reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

GizaS, podoba mi się Twoja postawa, mimo porażki.
Wiem, że finanse są ogromną przeszkodą do wymarzonego celu.
Piszesz, że będziesz podchodzić w Katowicach w Gyncentrum. Oni tam dofinansowują do 3 tys.
Co prawda nie wiem, czy dokładają, jak się jest w programie ale może warto wysłać zgłoszenie do tej fundacji.
Prawie milion złotych na wsparcie in vitro! - Fundacja Cud In Vitro

Powodzenia i trzymam kciuki.
 
reklama
Lawendowy nie liczę na dofinansowanie bo pewnie jest brane pod uwagę dochód, a u nas nie jest on najniższy, gnębią nas wysokie raty kredytu który musieliśmy wziąć na unowocześnienie firmy i dlatego jest nam bardzo ciężko w kwestii $$$. Bo zarabiamy ale kredyt i debet wysusza nasze konto co miesiąc prawie do cna-ale to wszytko skończy się za 4 lata ale tyle nie mogę czekać:zawstydzona/y: Moje AMH 0,4 nie daje mi tyle lat:zawstydzona/y: dlatego czy będę mieć te 4 lata kredytu i czy dwa jeszcze więcej już mnie tak nie przeraża.

Pytanie do dziewczyn którym się nie udało, czy miałyście jakieś dodatkowe badania po porażce?
Ja mam tylko zrobione HSG, hormony i AMH, nie mam inhibiny B, nie mam nic z genetyki ani immunologii...
 
GizaS, ​we wniosku o wsparcie procedury in vitro, nie ma ani słowa o dochodach.
Przede wszystkim trzeba podać czas starania się o dziecko i czas leczenia. Spróbuj, może warto.
Niby 3 tys przy całej kwocie, jaka trzeba zapłacić za IvF, to niewiele, ale zawsze coś.
 
Tosia, Zuzia damy radę na tych krótkich protokołach, będzie dobrze;-)
Madzialenek, no to jeszcze troszkę, szybko zleci już trzymam kciuki:tak:
lawendowy_sen to możliwe, że punkcje bedziemy miały tego samego dnia, ja tez tak mniej więcej mam zaplanowana na piatek za tydzień:-)
fusun bardzo mi przykro, tule Cię mocno.... Nie poddawaj się, moze znajdzie się jakieś rozwiązanie, kurcze jakie to przykre, że nasz kraj nie refunduje choć częściowo in vitro, przeciez do cholery jasnej płacimy podatki na służbe zrdrowia, a w tak ważnej sprawie nie można liczyc na pomoc państwa:sorry2: ja jakbym mieszkała w Pl to tez nie byłoby mnie stac na ani jedno in vitro, to są naprawde duze koszta, my tu w UK mamy refundowane jedno lub dwa podejscia i dzięki temu mam jakąś szanse, bo w Pl jej by nie było, starsznie to przykre...:-( trzymaj się kochana i walcz, mam nadzieję, ze pojawi się dla Ciebie jakieś światełko w tunelu i doczekasz się jeszcze fasolki:tak:
 
Witam wszystkie,
podczytuje wasze forum chyba od maja ale jakos zawsze zabraknie mi odwagi aby pisac. Z reguly jestem czytaczem i nie udzielam sie za bardzo na forach. Sama zmagam sie z nieplodnoscia od 3 lat. Mieszkamy jednak w Uk i mamy refundowane in vitro. Serce mi peka jak czytam posty, ze ktos musi zrezygnowac z leczenia ze wzgledow finansowych. Mam nadzieje, ze kazda z nas znajdzie jakas furtke i bedzie mogla cieszyc sie macierzynstwem.
krotko o mnie - ja dopiero raczkuje w temacie. Jako, ze nasze wyniki w uk byly ok nie bylismy leczeni. Po 3 latach od razu in vitro. Wczoraj mialam pobranie komorek jajowych, dzis dzwonilam do kliniki jest 8 zarodkow. Mam dzwonic i sie dowiadywac ile bedzie jutro,a we wtorek transfer. Staram sie nie podniecac , ale nadzieja na szczescie za pierwszym razem jest wieksza niz rozsadek.Na szczesie w moim rejonie jest 6 prob ( tzn 3 na pelnym cyklu i 3 na mrozaczkach jesli sie ma jakies) Pozdrawiam wszystkie. gratuluje tym , ktorym sie udalo i przesylam pozytywne fluidy tym , ktore nadal walcza
 
Ostatnia edycja:
reklama
Trzcinka, witaj forumowym pokładzie.
Znajdziesz tu nie tylko przydatne informacje na nurtujące Cię pytania, ale przede wszystkim wsparcie.
Bo kto zrozumie nas lepiej, niż my same.
Trzymam kciuki za pomyślny transfer.

To moje pierwsze forum, a rejestrując się, myślałam, że też będę bardziej bierna, niż czynna.
Ale jest zupełnie inaczej. I myślę, że w Twoim przypadku tez tak będzie.

Powodzenia Kochana.
 
Do góry