reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Zapytaj koniecznie bo to bardzo dziwne. Po 5 dobie przeciętne labo nie jest w stanie stworzyć odpowiednich warunków do dalszego rozwoju zarodków. No chyba że w 5 dobie nie były jeszcze blastkami, dlatego trzymali dłużej.
No tak byc moze, wyrazila sie tak jakos ze miedzy 5-6 doba zaczely sie coraz wolniej rozwijac i widac bylo ze nie przetrwaja mrozenia dlatego ich zdecydowalismy sie zamrazac... Tez sie zdziwilam bo w 3ej dobie bylo wszystko super a jeden z nich co zostal wykazywal juz cechy 4dniowej moruli... Zapytam, juz przygotowalam liste pytan :)
 
Tez sie nad tym zastanawialam i na pewno zapytam na wizycie, bo jak zadzwonilam do nich to mnie tak zatkalo ze zadnego nie zamrozili ze mialam pustke w glowie.

Wydaje mi sie ze dlatego ze oni w niedziele nie pracuja a akurat na niedziele wypadala 5ta doba, wiec w poniedzialek rano jak przyszli to one juz wykazywaly charakterystyke wolno dzielacych sie... Cholera moze jakby od razu zamrozili jak tylko przeszly 5ta dobe..
Niestety to jest panstwowy szpital to wiesz...
Mrozi siie te ktore osiagnely stadium blastosysty z postaci"zlanej" czyli kompaktujacej w 4 dniu. Zarodki powinny osiagnac to stadium w 5dobie. Czasem trwa to dluzej i osiagaja w 6 a czasem nawet w 7. Niestety czesc nie osiaga stadium blasyki wcale i degeneruje, takich sie nie mrozi
 
Ostatnia edycja:
Cześć, mam pytanko, bo ja już się zakręciłam, a mój lekarz nie lubi się dwa razy powtarzać.. więc po jego minie głupio było mi pytać (wiem to chore bo zostawiam tam tyle pieniędzy...ale człowiek już ma tak zkrzywioną psychę żeby chociaż go nie zdenerowować, bo on niego tyle zależy - jak przeprowadzi punkcje i zrobi transfer itp) .a mi coś nie pasuje. Po punkcji (mam transfer odroczony na następmy cykl) dostałam Duphaston przez 2 tyg i po tym mam mieć taki sztuczny okres. Czy po tym leku ten standardowy okres wypadnie mi zgodnie z moim cyklem czyli (tydzień po tym sztucznym), czy od tego sztucznego będę znow musiała czekać na kolejny 28dni, orientujecie się może? Miała któraś z Was taki sam lek?
Ten okres po odstawieniu bedziesz miec normalny, a duphaston masz po to, zeby cykl zakonczyc jak trzeba, bo jajniki po punkcji nie pracuja jak trzeba, cialka zolte na jajnikach moga byc niepelnowartosciowe i moze wystapic niedomoga fazy lutealnej.
A sztuczny to bedziesz miec pewnie cykl, w ktorym bedziesz podchodzic do transferu - sztuczny, czyli bezowulacyjny, w ktorym od 2-3dc lykasz tableteczki i hodujesz tylko ladne endometrium, a ciaza caly czas bedzie utrzymywana lekami dopoki lozysko nie przejmie calkowicie tej roli. Ale nic sie nie martw, bo to chyba najczesciej praktykowane. Rzadko dziewczyny podchodza na naturalnych cyklach.
 
Tez sie nad tym zastanawialam i na pewno zapytam na wizycie, bo jak zadzwonilam do nich to mnie tak zatkalo ze zadnego nie zamrozili ze mialam pustke w glowie.

Wydaje mi sie ze dlatego ze oni w niedziele nie pracuja a akurat na niedziele wypadala 5ta doba, wiec w poniedzialek rano jak przyszli to one juz wykazywaly charakterystyke wolno dzielacych sie... Cholera moze jakby od razu zamrozili jak tylko przeszly 5ta dobe..
Niestety to jest panstwowy szpital to wiesz...
Takich jaj raczej by nie robili. Laboratorium musi pracowac codziennie. Mysle, ze Twoje zarodki nie osiagnely jeszcze tego najwyzszego stadium i dlatego trzymali je do 6tej doby. Mi mrozili zarodki w 5tej dobie, ale jeden trzymali do 6tej, bo wolniej sie dzielil wlasnie, wiec chcieli poobserwowac czy da rade dojsc do blastki. Dal rade wiec tez poszedl do mrozenia. Mysle, ze twoje musialy sie zatrzymac lub obumrzec. Ale na to nikt nie ma wplywu, trzeba grzecznie do jutra czekac na pozytywny wynik bety :)
 
Kochana, tak u mnie w porządku - czuję się dobrze, cieszę się życiem, dużo pracuję żeby czas szybciej mijał ;) I odliczam dni do rozpoczęcia drugiej procedury. Pierwsza procedura zakończyła się 1cb, 2 poronieniami i brakiem implantacji po 4 transferze. Ale w końcu urodzę te bliźniaki, choćby świat miał stanąć na głowie!
Kochana moja kiedy zaczynasz symulację??
Zwalniamy brzuch 25.07 :-) oddam w dobre ręce [emoji173]
 
3.75
Dostalam w 1dc czyli 7 dni temu. Okres mi od razu prawie zniknal. 3dc nie bylo nic nawet plamienia. A teraz od 3 dni nagle taki wodospad ze masakra. I brzuch nie przestaje bolec...
Ale ja mam miec tylko raz to podane a za 2.5 tyg juz gonapeptyl daily. O ile dozyje i nie wykrwawie sie na smierc ;)
Kurcia, a doktorek mowil czy tak ma/moze byc? Moze przedzwon gdzies zapytaj - albo do niego albo do swojej giny z krk. Skoro mowisz, ze to nienaturalny potop, to moze warto zapytac.
 
Kochana moja kiedy zaczynasz symulację??
Zwalniamy brzuch 25.07 :-) oddam w dobre ręce [emoji173]
Boze jak to leci!!! Kiedy ten czas minal ja sie pytam???!!! Kochana, baaardzo mozliwe ze ja w tych okolicach bede miec punkcje albo moze nawet transfer wieeeeec.... przejmuje brzucha!!!! Za jakies 2 tygodnie zaczynam stymulacje:)
 
reklama
Boze jak to leci!!! Kiedy ten czas minal ja sie pytam???!!! Kochana, baaardzo mozliwe ze ja w tych okolicach bede miec punkcje albo moze nawet transfer wieeeeec.... przejmuje brzucha!!!! Za jakies 2 tygodnie zaczynam stymulacje:)
Ja też nie wiem kiedy to minęło:-)
W takim razie jesteśmy umówione!
Dziewczyny gratuluję wszystkim wysokich bet!! Ostatnio tu bardzo dużo dobrych wiadomości, bardzo się cieszę i życzę powodzenia i nudnych ciąż:-))
@gosia321 to dziś wizyta??
 
Do góry