A to już po pierwszej nieudanej próbie wybierasz się do Pasnika ?Witam Was w tak słoneczną niedzielę. No ja do gina 23.03.2018 , a do dr Paśnika 12.04.2018. Po drodze panel tarczycowy i tak dalej. Trochę krwi upuszczę se z dłoni lub stopy bo tylko tu mam żył widoczne. Tak sobie Was czytam i ponaga mi to psychicznie. U nas dopiero 1 nieudane podejscie i brak mrożonek i niestety stara już jestem wiec czas ucieka - ale trza walczyć dalej - do banku po kredyt i do walki. Powiedziałam sobie że do końca roku ma się udać - choćby quwa miała chałupe zastawić ( żart - chyba ) Wiosna idzie trza jeszcze nadprogramowe kilogramy zgubić - oj cieżko bedzie - ciężko
Ja przy pierwszej procedurze miałam podana blastke i zero śnieżynek no i oczywiście ta jedna podana też z nami nie została..w drugiej procedurze miałam podany 3dniowy zarodek i też niestety zero śnieżynek ale ta jedna kropeczka z nami została ❤ obecnie 17tc
I tak z ciekawości pytam czemu już się wybierasz do Pasnika ?