Cassiah
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Luty 2015
- Postów
- 2 762
Statam się być spokojna, ale po pierwsze zarodek słabo się dzielił i kompaktował, a po drugie jak na złość - na transfer jechałam zupełnie zdrowa, a dzień po - katar, ból gardła, stan podgorączkowy i tak do dziś, choć dziś jest dużo lepiej. Miała któraś tak? Jakoś za dużo tych chmur nad tym transferem, boję się mieć nadzieję.
Miłego dnia, laski
Juz nie raz bylo tak ze zarodek dawal ogromne nadzieje, rozwijal sie ksiazkowo a z ciazy nici, a z kolei slabiutki zarodek przy ktorym dziewczyny juz tracili nadzieje nagle okazywal sie tym z najwieksza wola zycia
A co do przeziebienia to na pewno on nie przeszkadza w zagniezdzeniu, malo tego, teraz jak twoje komorki NK (naturalni zabojcy) beda walczyc z choroba to moze oleja zwalczanie zarodka
No i betujemy mniej wiecej w tym samym czasie Ja dzis 4dpt
Milego dnia rowniez :*