reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Asiu,mowiac krotko:zamrozili 12 zarodkow 2 komorkowych i 1 jedno komorkowy w PN stadium czyli Pro Nucleus czyli dopiero zaczynajaca sie dzielic.1.9 rozmrozili 2 zarodki ktore po 3 dniach osiagnely stadium : 8 komorkowe i 10 komorkowe,ten drugi zarodek byl kompatujacy czyli zlewajacy,jest to stadium przejsciowe przed morula.Morula powinien byc 4 dnia.Dobrze rokujace,zwlaszcza ten drugi.
Kochana co tam.u ciebie ?
 
reklama
Cały czas myślę tak, że nie daj Boże się nie uda to przynajmniej w kwestii macierzyństwa zrobiliśmy wszystko. Nie będziemy mieć do siebie pretensji. Rozmawiamy na ten temat , staramy się nie oddalać od siebie. Cały czas mamy nadzieję.... Adopcja - trudny temat u nas. Ale jak udało mi się męża namówić na in vitro , to może ....Tym razem jestem dziwnie spokojna .Mogłabym już dziś zrobić sikacza ale boje sie.Skupiam się na pisaniu pracy magisterskiej.

Bardzo rozsądne podejście. Zarówno in vitro jak i adopcja to trudne tematy i decyzje. Ale trzeba wierzyc, że każde podejście jest tym na które czekamy i które da nam szczęście. A jak się nie uda to za jakiś czas może człowiek zmieni zdanie i podejdzie jeszcze raz... A pisanie pracy magisterskiej to dobre zajęcie, można się odciąć od otaczającej rzeczywistości i skupić tylko na tym. powodzenia
 
Tak czytam sobie o wszystkim co mogę znależć odnośnie tematu nas najbardziej interesującego i tak sobie myślę,że prócz zamknięcia tych moich niedrożnych jajowodów przed tym 3( mam nadzieję,że ostatnim!)transferem chyba warto zrobić AH? Wiek myślę,że też (piszą ,że zalecane od 37 a ja pewnie najwcześniej w styczniu podejdę)?@dżoasia jak myślisz?
 
Kurcze dziewczyny ja mam taki etap, ze gdyby ktos mi z rodziny powiedzial tak jak jednej z Was, ze spotkamy sie na chrzcinach mojego dziecka to bym mu odpowiedziala, nooo oby nie na Twoim pogrzebie i sobie poszla....
Mega hamsko, ale hamstwo zwalczysz tylko hamstwem....
Podziwiam Twoje opanowanie.
 
reklama
Ja tez mam taka nadzieję ;-)
Jak znosi cala sytuacje i chwilowe niepowodzenia Twoj m??

Ja z moim M znam się stosunkowo krótko i jest młodszy ode mnie (ale tu na forum widzę że wiele dziewczyn tak ma :). Jest dla mnie największym wsparciem i w ogóle nie bierze pod uwagę niepowodzenia i w każdej chwili utwierdza ze będziemy walczyć dopóki będą możliwości. Jest to dla mnie bardzo ważne bo problem leży tylko po mojej stronie (On swoimi wynikami zawyza średnia :) ale nigdy nie dał mi w żaden sposób tego odczuć. Kiedyś w chwili zwątpienia powiedziałam, że mógłby mieć inną i z nia już gromadke dzieci a ja to taka wydmuszka jestem (niby kobieta ale "pusta" w środku, bez możliwości dania dziecka) to poważna rozmowę mieliśmy i zabronił mi tak kiedykolwiek jeszcze mówić. A więc wsparcie mam ogromne. A u Ciebie jak to wygląda?
 
Do góry