reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej. Już po wizycie. Wszystko pięknie prog0.71 pęcherzyków takich na 10-11mm ładnych okrągłych na razie 13 ale jeszcze jakieś mogą podrosnąć. Endo 11 mm i piękne wg lekarza. Mówi ze będzie w czym wybierać [emoji6]Następny podglad w piątek i wtedy decyzja ale punkcja najprawdopodobnie we wtorek lub środa [emoji6]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
No i super. Teraz sie zacznie odliczanie każdego dnia :-) powodzenia życzę!
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie czy Was tez tak na piczatku ciazy bolal brzuch?? Nie jest to staly bol ale od ok tygodnia zwlaszcza w nocy daje mi sie we znaki czasem nawet obudzi...nie mam plamien, lekarz kazal brac nospe ale zastanawiam się czy to normalne
Mnie uczucie wypełnienia nie opuszcza nawet na chwilę , czasami szpile mi wbija , czasami ciągnie . Nauczyłam się jeść częściej a małe porcje bo wtedy jest jeszcze gorzej. Przez progesteron jestem wypełniona gazem i to boli.
Mało tego miałam transfer 2 dni po punkcji , a do tego przyplatala się hiperka i jajniki nadal są powiększone co jeszcze dyskomfort potęguje.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie czy Was tez tak na piczatku ciazy bolal brzuch?? Nie jest to staly bol ale od ok tygodnia zwlaszcza w nocy daje mi sie we znaki czasem nawet obudzi...nie mam plamien, lekarz kazal brac nospe ale zastanawiam się czy to normalne
Bolał też się martwiłam czasami wydawało się że zaraz będzie okres.Pozniej bolał wieczorami i też czasami mocno.Dzis 12 i 3 dni boli różnie ale już nie tak jak na poczatku
 
Do góry