reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Niestety to jest przykre widzisz ja mam te same zdanie o Bialostocko Olsztynskiej Artemidzie mimo ze mialam u nich 3 pelne procedury to zaluje ze po 1 sie z niej nie zmylam ale czlowiek robi sie madrzejszy dopiero po szkodzie. Tez wszystkie wyniki robilam sama jedyne szczegolowe badania byly dla emka i byl to kariotyp i mutacja azf nic poza tym [emoji20] [emoji20] Przez 3 procedury nazbieralam pokazny segregator a4 wypchany po brzegi naszymi wynikami i za kazdym razem slyszalam ze nic nie trzeba ze po co wydaje kase na badania. Jak pojechalam do Invicty lekarz zlapal sie za glowe jak uslyszal ze wszystkie wyniki zrobilam sama na wlasne zlecenie bez jakichkolwiek propozycji ze strony lekarza.
Ale jedno co mnie cieszy do tej pory ze odgryzlam sie lekarzowi na tekst po co pani wydaje kase na badania moeiac ze na to nie jest mi szkoda pueniedzy ale na pewno nie doloze sie na kolejna wycieczke i nowy samochod dla niego podchodzacw ciemno na jego widzimisie ze trzeba probowac hehe i ta radosc jak widzialam jak mu w piety idzie zmienil sie o 360 st i zaczol mowic co jest potrzebne przy danym zlym wyniku i co mozna zrobic [emoji12] [emoji12]
Gosia A u Was był powodów do IVF czynnik męski? Dobrze pamiętam???
I wy nie mieliście dużo zarodków z tych 3 procedur w Białym?
U nas zobaczymy co życie zweryfikuje... wierzę że będzie dobrze ;) Nie chce się nakręcac nie potrzebnie....
 
reklama
Dziewczyny potrzebuję rady... są tu same mądre głowy i liczę że coś zaradzicie bo ja sama nie wiem co robić/myśleć o tym. A więc... w nadchodzącą niedzielę jest w mojej rodzinie chrzest (córka męża brata - jestem chrzestną) U nich "panuje" taki zwyczaj, że rodzice chrzestni ubierają malucha i wtedy się robi zdjęcia tych "przygotowań" (stykam się z tym drugi raz - pierwszy raz przy ich 1 dziecku mąż ubierał małego) ale do rzeczy... to całe ubieranie jest u rodziców bratowej i rzecz w tym że trzeba się wysoko wspinać - stare bloki bez windy chyba 6 czy 7 piętro. Zero klimy czy coś a całość trwa około godziny. U mnie trwa 33 tc i nie ukrywam że jest mi ciężko zwłaszcza z oddechem i szybkim męczeniem się. Wiadomo też jak wygląda droga in vitro... Myślę teraz co tu zrobić.. czy ja przesadzam? czy w te upały to jakieś ryzyko? Nie ukrywam że jakoś mocno mi nie zależy żeby być na wymuszonych zdjęciach... Dodam choć nie wiem czy to ma znaczenie że ojcem chrzestnym małej jest mąż siostry rodziców z którym nie rozmawiam i nie dlatego że jesteśmy skłóceni czy coś.. my się WCALE nie znamy, nie zamieniłam z nim nawet jednego zdania.. reasumując: nie zależy mi na zdjęciach i mówiąc Wam wprost: zależy mi tylko na moim samopoczuciu i nie chce szkodzić mojej Małej... ale..czy ja przesadzam? Czy ciąża przesłania logiczne myślenie? Chciałabym żebyście mnie ukierunkowały. :oops:
Moim zdaniem nie przesadzasz. A szfagierka powinna zrozumiec skoro niedawno sama byla w ciazy. Ja na twoim miejscu poprostu bym zadzwonila ze zle sie czujesz i chcialabys zeby nie mieli za zle ze nie bedziesz przy ubieraniu malej ze oczywiscie maz dostarczy ubranko. A ewentualne zdjecia zrobicie pozniej. Teraz najwazniejsza jestes ty i twoje samopoczucie w ciazy
 
No właśnie wszystkie badania miałam już robione, mam je powtórzyć. Na histeroskopie zapisałam się na poniedziałek. Ale co do zmiany protokołu jestem trochę przerażona. Poza tym nie za bardzo rozumiem, z tym szefem. To ona ustali mi najważniejsze czyli rozpisze stymulację a potem zajmie się nami Lewy, przecież to całkowicie bez sensu...
No ta zmiana jest faktycznie bez sensu... Pytanie na co Lewy ma mieć wpływ.?????
Bo crio chyba on też nie robi z tego co mi wiadomo...
 
Bo wypowiedz motylki zabrzmiała jakbyś miała 50 ;)))
I chciałam się dowiedzieć w jakim wieku Błasika rokuje 30% bo ja takich statyk nie dostaje i siebie.
Pytam tego od zarodków jaki procent jest ciąż z blastek takich od 3 to powiedział że szanse są około 30 procent bo już jestem stara. Słowo stara przejawiało się jeszcze w paru sytuacjach, np. mam stare jajka i nie nadają się do adopcji, dlaczego w drugą ciążę nie zaszłam od razu po pierwszej itd.
 
Nie chce, ale nie dodałam też że rodzina po stronie męża ( w tym jego mama - moja teściowa) to są ludzie którzy obrażają się o byle gów*o. A mąż dziecka ubrać nie może tym razem (ubieral 1 dziecko) teraz niby moja kolej i tego faceta z którym nie rozmawiam..
Jeśli się obrażą, to przynajmniej będziesz miała spokój. ;) Nie będą próbowali wprosić się do domu po narodzinach dziecka. Niektórzy mają takie pomysły, żeby robić nalot jak tylko noworodek wróci do domu. ;)
 
Pytam tego od zarodków jaki procent jest ciąż z blastek takich od 3 to powiedział że szanse są około 30 procent bo już jestem stara. Słowo stara przejawiało się jeszcze w paru sytuacjach, np. mam stare jajka i nie nadają się do adopcji, dlaczego w drugą ciążę nie zaszłam od razu po pierwszej itd.

Trochę takie średnio taktowne walić stara do pacjentki....
Myślałam po nicku ze masz 24 ;)
 
Jeśli nam teraz nie wyjdzie to robimy jeszcze jedna procedurę. I wtedy chyba i immunologie i genetyke tez robimy. Bo u nas będzie teraz 4 transfer blastki.
Coś tam musi być na rzeczy...

A Ty miałaś już jakies ciąże albo biochemiczne bo nie kojarzę całej Twojej historii...
Teraz macie ostatnią blastke z tego co kojarzę, tak???
Działaj i rób dodatkowe badania, bo jeśli ma się ładne blastki i nic z tego nie wychodzi to dziwna sprawa... :/
Miałam raz- cb przy podaniu dwóch zarodków
 
reklama
@Kurcia ty zostaw w cholerę te Fer.... coś tam [emoji14] to takie naciągane mocno. Jednym pomoże, bo może mają małe ubytki, ale u ciebie to trzeba z konkretna dawką uderzyć.
A co do q10, to czy wy jesteście dziewczyny pewne np. @gosia321 że dawka 1000 a nie 100, bo przyznam szczerze że nigdy nie słyszałam by któraś staraczka tyle go aż brała. Dawka 100-120 ubichinolu jest wytarczajaca, plus oczywiście potrzebne są Omega3, witamina E, etc.
Btw. Omega3 ładnie zbija NK
@Akatombo przykro mi kochana [emoji17] miałaś transfer 3 dniowca, wiec na pewno trzeba jeszcze powtórzyć badanie.

Co do klinik w Białym, a może Artemida? Wiem, że nie każdemu pasuje, bo trochę zacofani jeśli chodzi o leki po transferze i leczenie immuno (trzeba wtedy pilnować zaleceń od swojego immuno), ale lab maja bardzo dobry. Znam dziewczyny, co z Nov.um po wielu porażkach tam przeszły i się udało. Oczywiście nie za pierwszym razem, ale poszło w końcu.
Ok to po powrocie jade z kuracja!
Jak spojrzałam na opakowanie to sobie przypomniałam L-karnityna 1000 j a koenzym Q 100. Dawno brałam i trochę zapomniałam, a że jestem wzrokowcem to szybciej skojarzyłam opakowanie:p:p:p:p:p:D:D:D:D
:D
 
Do góry