reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Asiu,mowiac krotko:zamrozili 12 zarodkow 2 komorkowych i 1 jedno komorkowy w PN stadium czyli Pro Nucleus czyli dopiero zaczynajaca sie dzielic.1.9 rozmrozili 2 zarodki ktore po 3 dniach osiagnely stadium : 8 komorkowe i 10 komorkowe,ten drugi zarodek byl kompatujacy czyli zlewajacy,jest to stadium przejsciowe przed morula.Morula powinien byc 4 dnia.Dobrze rokujace,zwlaszcza ten drugi.
Kochana co tam.u ciebie ?
 
reklama
Cały czas myślę tak, że nie daj Boże się nie uda to przynajmniej w kwestii macierzyństwa zrobiliśmy wszystko. Nie będziemy mieć do siebie pretensji. Rozmawiamy na ten temat , staramy się nie oddalać od siebie. Cały czas mamy nadzieję.... Adopcja - trudny temat u nas. Ale jak udało mi się męża namówić na in vitro , to może ....Tym razem jestem dziwnie spokojna .Mogłabym już dziś zrobić sikacza ale boje sie.Skupiam się na pisaniu pracy magisterskiej.

Bardzo rozsądne podejście. Zarówno in vitro jak i adopcja to trudne tematy i decyzje. Ale trzeba wierzyc, że każde podejście jest tym na które czekamy i które da nam szczęście. A jak się nie uda to za jakiś czas może człowiek zmieni zdanie i podejdzie jeszcze raz... A pisanie pracy magisterskiej to dobre zajęcie, można się odciąć od otaczającej rzeczywistości i skupić tylko na tym. powodzenia
 
Tak czytam sobie o wszystkim co mogę znależć odnośnie tematu nas najbardziej interesującego i tak sobie myślę,że prócz zamknięcia tych moich niedrożnych jajowodów przed tym 3( mam nadzieję,że ostatnim!)transferem chyba warto zrobić AH? Wiek myślę,że też (piszą ,że zalecane od 37 a ja pewnie najwcześniej w styczniu podejdę)?@dżoasia jak myślisz?
 
Kurcze dziewczyny ja mam taki etap, ze gdyby ktos mi z rodziny powiedzial tak jak jednej z Was, ze spotkamy sie na chrzcinach mojego dziecka to bym mu odpowiedziala, nooo oby nie na Twoim pogrzebie i sobie poszla....
Mega hamsko, ale hamstwo zwalczysz tylko hamstwem....
Podziwiam Twoje opanowanie.
 
reklama
Ja tez mam taka nadzieję ;-)
Jak znosi cala sytuacje i chwilowe niepowodzenia Twoj m??

Ja z moim M znam się stosunkowo krótko i jest młodszy ode mnie (ale tu na forum widzę że wiele dziewczyn tak ma :). Jest dla mnie największym wsparciem i w ogóle nie bierze pod uwagę niepowodzenia i w każdej chwili utwierdza ze będziemy walczyć dopóki będą możliwości. Jest to dla mnie bardzo ważne bo problem leży tylko po mojej stronie (On swoimi wynikami zawyza średnia :) ale nigdy nie dał mi w żaden sposób tego odczuć. Kiedyś w chwili zwątpienia powiedziałam, że mógłby mieć inną i z nia już gromadke dzieci a ja to taka wydmuszka jestem (niby kobieta ale "pusta" w środku, bez możliwości dania dziecka) to poważna rozmowę mieliśmy i zabronił mi tak kiedykolwiek jeszcze mówić. A więc wsparcie mam ogromne. A u Ciebie jak to wygląda?
 
Do góry