Bylam dzis u gin na kontroli. Niestety lub stety u innego niz zwykle, ale takie terminy. Pytal gdzie sie lecze no to powiedzialam. Stwierdzil, iz powinnam znalesc sobie inna klinike z krakowskich nie moze mi niczego polecic. Slask lub Warszawa mam miec na uwadze. Kolejny... Jak talie te inne kiepskie, to czemu je w ogole dopuszczaja. Wku... jestem. W klinice w Krk mialam stawic sie koniec lutego a tu gin mi mowi, ze najwczesniej za 2-3 msc. Poza tym temat nadzerka chyba jednak do poruszenia, bo nie wyglada ona super. Ja juz mam metlik w glowie. Jedni mowia, ze usuwac nie trzeba, drudzy ze nadzerki takiej nie zostawia sie. Badz tu kobieto madra. Chyba jednak zrobie cos z nia, bo dyskomfort jest a i swiadomosc iz ona krwawi kontaktowo mnie nie pociesza.
Podsumujac, jestem w kropce. Mam juz po prostu dosc. W pracy sie wszystko wali, zmiany kadrowe, przyszlosc pod znakiem zapytania a dopiero co zmienialam prace a teraz znow to samo. Jak mam podchodzic do invi gdybym musiala znow zmienic i byla na umowie probnej. Przeciez to jakis koszmar

Tak poza tym macica pusta, jajnik lewy z pecherzykami. Rzekomo mialam tylko podejrzenie pcos, a tu mi znow co innego mowia