Znam, znam, ciśnienie sprzedażowe w banku jest straszne. Codzienne rozliczanie ile kont, jaki kredyt uruchomisz, czemu bez beznadziejnego ubezpieczenia aaaaaa
Dziewczyny pracowałam również w sprzedaży a także w bankowości (13 lat) i o tyle za długo. Na początku było super a potem nadgodziny, presja planow sprzedazowych itd. Czulam że stoję w miejscu. Pełna dyskryminacja pod każdym kontem- wszystkie odpowiedzi kończyły się bo nie masz dzieci.....Dlatego odeszłam 8 lat temu. Zawsze mówię ,że nic mi tak w życiu nie wyszło jak włosy, bo tak się stało po odejściu z banku . Teraz moje życie zmieniło się diametralnie. Postawiłam na edukację , kupiliśmy mieszkanie i powoli zaczęliśmy się leczyć. No niestety w życiu nie można mieć wszystkiego, ale namawiam do zmian.