reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Masakra jestem nieprzytomna normalnie oczywiscie przewracalam sie z boku na bok do 12 a jak o 3 zadzwonil budzik to byl najlepszy sen. Oj ciezko ciezko to widze a ja nie z tych co spia w pociagu czy samochodzie ;)
Trzymam kciuki za wizytę. Ja tez jak swego czasu jeździłam do łodzi służbowo to najgorsze były połączenia dlatego zawsze wybieralam samochód. Totalnie nieopłacalne wyjście ale o ile wygodniejsze. Jechalam jak chciałam, zatrzymywał się gdzie chciałam [emoji1]

[emoji127] 28.09.2017 Piotruś i Oleńka
 
reklama
@goffa13 - pięknych widoków, niech Maleństwo zdrowo rośnie i daje Ci Wam wiele radości. Pochwal się zdjęciem po wizycie.
@Evelevel - Maluszek na pewno jest tam gdzie trzeba, cudownych emocji na USG :).
@dżoasia - chyba nie ma takiej, która nie trzymałaby za Ciebie kciuków. Obyś przekazała nam informacje o becie szybującej mocno w górę.
@gosia321 i @JoannaRak - oby wizyty w Łodzi przyniosły konkretne rozwiązania Waszych problemów i pozwoliły cieszyć się szczęściem przy kolejnym podejściu.
Wszystkim innym dziewczynom - miłego i spokojnego dnia.

Ps. Kalendarz wstawiałam pierwszy raz więc jeśli coś jest nie tak z góry przepraszam :).
Przylaczam sie do zyczen. Powodzenia dziewczyny ✊
 
Kochane dziewczyny...
Nazywam sie Anka, mam 30 lat. Czytam Was od pewnego czasu, ale myslalam ze sie nie bede udzielac, ze tylko poczytam, cos moze od Was naucze. Ale im dluzej Was sledze i widze jak bardzo sie na wzajem wspieracie i jakie macie w sobie oparcie to stwierdziłam, ze chce do Was dolaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie Opowiem Wam cos o sobie - no wiec lecze sie w Invimed w Katowicach od dwoch lat. Moj M nie ma prawidlowych plemnikow wiec korzystamy z dawcy. Jesli chodzi o moje wyniki to wszystkie sa ok, AMH 5,60. Z tych gorszych to ANA 1 i 2 mam slabo dodatnie i PAI-1 tez slabo dodatnie. Moze cos mi napiszecie o tych wynikach bo lekarka za bardzo nie wyjasnila co to oznacza. Jestesmy po 5 inseminacjach - zadna sie nie udala (wyniki HCG ponizej 1). W pazdzierniku zdecydowalismy sie na in vitro, szlam krotkim protokolem, pobrali 21 komorek z czego 14 bylo prawidlowych ale zostalo zaplodnionych 6. Nie mialam swiezego transferu bo mialam za wysoki progesteron. W grudniu wzielismy do nas 2 mrozaczki 3dniowe, ale nie chcialy z nami zostac (HCG znow ponizej 1). Bardzo sie tym zalamalismy, nie sadzilismy ze akurat nam sie nie uda. Wtedy jeszcze nie znalam Waszych historii i myslalam ze to ja jestem w najgorszej sytuacji. W marcu podejdziemy do nastepnego transferu, bo zostaly 4 mrozaki o ile ja psychicznie sie nie wykoncze. Caly czas mysle czemu nam sie nie udalo, co zrobilam zle, i czy w ogole mamy jakies szanse... Kochane gratuluje z calego serca tym ktorym sie udalo❤ wspolczuje tym ktore stracily swoje dzieciaczki i zarazem podziwiam... chcialabym byc silna jak Wy ale nie wiem czy dam rade.
Witaj Aniu,z tego co piszesz to jestem pewna że wam się uda, 30 lat,tyle komórek,spokojnie trzeba próbować. Nadzieję dają dziewczynki z tego forum walczą walczą ronią płaczą a później sama widzisz są najwspanialszymi mamami pod słońcem. Ktoś kto zmaga się z niepłodnością, z tą przeszywającą myślą o bezdzietności, będzie umiał docenić ten mały skarb pod sercem.
 
Kochane dziewczyny...
Nazywam sie Anka, mam 30 lat. Czytam Was od pewnego czasu, ale myslalam ze sie nie bede udzielac, ze tylko poczytam, cos moze od Was naucze. Ale im dluzej Was sledze i widze jak bardzo sie na wzajem wspieracie i jakie macie w sobie oparcie to stwierdziłam, ze chce do Was dolaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie Opowiem Wam cos o sobie - no wiec lecze sie w Invimed w Katowicach od dwoch lat. Moj M nie ma prawidlowych plemnikow wiec korzystamy z dawcy. Jesli chodzi o moje wyniki to wszystkie sa ok, AMH 5,60. Z tych gorszych to ANA 1 i 2 mam slabo dodatnie i PAI-1 tez slabo dodatnie. Moze cos mi napiszecie o tych wynikach bo lekarka za bardzo nie wyjasnila co to oznacza. Jestesmy po 5 inseminacjach - zadna sie nie udala (wyniki HCG ponizej 1). W pazdzierniku zdecydowalismy sie na in vitro, szlam krotkim protokolem, pobrali 21 komorek z czego 14 bylo prawidlowych ale zostalo zaplodnionych 6. Nie mialam swiezego transferu bo mialam za wysoki progesteron. W grudniu wzielismy do nas 2 mrozaczki 3dniowe, ale nie chcialy z nami zostac (HCG znow ponizej 1). Bardzo sie tym zalamalismy, nie sadzilismy ze akurat nam sie nie uda. Wtedy jeszcze nie znalam Waszych historii i myslalam ze to ja jestem w najgorszej sytuacji. W marcu podejdziemy do nastepnego transferu, bo zostaly 4 mrozaki o ile ja psychicznie sie nie wykoncze. Caly czas mysle czemu nam sie nie udalo, co zrobilam zle, i czy w ogole mamy jakies szanse... Kochane gratuluje z calego serca tym ktorym sie udalo❤ wspolczuje tym ktore stracily swoje dzieciaczki i zarazem podziwiam... chcialabym byc silna jak Wy ale nie wiem czy dam rade.
Witaj Anuska:) Z nami nie ma opcji zebys nie dala rady. Są chwile kiedy mamy ochote rzucic tym wszystkim i powiedziec DOSC ale niestety bez uporu nie dostaniemy tego o czym marzymy. Trzymam za Was kciuki. A przy ivf tez korzystacie z nd? Zadnych szans dla zolnierzykow meza? Moze, zeby zwiekszyc szanse lub przynajmniej nadzieje, to warto pomyslec o hodowli zarodkow do 5tej doby po rozmrozeniu?
Jesli chodzi o twoje wyniki to mozesz napisac jakie.masz dokladnie.miano tych ana i tu moze @gosia321 cos podpowie, a jesli chodzi o pai1 to tu by byl maly problem z.krzepliwoscia. Robilas komplet badan na trombofilie czy tylko pod katem tej mutacji? Tak czy inaczej ona byla by wskazaniem.do heparyny w ciazy - mialas ją po tamtym transferze? Jesli nie to warto zapytac dr o nią. Co do amh tez dosc wysokie - diagnozowali cie pod katem PCO?
 
@goffa13 - pięknych widoków, niech Maleństwo zdrowo rośnie i daje Ci Wam wiele radości. Pochwal się zdjęciem po wizycie.
@Evelevel - Maluszek na pewno jest tam gdzie trzeba, cudownych emocji na USG :).
@dżoasia - chyba nie ma takiej, która nie trzymałaby za Ciebie kciuków. Obyś przekazała nam informacje o becie szybującej mocno w górę.
@gosia321 i @JoannaRak - oby wizyty w Łodzi przyniosły konkretne rozwiązania Waszych problemów i pozwoliły cieszyć się szczęściem przy kolejnym podejściu.
Wszystkim innym dziewczynom - miłego i spokojnego dnia.

Ps. Kalendarz wstawiałam pierwszy raz więc jeśli coś jest nie tak z góry przepraszam :).

Dzieńdoberek Drogie Panie :) Przyłączam się do życzeń i miłego dzionka! ;)
 
Kochane dziewczyny...
Nazywam sie Anka, mam 30 lat. Czytam Was od pewnego czasu, ale myslalam ze sie nie bede udzielac, ze tylko poczytam, cos moze od Was naucze. Ale im dluzej Was sledze i widze jak bardzo sie na wzajem wspieracie i jakie macie w sobie oparcie to stwierdziłam, ze chce do Was dolaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie Opowiem Wam cos o sobie - no wiec lecze sie w Invimed w Katowicach od dwoch lat. Moj M nie ma prawidlowych plemnikow wiec korzystamy z dawcy. Jesli chodzi o moje wyniki to wszystkie sa ok, AMH 5,60. Z tych gorszych to ANA 1 i 2 mam slabo dodatnie i PAI-1 tez slabo dodatnie. Moze cos mi napiszecie o tych wynikach bo lekarka za bardzo nie wyjasnila co to oznacza. Jestesmy po 5 inseminacjach - zadna sie nie udala (wyniki HCG ponizej 1). W pazdzierniku zdecydowalismy sie na in vitro, szlam krotkim protokolem, pobrali 21 komorek z czego 14 bylo prawidlowych ale zostalo zaplodnionych 6. Nie mialam swiezego transferu bo mialam za wysoki progesteron. W grudniu wzielismy do nas 2 mrozaczki 3dniowe, ale nie chcialy z nami zostac (HCG znow ponizej 1). Bardzo sie tym zalamalismy, nie sadzilismy ze akurat nam sie nie uda. Wtedy jeszcze nie znalam Waszych historii i myslalam ze to ja jestem w najgorszej sytuacji. W marcu podejdziemy do nastepnego transferu, bo zostaly 4 mrozaki o ile ja psychicznie sie nie wykoncze. Caly czas mysle czemu nam sie nie udalo, co zrobilam zle, i czy w ogole mamy jakies szanse... Kochane gratuluje z calego serca tym ktorym sie udalo❤ wspolczuje tym ktore stracily swoje dzieciaczki i zarazem podziwiam... chcialabym byc silna jak Wy ale nie wiem czy dam rade.
Cześć fajnie że się odezwałaś :-) postaramy się pomóc. Jak każda z nas masz chwile zwątpienia,załamania i myślisz że spotkało Was najgorsze co tylko mogło się zdarzyc. To znajomy każdej z nas etap. Na pocieszenie powiem Ci że to minie,znajdziesz w sobie siłę i chęć do walki tak jak my! Niestety pierwsza próba często się nie udaje... in vitro to w pewnym sensie też loteria. Musisz uzbroić się niestety w cierpliwość i walczyć,a jestem pewna że wasza walka zakończy się sukcesem!!
 
@goffa13 - pięknych widoków, niech Maleństwo zdrowo rośnie i daje Ci Wam wiele radości. Pochwal się zdjęciem po wizycie.
@Evelevel - Maluszek na pewno jest tam gdzie trzeba, cudownych emocji na USG :).
@dżoasia - chyba nie ma takiej, która nie trzymałaby za Ciebie kciuków. Obyś przekazała nam informacje o becie szybującej mocno w górę.
@gosia321 i @JoannaRak - oby wizyty w Łodzi przyniosły konkretne rozwiązania Waszych problemów i pozwoliły cieszyć się szczęściem przy kolejnym podejściu.
Wszystkim innym dziewczynom - miłego i spokojnego dnia.

Ps. Kalendarz wstawiałam pierwszy raz więc jeśli coś jest nie tak z góry przepraszam :).
Powodzenia dziewczyny dla każdej!
 
reklama
Kochane dziewczyny...
Nazywam sie Anka, mam 30 lat. Czytam Was od pewnego czasu, ale myslalam ze sie nie bede udzielac, ze tylko poczytam, cos moze od Was naucze. Ale im dluzej Was sledze i widze jak bardzo sie na wzajem wspieracie i jakie macie w sobie oparcie to stwierdziłam, ze chce do Was dolaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie Opowiem Wam cos o sobie - no wiec lecze sie w Invimed w Katowicach od dwoch lat. Moj M nie ma prawidlowych plemnikow wiec korzystamy z dawcy. Jesli chodzi o moje wyniki to wszystkie sa ok, AMH 5,60. Z tych gorszych to ANA 1 i 2 mam slabo dodatnie i PAI-1 tez slabo dodatnie. Moze cos mi napiszecie o tych wynikach bo lekarka za bardzo nie wyjasnila co to oznacza. Jestesmy po 5 inseminacjach - zadna sie nie udala (wyniki HCG ponizej 1). W pazdzierniku zdecydowalismy sie na in vitro, szlam krotkim protokolem, pobrali 21 komorek z czego 14 bylo prawidlowych ale zostalo zaplodnionych 6. Nie mialam swiezego transferu bo mialam za wysoki progesteron. W grudniu wzielismy do nas 2 mrozaczki 3dniowe, ale nie chcialy z nami zostac (HCG znow ponizej 1). Bardzo sie tym zalamalismy, nie sadzilismy ze akurat nam sie nie uda. Wtedy jeszcze nie znalam Waszych historii i myslalam ze to ja jestem w najgorszej sytuacji. W marcu podejdziemy do nastepnego transferu, bo zostaly 4 mrozaki o ile ja psychicznie sie nie wykoncze. Caly czas mysle czemu nam sie nie udalo, co zrobilam zle, i czy w ogole mamy jakies szanse... Kochane gratuluje z calego serca tym ktorym sie udalo❤ wspolczuje tym ktore stracily swoje dzieciaczki i zarazem podziwiam... chcialabym byc silna jak Wy ale nie wiem czy dam rade.

Cześć Anuska. Dobrze że się ujawniłaś:) Czytanie czytaniem, ale jak się człowiek wygada to zawsze mu lżej:)
Niestety tak jest, że jak się za pierwszym razem nie udaje to to nie jest pech. Raczej mega szczęściem jest jak się uda.
Musisz to zaakceptować i nauczyć cierpliwości choć wiem, że nie jest to łatwe.
Wcześniej czy później się uda :)
Czy lekarka dała Ci jakieś leki w związku z tymi wynikami Ana?
 
Do góry