reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Czy placilyscie dodatkowo za wizytę u anestzjologa? Czy ona jest już w "pakiecie "?
U mnie było 2 ankiety do wypełnienia. Na co chora, co biorę itd. Z anestezjologiem dialog był na sali przed punkcją jak już leżałam na łóżkosamolocie.
On: jest Pani na coś uczulona?
Ja: nie.
On: zaraz podam płyn po którym Pani zaśnie
Ja: Uuu czuję go w gardle.
On: wszystkie Panie tak mówicie, ciekawe.
Ja: Uuu, ale się kręci sufit.
 
Hej :) w kauflandzie na bratysławskiej (w krk) w aptece dr max jest lutek po 110 zł :D Wiem, że 1 próbę miałaś w Krakowie, więc pomyślałam, że dam Ci znać, w końcu każdy grosz się liczy teraz :D
Hej,
Dzieki za cynk:) zawsze tam kupowałam leki do stymulacji to najtańsza ginekologiczna apteka w mieście:) podjada tam w tym tyg:) jesteś z Krakowa:)?
 
reklama
Punkcja za mną. Przydała się koszula, skarpety i kapcie. Reszta (szlafrok, ręcznik, kosmetyki) nie potrzebna mi była. Punkcja to jak błyskawica minęła. Jak przywieźli mnie na salę to jeszcze heheszki, takie gadanie mnie dopadło, że szok. Jak ktoś (nie wiem kto ;) powiedział, że do mnie zadzwonią to powiedziałam, że przecież nie mają mojego numeru :biggrin2:. Jajek 4 :frown: liczyłam na więcej, no nic się okaże co będzie. Nie wiem jakim sposobem, ale tyle świadoma, że zapytałam czy wszytko ściągnęli bo przecież 9 ostatnio namierzyli. A później zamilkłam... Zaczęło boleć. Dostałam ketonal w kroplówce, który w ogóle nie przyniósł mi ulgi. Prawy jajnik nie bolał, ale lewy masakra! Później jeszcze paracetamol w kroplówce i 0 poprawy. Nie pamiętam kiedy mnie coś tak bolało. Był lekarz brzuch ponaciskał, rekacji nie było - na szczęcie. Ale pokazałam mu, że w środku boli. Powiedział, że tak może być, poopowiadał co i jak tam się może dziać i żebym jeszcze poleżała. No i w końcu zaczęło puszczać. Poźniej w domu śniadanko :) pół czekolady i spałam prawie do 14. Już jest ok.

Dobrze, że już to za Tobą. Trzymam kciuki za dobre zarodeczki :)
A co z tymi 5 jajeczkami? Co powiedzieli?
 
Do góry