Dziewczyny mam pytanie, a wiem że już ten wątek przewijał się wcześniej... Ale nie mogę teraz odnaleźć.
Znajoma miala podejrzenie zespołu polic.jaj. (a raczej nawet była leczona na to sterydem) i w ramach badań jej mąż również dostał skierowanie na badanie nasienia.
Sprawa wygląda następująco, u niej wyniki w normie, nawet wzorowe (I nawet pco wykluczył lekarz, a Amh ma ma poziomie koło 2,2 I jest przed 30tka grubo jeszcze więc w normie) . Dwa lata temu była w ciąży ale poroniła I od tamtego czasu ciąży brak. Dodatkowo ma tarczyce ale również pod kontrolą.
Za to u męża wyszły bardzo słabe parametry nasienia... Ale dosłownie wszystkie na łeb poleciały.
I tak myślę czy ten wynik jej męża był miarodajny, bo koleżanka mówiła że brał antybiotyk na 2 tyg przed pobraniem... A dzień wcześniej przenosili meble (bo w trakcie remontu są).
Suplementowala go przed badaniem również do tej pory witaminami dla mężczyzn( vitotal dla m.)
Dodam że nie pali i też niby trzyma w miarę dietę.
Co o tym sadzicie, czy po antybiotyku i wysiłku mogły być tak słabe wyniki?
Poradziłam jej aby powtórzył badanie za miesiąc. A w tym czasie może jakieś specjalne tabletki dodatkowo na wsparcie? Polecicie coś?
Z góry dziękuję