Tysiek777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2017
- Postów
- 445
Jestem po trzech ivf, ostatnie w kwietniu, po zadnym beta nawet nie drgnela. Po ostatniej probie, nastepna zaplanowalismy dopiero na jesien. Przez to lato, przez ulamek mojego zycia, mialam zyc normalnie, majac gleboko gdzies witaminy, zastrzyki, testy, bety, stymulacje i wszystko co sie z tym wiaze. Chcialam oderwac sie od tego, wokol czego w ostatnich latach skupia sie nasze zycie, nasza wegetacja. Zycie z aktywnym leczeniem nieplodnosci to przeciez ciagle ograniczenia, wyzeczenia, rozczarowania.Kochana, moze jeszcze nie wsyztsko stracone. Mialas 1 czy 2 transferowane? To jest straszna katorga z ta beta. Mnie co prawda po 1 transferze wzrosla delikatnie bo nawet 100 nie przekroczylam ale to czekanie 48h od weryfikacji do weryfikacji jest wykanczajace I moge to chyba jedynie porownac do tego jak moja siostra byla na intensywnej terapii po urazie mozgu, to jest jak siedzenie na tykajacej bombie. Kolejny transfer koncem miesiaca, a ja juz sie boje jak zniose to czekanie. Kurcze chcialabym wrocic do czasow kiedy nie wiedzialam co to weryfikacja bety. Kochana, mam nadzieje, ze sie wyklaruje moze jeszcze na dobre u Ciebie, nie takie juz historie czytalam. A jesli sie nie uda to bylas juz u Pasnika, bo ewidentnie widac, ze kropki sie wgryzaja, ale moze pozniej immunologia cos partaczy?
A tu nagle w polowie cylku zaczelam lekko brudzic, jako ze szuflada nadal pelna tanich testow z e-baya, wyciagnelam jeden, drugi, trzeci i na kazdym to samo dwie grube krechy. Beta oczywiscie tez wykazalo i przyrasta, tylko szkoda ze ciaze mam we krwi, a nie w macicy.
U waszego Cudotworcy nie bylam, mieszkam za granica, byc moze przed nastepnym razem namowie moja lekarke na jakiegos immunologa stad.
Trzymam kciuki za twoj transfer. To prawda piekne to byly czasy kiedy nie znalam sformulowania weryfikacja bety..