reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Podejrzewam, że @Iskra_82 miała na myśli to że prawdziwym problemem, który znacznie utrudnia ciążę naturalną (ale nie wyklucza tej z IV) jest azoospermia. Może się okazać, że dużo czasu i środków zainwestujecie w leczenie niedrożnego nasieniowodu i żylaków a i tak trzeba będzie podejść do in vitro.

Dokładnie tak. Przy azoospermi ciąża z in vitro jest możliwa. Plemniki pobiera się wtedy poprzez punkcję jąder. Jednak do naturalnej ciąży potrzebny jest nie jeden plemnik a parę milionów.
 
reklama
O matko co ty gadasz to jak mowa o biopsji to nie musi ich zdaniem być biopsja? Powiedziała mi,ze są dwie metody leczenia i ze mogą wyleczyć jeśli coś będzie nie tak! W Belgii to komiczne maja tez podejście gdzyz sama musze swoją biopsje wysłać przez DHL i koszt 50e ,ale ona mi to wszystko zaadresuje bo jak ona to zrobi to koszt 350e:o dziwne co żebym swoje tkanki wysyłała sama:surprised: w domu zobaczę dokładnie co mi na papierku napisali

Ja wysyłałam sama kosmówkę po poronieniu. Jeszcze się dobrze z narkozy nie wybudziłam po łyżeczkowaniu, a już kurier dzwonił że będzie za 30 minut. A tu jeszcze trzeba było samemu spakować i zaadresować:ninja2:
 
Ja wysyłałam sama kosmówkę po poronieniu. Jeszcze się dobrze z narkozy nie wybudziłam po łyżeczkowaniu, a już kurier dzwonił że będzie za 30 minut. A tu jeszcze trzeba było samemu spakować i zaadresować:ninja2:
U mnie to powiedzieli ze tylko do mnie należy dać i zapłacić:biggrin2: dziwne to ,ze do kliniki nie przyjeżdzają i nie biorą
 
A w obronie Sesil nieco stanę :)
In vitro jest procesem, które odziera z intymności. Te wizyty, leki, działania uboczne zastrzyków, oddawanie materiału do pojemnika i inne - mogą różnie działać na związek czy też na partnera. Nie oszukujmy się, nieraz do głowy przychodzą myśli "dlaczego my? Co z nami nie tak?". Ta procedura to ból, mierzenie się ze słabościami. Nam udało się za pierwszym razem. Nie znam tego uczucia, co zna część z Was - że nie tym razem, że trzeba jeszcze powalczyć. O ile procedura jest bolesna w obu sferach (psychicznej i fizycznej), o tyle dla efektu warto. Dowiedziałam się wtedy, że to jednak nie ja mam największą siłę w tym związku (bo zawsze wszystko na mojej głowie; mąż nawet nie zapłacił żadnego rachunku i nie zna ich terminów; ekipę remontową ja załatwiałam i pilnowałam; i inne takie codzienne sytuacje): ja się wtedy posypałam, a mąż okazał się ogromnym wsparciem. Zobaczyłam to bardzo wyraźnie. Ta sytuacja wzmocniła nasz związek.

Zgadza się, in vitro to bardzo, ale to bardzo ciężka droga. Ale naturalne starania, które nie przynoszą efektu są też bardzo bolesne. Dlatego moim zdaniem, jeżeli są z góry skazane na niepowodzenie, nie warto marnować na nie energi. Bolesna prawda, ale prawda. Żałuję, że nikt mi tego nie powiedział 6 lat temu, tylko każdy odsyłał do coraz to nowego cudotwórcy, który na pewno pomoże. Pomogło in vitro :)
Żadna z nas nie robi tego dla kaprysu. Czasem poprosu inaczej się nie da.
 
Laseczki bo Wy sie znacie na tych wyrostkach. To zdjecie bobasa mojej szwagierki. Jak myslicie jaka plec?
fc85972d73e9a5053416d5bedcf1aec3.jpg


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Mi wyglada na chłopca:-)
 
Jestem przerazona.... do tej pory miałam nadzieję ze męza da się wyleczyc :(
bólu oraz przygotowań się nie boję. Jesteśmy z męzem twardzi i bardzo bardzo zzyci takze nie sądzę ze nas to porózni, wręcz odwrotnie. Cała sytuacja z azoospermia bardzo nas zblizyła.
Ale to koszty... :( matko skąd Ja mam wziąc takie sumy :( jeszcze dochodzi biopsja jąder...
 
reklama
Do góry