reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Marg88 ile razy podchodzisz ja dopiero pierwszy chciałabym mieć bliźniaki ale za pierwszym razem chyba 1 podają. Chociaż ja z bliźniąt jestem to może coś się zadzieje w brzuszku w poniedziałek albo wtorek transfer
Jestem po nieudanym transferze crio, bo miałam hiperstymulacje.czyli podchodzę drugi i ostatni raz do transferu bo nie mamy już zarodków,mieliśmy tylko 3 z 10 komórek które zapladnialiśmy. Dwa podane teraz i stracone i została mi tylko jedna kruszynka która myślę że w połowie listopada zabiore do domu.
 
A ile w sumie mieliście zarodków ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wyciągnęli ze mnie w sumie 23 komórki. Jedna pusta 5 przejrzałych i 4 niedojrzałe. Zamrozili 4 6 się zapłodniło. W drugiej dobie najsłabsza miała 3a. Dali mi moje bliźniaki dwa zamrozili taki sam zestaw czyli 6a i 5 a jedna przestała się rozwijać a druga dotrwała do 5 doby. W sumie dyszka
 
No dobra dziewczyny znowu jakiś smutny czas nam tu nastał i tak jakoś cały dzień myślę że rzeczywiście kurczę może przecież się nie udać nawet przy intralipidzie, kroplówce na skurcze, embrioglue, AH i tonie loków, nawet przy dwóch zarodkach to przecież nie mam nawet 70 % szans... Czarne myśli dziś mam...
A ja coś czuję że Ci się uda i będziesz miała piękne dzieciaczki  :-) :)
 
No dobra dziewczyny znowu jakiś smutny czas nam tu nastał i tak jakoś cały dzień myślę że rzeczywiście kurczę może przecież się nie udać nawet przy intralipidzie, kroplówce na skurcze, embrioglue, AH i tonie loków, nawet przy dwóch zarodkach to przecież nie mam nawet 70 % szans... Czarne myśli dziś mam...
Przestan tak myśleć... już na ten miesiąc wystarczy złych wieści czas na nowe dobre, dodajace wiary ze te nasze leczenie ma sens i przynosi sukcesy. Będzie dobrze i koniec kropka
 
Wyciągnęli ze mnie w sumie 23 komórki. Jedna pusta 5 przejrzałych i 4 niedojrzałe. Zamrozili 4 6 się zapłodniło. W drugiej dobie najsłabsza miała 3a. Dali mi moje bliźniaki dwa zamrozili taki sam zestaw czyli 6a i 5 a jedna przestała się rozwijać a druga dotrwała do 5 doby. W sumie dyszka

Jak czytam Twoja historie to jakbym o sobie czytała . Oczywiście Mrugacz po tej całej historii chorobowej nie zlecił wam innych badań po za tymi wymaganymi do ivf i odrazu podjął decyzje o stymulacji ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jestem po nieudanym transferze crio, bo miałam hiperstymulacje.czyli podchodzę drugi i ostatni raz do transferu bo nie mamy już zarodków,mieliśmy tylko 3 z 10 komórek które zapladnialiśmy. Dwa podane teraz i stracone i została mi tylko jedna kruszynka która myślę że w połowie listopada zabiore do domu.
Życzę Ci tego z całego serca :biggrin2: myślę że listopad to nasz miesiąc dziewczyny i nie poddamy się!!! ;)
 
AMH spadło mi drastycznie po laparoskopii i mam 1,56. Pierwsza stymulacja żałosna 75 jednostek menopuru i 75 gonalu - efekt 4 komórki, 3 się nadawały do zapłodnienia tylko jedna zaczęła się dzielić w drugiej dobie stanęła ale potem ruszyła i ją zamrozili. Criotransfer miałam po 2 miesiącach niestety nieudany :(
Teraz miałam sam gonal najpierw 225 potem 300 wydłużano mi stymulację bo słabo rosły pęcherzyki. 14 dni zastrzyków kupa kasy poszła - efekt 6 komórek 3 niedojrzałe, dwie rokujące jedna bardzo dobra. Z dwóch rokujących jedna "dojrzała" i zapłodnili ją kilka godzin po pierwszej. Zaczęły się dzielić i tak w drugiej dobie podano mi dwa swieżaczki 6A i 2A (2A to ten później zapłodniony).
No i mam nadzieję że skarby moje pięknie się teraz u mamusi rozwijają i że mnie nie opuszczą.



Mi też łzy co chwilę lecą raz myślę że na pewno jest dobrze a raz że pewnie znowu dupa no i płaczę.



U mnie przy ostatnim transferze tylko Ares ale on zawsze przychodzi do łóżka się tulić no i nie wyszło ale Carbon nigdy aż tak się nie wtulał więc obyś miała rację a psy nosa do kropków no i że poczuły ich cudowną miłość.
MoKa a mialas ja
po hormonach raczej rzadko sa siniaki - u mnie tylko po jednym zastrzyku zrobił się mikro siniaczek (taki na 5mm może) ale to dlatego, że wbiłam się z naczynko krwionośne. U @babulec to raczej po clexane, który jest na rozrzedzenie krwi

AMH spadło mi drastycznie po laparoskopii i mam 1,56. Pierwsza stymulacja żałosna 75 jednostek menopuru i 75 gonalu - efekt 4 komórki, 3 się nadawały do zapłodnienia tylko jedna zaczęła się dzielić w drugiej dobie stanęła ale potem ruszyła i ją zamrozili. Criotransfer miałam po 2 miesiącach niestety nieudany :(
Teraz miałam sam gonal najpierw 225 potem 300 wydłużano mi stymulację bo słabo rosły pęcherzyki. 14 dni zastrzyków kupa kasy poszła - efekt 6 komórek 3 niedojrzałe, dwie rokujące jedna bardzo dobra. Z dwóch rokujących jedna "dojrzała" i zapłodnili ją kilka godzin po pierwszej. Zaczęły się dzielić i tak w drugiej dobie podano mi dwa swieżaczki 6A i 2A (2A to ten później zapłodniony).
No i mam nadzieję że skarby moje pięknie się teraz u mamusi rozwijają i że mnie nie opuszczą.



Mi też łzy co chwilę lecą raz myślę że na pewno jest dobrze a raz że pewnie znowu dupa no i płaczę.



U mnie przy ostatnim transferze tylko Ares ale on zawsze przychodzi do łóżka się tulić no i nie wyszło ale Carbon nigdy aż tak się nie wtulał więc obyś miała rację a psy nosa do kropków no i że poczuły ich cudowną miłość.
AMH spadło mi drastycznie po laparoskopii i mam 1,56. Pierwsza stymulacja żałosna 75 jednostek menopuru i 75 gonalu - efekt 4 komórki, 3 się nadawały do zapłodnienia tylko jedna zaczęła się dzielić w drugiej dobie stanęła ale potem ruszyła i ją zamrozili. Criotransfer miałam po 2 miesiącach niestety nieudany :(
Teraz miałam sam gonal najpierw 225 potem 300 wydłużano mi stymulację bo słabo rosły pęcherzyki. 14 dni zastrzyków kupa kasy poszła - efekt 6 komórek 3 niedojrzałe, dwie rokujące jedna bardzo dobra. Z dwóch rokujących jedna "dojrzała" i zapłodnili ją kilka godzin po pierwszej. Zaczęły się dzielić i tak w drugiej dobie podano mi dwa swieżaczki 6A i 2A (2A to ten później zapłodniony).
No i mam nadzieję że skarby moje pięknie się teraz u mamusi rozwijają i że mnie nie opuszczą.



Mi też łzy co chwilę lecą raz myślę że na pewno jest dobrze a raz że pewnie znowu dupa no i płaczę.



U mnie przy ostatnim transferze tylko Ares ale on zawsze przychodzi do łóżka się tulić no i nie wyszło ale Carbon nigdy aż tak się nie wtulał więc obyś miała rację a psy nosa do kropków no i że poczuły ich cudowną miłość.
MoKa a mialas jakis decapeptyl wlaczony na poczatku cyklu , albo w polowie cetrotide te wyciszace przysadki
 
reklama
Ja 13 w piątek miałam punkcje.ale czuje że nienwyszło że przyjdzie @
Ja się zapytałam doktora czy on nie uważa że ja jestem wystarczająco pechowa jak na transfer 13 w piątek a odpowiedział że jak jestem pechowa to uda się jak nic. Niestety objawów zero. Albo ryczę albo wrzeszczę. Beta w piątek będzie tylko formalnością aby odstawić tabsy
 
Do góry