reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No ja rozumiem takie proste sprawy jak pytania o jajeczka czy ewentualne wyniki badań ale jeśli pacjentka po takim zabiegu który niesie dość znaczne ryzyko pisze o bólach, że leki nie działają, brzuch jej rośnie to wg. mnie nawet laik powiedziałby nie czekaj tylko jedz się zbadaj a on tak lakonicznie weź tabletkę za 2 godz napisz...nosz kur..
Sorki że tak draże ale jak widzę takie coś u lekarzy to mnie krew zalewa, poza tym wszystkie pomimo, że się nie znamy jesteście mi bliskie jakby to o moją Aśke chodziło...[emoji8] [emoji87]

Nie wiem czy Wam pisała że wczoraj też musiałem o nią walczyć w klinice bo chcieli nas wy..Rolowac..[emoji53]

★·.·´¯`·.·★ piszę do Ciebie z mojego HUAWEI p8 Lite :) ...PóKI WALCZYSZ JESTEś ZWYCIęZCą... ★·.·´¯`·.·★

W jaki sposób chcieli Was wyrolować?
 
reklama
W jaki sposób chcieli Was wyrolować?
kochana przysłali nam lekarza do ktorego nie mamy zaufania przez ktorego po skrachingu zemdlałam w toalecie i był bardzo niemiły...dami zrobił awanture i powiedział ze jesli nie przyjdzie nasza lekarka to nie podchodze criotransferu.. poszedł i przyszła moja lekarka..

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie :) ostatnio mało się udzielam,ale cały czas wiernie Was czytam. @asinka89 jestem pewna ze się uda wam i będziecie mieli wielką motywację do walki z tym zwierzakiem jak to określił Twój mąż ;) @JoannaRak również trzymam kciuki. Jak samopoczucie?? pełna obaw czy nadzieji?? Za wszystkie transferujace trzymam kciuki aby Bety były pozytywne :-) :)
A ja... no cóż dzisiaj jest 4 dzień po transferze, zaczynają boleć mnie jajniki ale to pewnie od progresteronu, staram się nie wariowac. Praktycznie cały dzień leżę a przynajmniej ta część gdy syn jest w szkole,ale ogólnie się oszczędzam, nie dzwigam i staram się za bardzo nie nachylac ale czasami trzeba. Mój m bardzo o mnie dbał pierwsze 3 dni po transferze ale musiał już jechać do pracy. A moje samopoczucie psychiczne ?? Różnie to bywa, chwilami jestem pewna ze się uda a za chwilę zakładam plan B ze jak się nie uda to postaram się normalnie żyć ale wiem ze będzie ciężko.Mój organizm szaleje od kwietnia jestem ciągle na hormonach ale staram się być dzielna :)
 
reklama
Witajcie :) ostatnio mało się udzielam,ale cały czas wiernie Was czytam. @asinka89 jestem pewna ze się uda wam i będziecie mieli wielką motywację do walki z tym zwierzakiem jak to określił Twój mąż ;) @JoannaRak również trzymam kciuki. Jak samopoczucie?? pełna obaw czy nadzieji?? Za wszystkie transferujace trzymam kciuki aby Bety były pozytywne :-) :)
A ja... no cóż dzisiaj jest 4 dzień po transferze, zaczynają boleć mnie jajniki ale to pewnie od progresteronu, staram się nie wariowac. Praktycznie cały dzień leżę a przynajmniej ta część gdy syn jest w szkole,ale ogólnie się oszczędzam, nie dzwigam i staram się za bardzo nie nachylac ale czasami trzeba. Mój m bardzo o mnie dbał pierwsze 3 dni po transferze ale musiał już jechać do pracy. A moje samopoczucie psychiczne ?? Różnie to bywa, chwilami jestem pewna ze się uda a za chwilę zakładam plan B ze jak się nie uda to postaram się normalnie żyć ale wiem ze będzie ciężko.Mój organizm szaleje od kwietnia jestem ciągle na hormonach ale staram się być dzielna :)
 
Do góry