej wierzylam w ta twoja ciaze niz ty sama ;)
 
reklama
Dziękuję kochana ,ja nie potrzebnie dobieram sobie tak wszytsko do głowy a każdy kolejny nie udany transfer budzi we mnie jakieś konkluzje że może jednak to prawda...
Ale macie rację nie ma co się rozczulać nad tym wszystkim muszę trochę zachować mechanicznie podchodzić do tego wszystkiego bo inaczej naprawdę zwariuje najwazniejsze że wy jesteście i potraficie mnie spowrotem ściągnąć na ziemię !!!
Dziękuję wam bardzo !!!! ❤️❤️❤️❤️ :)
Wiem jak takie coś potrafi sprać umysł. Mi kiedyś "dr" dermatolog powiedziała, że jak ktoś nie ma dzieci w moim wieku (miałam wtedy 28lat i jeszcze się nie starałam) to znaczy że jest niepłody, bo w takim wieku jak człowiek zdrowy, to czy chce czy nie chce dziecko ma (bo w XXI w wpadki się nie da uniknąć):szok:. Pół roku później odstawiliśmy antykoncepcję i z każdym okresem słowa tamtej pseudolekarki dźwięczały mi coraz głośniej w głowie:( Całe szczęście trafiałam potem na dobrych lekarzy (jedna dr chciała nawet zgłaszać tamtą pizdę w izbie lekarskiej:)) którzy wybili mi tamtą głupotę z głowy. Niestety na takich ludzi będziemy trafiać (nieempatycznych, zacofanych), trzeba się na nich uodpornić, jednym wpuszczać, drugim wypuszczać ich głupie teksty.
 
Do góry