hej
Jestem tu nowa , od kilku dni podczytuje wasze posty.
In vitro ... Tez nas to czeka , jestem spod Opola , ale mój lekarz sądzę skieruje mnie gdzieś na Wrocław z resztą GMW w Opolu hmmmm.. nie bardzo podpasowali mi tamci lekarze ...
Czytam i czytam , ale takie to dla mnie obce - te terminy którymi posługujecie się tak sprawnie ... I wydaje mi się , że nic z tego nie rozumiem ...
Od jutra zaczynam ostatni mac z clostibegyt , 10 dnia do kontroli , ale już na niej poproszę go o skierowanie do kliniki ( tak ostatnio ustaliliśmy , że po tej próbie kierujemy się na in vitro ) , bo po 5 latach starań , 2 latach leczenia i poronieniach nie mam już nadziei ,że akurat ten miesiąc to będzie ten.
Wolę iść wcześniej , żeby zacząć już procedurę , ewentualne badania zrobić sobie już teraz , żeby potem nie tracić owulacji i czekać kolejny miesiąc...
Info o in vitro... , jest tego tak dużo ... Powiedzcie mi proszę jak to wygląda czasowo ? Czy w 1 mac da się ogarnąć cały proces -wszystkie badania ( choć nie wiem czy ja jeszcze jakieś potrzebuję , moja teczka PEŁNA ) , "całe in vitro" , aż do transferu ?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za każdą z was