Dzięki Dziewczyny za miłe słowa! Aż się cieplej robi ma serduchu, bo wiem, że po drugiej stronie jest ktoś kto rozumie... tak naprawdę rozumie
.
Niezapominajka2018, mam nadzieję, że Twoja przygoda będzie się nieco lepiej od początku rozwijała, niż moja. Ile masz mrożaków? Jak dr zobaczyła nasze wyniki we wrześniu, i pytała kiedy zaczynamy protokół, powiedziałam jej, że nie wiem, bo w marcu mam ważny egzamin. Ona mi na to, "w marcu to już pani będzie w ciąży". Półtora roku później nadal nic... no ale walczymy.
Statam się być spokojna, ale po pierwsze zarodek słabo się dzielił i kompaktował, a po drugie jak na złość - na transfer jechałam zupełnie zdrowa, a dzień po - katar, ból gardła, stan podgorączkowy i tak do dziś, choć dziś jest dużo lepiej. Miała któraś tak? Jakoś za dużo tych chmur nad tym transferem, boję się mieć nadzieję.
Miłego dnia, laski