reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewuszki powiedzie po co podaję się w dniu transferu ovitrele ( toc to na pękanie jajków) mam w rozpisce 0.5 ampułki w dniu transferu ?
Po to zeby zafalszowac wynik i zeby na bete nie mozna bylo za wczesnie isc :D a tak serio to zeby macice ukrwic, rozmiekczyc i przekonac to tego, ze ze Stefanem bedzie jej najlepiej ;)
 
reklama
Kochane moje jakoś nie mogłam się jeszcze pozbierać i zostałam dzisiaj w domu. Troszkę jeszcze sobie poplakuje.
Powiedzcie jeżeli u mnie na początku coś zaskoczyło, to co mogło się zadziac tam w środku. Starałam się uważać na siebie i jak wracałam z pracy to przeważnie zaraz spałam, ale ostatnie 2 tygodnie, akurat po transferze miałam bardzo ciężkie, przez urlopy innych. Czy to mogło zaszkodzić że trochę więcej się stresowalam. Nie chcę doszukiwać się winnego tylko inaczej postępować przy kolejnym razie.
Niezapominajeczko, wszystko robilas dobrze. Sobie nie masz nic do zarzucenia. Moglo byc tak, ze zarodek zle sie zaimplantowal i przestal sie rozwijac, mogl byc nieprawidlowy genetycznie lub moze nasz cos w immunologii namieszane. Mialas teraz jakis steryd czy intralipid? Moze warto zapytac lekarza, albo wybrac sie na wycieczke do Lodzi...?
Poplacz sobie, kup ogromne lody, dobrze ze zostalas w domu :) Trzymaj sie dzielnie!
 
Niezapominajeczko, wszystko robilas dobrze. Sobie nie masz nic do zarzucenia. Moglo byc tak, ze zarodek zle sie zaimplantowal i przestal sie rozwijac, mogl byc nieprawidlowy genetycznie lub moze nasz cos w immunologii namieszane. Mialas teraz jakis steryd czy intralipid? Moze warto zapytac lekarza, albo wybrac sie na wycieczke do Lodzi...?
Poplacz sobie, kup ogromne lody, dobrze ze zostalas w domu :) Trzymaj sie dzielnie!
My przed transferem robiliśmy sobie badania genetyczne i wyszło wszystko ok. Lekarz wczoraj powiedział, że może zarodek był za słaby nie dopytalsm bo i tak ledwo kontaktowałam. Zarodek miałam 4BB to chyba dobry. O co mogło chodzić lekarzowi
 
Kochane moje jakoś nie mogłam się jeszcze pozbierać i zostałam dzisiaj w domu. Troszkę jeszcze sobie poplakuje.
Powiedzcie jeżeli u mnie na początku coś zaskoczyło, to co mogło się zadziac tam w środku. Starałam się uważać na siebie i jak wracałam z pracy to przeważnie zaraz spałam, ale ostatnie 2 tygodnie, akurat po transferze miałam bardzo ciężkie, przez urlopy innych. Czy to mogło zaszkodzić że trochę więcej się stresowalam. Nie chcę doszukiwać się winnego tylko inaczej postępować przy kolejnym razie.

Kochanie, nic nie zrobiłaś źle. Leżenie do góry brzuchem po transferze też podobno nie sprzyja zarodkowi. Mogło byś milion przyczyn; w sumie większość ciąż naturalnych tak się kończy, tylo o tym nie wiemy; bo kobieta dostaje miesiączkę i tyle. A że my od pierwszej komórki wielbimy te nasze maleństwa, to po prostu o tym wiemy...
Ja drugi krio przelatałam, pracowałam (również wieczorami), no i straciłam tę ciążę. Trzeci oszczędzałam się bardzo i i tak była cp. W czwartym znajdę złoty środek. Nie leżeć i nie szaleć...
Zbieraj siły mała do dalszej walki. Masz.dla kogo. Posiedź chwilę w domu, idź na spacer, wypłacz się. I dawaj czadu od razu kiedy tylko możesz. Pry biochemicznej chyba nawet można od razu w następnym cyklu? Ściskam!
 
My przed transferem robiliśmy sobie badania genetyczne i wyszło wszystko ok. Lekarz wczoraj powiedział, że może zarodek był za słaby nie dopytalsm bo i tak ledwo kontaktowałam. Zarodek miałam 4BB to chyba dobry. O co mogło chodzić lekarzowi

Słaby to ze słabym potencjałem... mi wyjsciowo 4AB (b.ładny) przestał się rozwijać i dzwonili, że jak nie ruszy to transfer będzie odwołany... potem trochę ruszył ale dał cp. Może genetycznie nieprawidlowy? To, ze mieliście badania to super, jestescie zabezpieczeni przed tymi dziedzicznymi chorobami, ale.większość mutacji jest jednak "de novo", czyli mimo prawidlowych kariotypów rodziców coś się pierdzieli przy zapłodnieniu i natura sama eliminuje... możemy tylko gdybać.
 
Kochanie, nic nie zrobiłaś źle. Leżenie do góry brzuchem po transferze też podobno nie sprzyja zarodkowi. Mogło byś milion przyczyn; w sumie większość ciąż naturalnych tak się kończy, tylo o tym nie wiemy; bo kobieta dostaje miesiączkę i tyle. A że my od pierwszej komórki wielbimy te nasze maleństwa, to po prostu o tym wiemy...
Ja drugi krio przelatałam, pracowałam (również wieczorami), no i straciłam tę ciążę. Trzeci oszczędzałam się bardzo i i tak była cp. W czwartym znajdę złoty środek. Nie leżeć i nie szaleć...
Zbieraj siły mała do dalszej walki. Masz.dla kogo. Posiedź chwilę w domu, idź na spacer, wypłacz się. I dawaj czadu od razu kiedy tylko możesz. Pry biochemicznej chyba nawet można od razu w następnym cyklu? Ściskam!
Ja od razu powiedzialam lekarzowi że walczymy bez przerwy. Tylko w następnym cyklu będzie stymulacja. Na pewno hiperka, przy kolejnym pewnie jak ostatnio jeszcze będę się czyścić z nadmiaru wszystkiego, więc możliwy kolejny transfer możliwy za 3 miesiące. Oczywiste pod warunkiem, że będą zarodki.
 
Dzień dobry dziewczynki. 8dpt
Jest cień!
Jest radość, kolatanie serca, nadzieja i niepokój.
Jest wielka wdzięczność za wszystkie trzymane kciuki, słowa i wasze wirtualne uściski. Jesteście niezastąpione.
Beto rośnij!
IMG_20180824_061656.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180824_061656.jpg
    IMG_20180824_061656.jpg
    63,9 KB · Wyświetleń: 446
Kochanie, nic nie zrobiłaś źle. Leżenie do góry brzuchem po transferze też podobno nie sprzyja zarodkowi. Mogło byś milion przyczyn; w sumie większość ciąż naturalnych tak się kończy, tylo o tym nie wiemy; bo kobieta dostaje miesiączkę i tyle. A że my od pierwszej komórki wielbimy te nasze maleństwa, to po prostu o tym wiemy...
Ja drugi krio przelatałam, pracowałam (również wieczorami), no i straciłam tę ciążę. Trzeci oszczędzałam się bardzo i i tak była cp. W czwartym znajdę złoty środek. Nie leżeć i nie szaleć...
Zbieraj siły mała do dalszej walki. Masz.dla kogo. Posiedź chwilę w domu, idź na spacer, wypłacz się. I dawaj czadu od razu kiedy tylko możesz. Pry biochemicznej chyba nawet można od razu w następnym cyklu? Ściskam!

Mi lekarz powiedział ze absolutnie nie słuchać tych głupot o tygodniowym leżeniu plackiem, owszem w dniu transferu odpoczac, ale potem normalnie funkcjonować tylko nie dźwigać i nie uprawiać sportôw. Organizm w tym macica nie lubia bezruchu.
 
reklama
Hehehehe a zadowolona jesteś z opieki ja raczej tak ale jest mega zakręcony.
Ja tak. Jest zakręcony na maksa ale bardzo go lubię. Ma dobre wyczucie i słucha pacjentów a przy tym bardzo mnie rozsmiesza zawsze i przy tych wszystkich latach z radością chodzę na wizyty jakkolwiek to brzmi :)
 
Do góry