reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No ja przyjmowałam gonapeptyl i neoprain + stertyd w poprzednim cyklu. Teraz do stymulacji doszedł menopur.
Swoją drogą aplikowałam już 3 dawki po 225. Od dziś 150 i powiem szczerze ... czuję jajniki. Nawet nie wiem jak to opisać. Nic nie boli, ale mam wrażenie, że jestem tam taka... napompowana?
Miałam podobnie po clo, ale tylko z wieczorka i nie z takim natężeniem. Po schodach chodzić to tragedia, tak jakoś dziwnie, nieprzyjemnie, muszę się uciskać...
Mam nadzieję, że to dobry zwiastun.
Ja mam identycznie, caly czas jakby pełna jestem, pije dużo wody a i tak czuje się średnio. Na szczęście głowa przestała boleć. Ciekawe na jak długo...
 
Dziękuję, dziewczyny, za wsparcie! Będę walczyć, ale chyba muszę iść do psychologa. Wydaje mi się, że nigdy nie ujrzę dwóch kresek, zmęczyłam się łudzić i czekać.

Robię sobie przerwę od forum. Wszystkim oczekującym wyników życzę doczekać się dwóch kresek :)
 
Dziękuję, dziewczyny, za wsparcie! Będę walczyć, ale chyba muszę iść do psychologa. Wydaje mi się, że nigdy nie ujrzę dwóch kresek, zmęczyłam się łudzić i czekać.

Robię sobie przerwę od forum. Wszystkim oczekującym wyników życzę doczekać się dwóch kresek :)
ludek, jak będziesz gotowa - wiesz gdzie nas szukać :)

Jesteśmy tutaj i tu będziemy. Jesli tylko poczujesz potrzebę do nas napisać, dać nam znać, że wracasz do gry - czekamy :)

Trzymaj się dzielnie :)
 
Dziękuję, dziewczyny, za wsparcie! Będę walczyć, ale chyba muszę iść do psychologa. Wydaje mi się, że nigdy nie ujrzę dwóch kresek, zmęczyłam się łudzić i czekać.

Robię sobie przerwę od forum. Wszystkim oczekującym wyników życzę doczekać się dwóch kresek :)
Trzymaj sie dzielnie. Fajnie że byłaś z nami. Jak bedziesz miała ochote to wracaj i zaglądaj ;) <przytul>
 
Dziękuję, dziewczyny, za wsparcie! Będę walczyć, ale chyba muszę iść do psychologa. Wydaje mi się, że nigdy nie ujrzę dwóch kresek, zmęczyłam się łudzić i czekać.

Robię sobie przerwę od forum. Wszystkim oczekującym wyników życzę doczekać się dwóch kresek :)

Wiem, że to wszystko jest trudne. Pamiętam Ciebie z wątku o inseminacji, sporo przeszłaś i życzę Tobie jak najlepiej.
Droga jest trudna i kręta, ale cały czas sobie mówię, że jak się poddam to nigdy nie zaznam szczęścia, a na stare lata będę sobie pluła w brodę, że się nie starałam ile sił. Sporo to kosztuje i pieniędzy i wysiłku i nasza nadzieja podupada.
Przykro mi patrzeć na ten wysyp wózków i dzieci w aktualnym czasie, ale ja walczę. Wierzę, że kiedyś się doczekam, a patrząc na historię dziewczyn z niektórych forum... długo się starają, ale w końcu zaznają to czego pragną.
Więc życzę Tobie i sobie i wszystkim nam tutaj wytrwałości i chęci walki! Jesteśmy dzielne, nawet nie sądziłam, że tyle jestem w stanie znieść. Nie podejrzewałam, że tak silna potrafię być. Załamka przychodzi..., ale nadchodzi czas że wstajemy i walczymy dalej!
 
reklama
Do góry