reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mnie od dnia transferu boli brzuch, ale nospe biorę tylko czasami, nie mam jej w zleceniach. Do tego czuje takie rozpychanie w dole brzucha, ale to od wczoraj. I kilka dni strasznie mnie kłuło w jajnikach. I za przeproszeniem cieknie ze mnie. Już nie plamię, ale non stop coś tam leci.
A Ty się nie przejmuj, ze nic nie czujesz, gdy udało mi się zajść w ciążę z naszym Aniolkiem też nic nie czułam. Tylko brak okresu dał mi do myślenia. Każdy organizm jest inny.
Ze mnie cieknie ale luteina :) 3 razy dziennie, wiec tez mi ciezko stwierdzic...
 
Ech... moim marzeniem jest zobaczyc dwie kreski...
Dzis mam jakiegos doła...
@Julita1234 @Oska305 jak wy sie czujecie?
Ja sie zastanawiam ze mnie nic nie boli i nie kuje bo ciagle na nospie jestem 3x1.. do odwolania mam brac...
Mnie wczoraj brzuch pobolewal ja na @ a tak czuję się też ok ja nie biorę rzadnej nospy i nic mi nie dolega. Teraz trochę ze mnie leci jakąś woda.
 
Dziewczyny trzy lata starań, strata Synka w 3 miesiacu, inseminacje, totalny dołek psychiczny... Jeśli uda się pierwsze podejście to chyba oszaleję ze szczęścia i będziecie mi paczki do zakładu zamkniętego przysyłać [emoji23][emoji7]
Oska po ciuchu gratuluje!!! Cieszę sie razem z Toba[emoji4]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam, Was Dziewczyny. :tak:
Czy mogę dołączyć do Waszego grona? Podczytuje to forum już od dłuższego czasu.
Jeśli mogę pokrótce opiszę moją historię:
Przeszłam sporo w swoim życiu a przygoda z ciążą zaczęła się w 2013 roku, w ciąży byłam trzy razy - zaszłam w nią w naturalny sposób, w 2013r ciąża obumarła, 2014r ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie(jajowód ocalał) ale jest kompletnie niedrożny i w 2015r poronienie samoistne. Pod koniec 2015r trafiłam do kliniki na Śląsku Gyncentrym przeszłam szereg badań, partner również w naszym przypadku u partnera wszystko OK, więc szukaliśmy powodu dlaczego tak się dzieje u mnie, miałam trzy stymulację lametta za każdym razem urósł piękny pęcherzyk ale ciąży brak, byłam załamana po trzeciej stymulacji i doszliśmy z partnerem do wniosku In Vitro - umówiłam się zaraz na wizytę i zaczęła się cała procedura, zdecydowaliśmy o przystąpieniu do programu 2+1. Pierwszą stymulację do In Vitro miałam w lipcu krótki protokół, po punkcji miałam 11 jajeczek z czego 6 komórek się zapłodniło. Po punkcji miałam od razu transfer na 3dzień i niestety nie udało się beta nawet nie drgnęła. Zostało mi 5 Śnieżynek(wszystkie najwyższej klasy), 2blastocysty ekspandowane, 1zarodek 3dniowy, i 2zarodki trzy dniowe (napisałam tak jak są zamrożone). Po pierwszym transferze przeszłam przez szczepienia limfocytami partnera ponieważ wynik AlloMLR był 0%, po szczepieniach wyniki bardzo dobry ponad 90%, jednak jeszcze jedno badanie wyszło złe te nieszczęsne KOMÓRKI NK ponad 56% :baffled:.
27.02.2017 miałam criotransfer - podano mi 2 blastocystki ale niestety mimo podanego intralipidu przed nic nawet nie drgnęło, miałam również podany encorton i niestety nic :frown:
Jestem po wizycie u immunologa i w zaleceniach mam minimum 2razy intralipid, encorton 20mg i atoziban podczas transferu.
Aktualnie jestem przed kolejnym transferem dziś już 11dc jutro wizyta kontrolna i ustalenie terminu transferu, w poniedziałek miałam już podany intralipid i jeszcze jeden będzie podany dzień przed transferem.
Chciałabym abyście przyjęły mnie do swojego grona gdyż sama już czasem nie radzę sobie ze swoimi emocjami a facet już nie może mnie słuchać:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Witam, Was Dziewczyny. :tak:
Czy mogę dołączyć do Waszego grona? Podczytuje to forum już od dłuższego czasu.
Jeśli mogę pokrótce opiszę moją historię:
Przeszłam sporo w swoim życiu a przygoda z ciążą zaczęła się w 2013 roku, w ciąży byłam trzy razy - zaszłam w nią w naturalny sposób, w 2013r ciąża obumarła, 2014r ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie(jajowód ocalał) ale jest kompletnie niedrożny i w 2015r poronienie samoistne. Pod koniec 2015r trafiłam do kliniki na Śląsku Gyncentrym przeszłam szereg badań, partner również w naszym przypadku u partnera wszystko OK, więc szukaliśmy powodu dlaczego tak się dzieje u mnie, miałam trzy stymulację lametta za każdym razem urósł piękny pęcherzyk ale ciąży brak, byłam załamana po trzeciej stymulacji i doszliśmy z partnerem do wniosku In Vitro - umówiłam się zaraz na wizytę i zaczęła się cała procedura, zdecydowaliśmy o przystąpieniu do programu 2+1. Pierwszą stymulację do In Vitro miałam w lipcu krótki protokół, po punkcji miałam 11 jajeczek z czego 6 komórek się zapłodniło. Po punkcji miałam od razu transfer na 3dzień i niestety nie udało się beta nawet nie drgnęła. Zostało mi 5 Śnieżynek(wszystkie najwyższej klasy), 2blastocysty ekspandowane, 1zarodek 3dniowy, i 2zarodki trzy dniowe (napisałam tak jak są zamrożone). Po pierwszym transferze przeszłam przez szczepienia limfocytami partnera ponieważ wynik AlloMLR był 0%, po szczepieniach wyniki bardzo dobry ponad 90%, jednak jeszcze jedno badanie wyszło złe te nieszczęsne KOMÓRKI NK ponad 56% :baffled:.
27.02.2017 miałam criotransfer - podano mi 2 blastocystki ale niestety mimo podanego intralipidu przed nic nawet nie drgnęło, miałam również podany encorton i niestety nic :frown:
Jestem po wizycie u immunologa i w zaleceniach mam minimum 2razy intralipid, encorton 20mg i atoziban podczas transferu.
Aktualnie jestem przed kolejnym transferem dziś już 11dc jutro wizyta kontrolna i ustalenie terminu transferu, w poniedziałek miałam już podany intralipid i jeszcze jeden będzie podany dzień przed transferem.
Chciałabym abyście przyjęły mnie do swojego grona gdyż sama już czasem nie radzę sobie ze swoimi emocjami a facet już nie może mnie słuchać:wściekła/y:
Witaj ,trzymam kciuki by Teraz się udało :)z nami będzie Ci raźniej ;)
 
reklama
Witam, Was Dziewczyny. :tak:
Czy mogę dołączyć do Waszego grona? Podczytuje to forum już od dłuższego czasu.
Jeśli mogę pokrótce opiszę moją historię:
Przeszłam sporo w swoim życiu a przygoda z ciążą zaczęła się w 2013 roku, w ciąży byłam trzy razy - zaszłam w nią w naturalny sposób, w 2013r ciąża obumarła, 2014r ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie(jajowód ocalał) ale jest kompletnie niedrożny i w 2015r poronienie samoistne. Pod koniec 2015r trafiłam do kliniki na Śląsku Gyncentrym przeszłam szereg badań, partner również w naszym przypadku u partnera wszystko OK, więc szukaliśmy powodu dlaczego tak się dzieje u mnie, miałam trzy stymulację lametta za każdym razem urósł piękny pęcherzyk ale ciąży brak, byłam załamana po trzeciej stymulacji i doszliśmy z partnerem do wniosku In Vitro - umówiłam się zaraz na wizytę i zaczęła się cała procedura, zdecydowaliśmy o przystąpieniu do programu 2+1. Pierwszą stymulację do In Vitro miałam w lipcu krótki protokół, po punkcji miałam 11 jajeczek z czego 6 komórek się zapłodniło. Po punkcji miałam od razu transfer na 3dzień i niestety nie udało się beta nawet nie drgnęła. Zostało mi 6 Śnieżynek(wszystkie najwyższej klasy), 2blastocysty ekspandowane, 1zarodek 3dniowy, i 2zarodki trzy dniowe (napisałam tak jak są zamrożone). Po pierwszym transferze przeszłam przez szczepienia limfocytami partnera ponieważ wynik AlloMLR był 0%, po szczepieniach wyniki bardzo dobry ponad 90%, jednak jeszcze jedno badanie wyszło złe te nieszczęsne KOMÓRKI NK ponad 56% :baffled:.
27.02.2017 miałam criotransfer - podano mi 2 blastocystki ale niestety mimo podanego intralipidu przed nic nawet nie drgnęło, miałam również podany encorton i niestety nic :frown:
Jestem po wizycie u immunologa i w zaleceniach mam minimum 2razy intralipid, encorton 20mg i atoziban podczas transferu.
Aktualnie jestem przed kolejnym transferem dziś już 11dc jutro wizyta kontrolna i ustalenie terminu transferu, w poniedziałek miałam już podany intralipid i jeszcze jeden będzie podany dzień przed transferem.
Chciałabym abyście przyjęły mnie do swojego grona gdyż sama już czasem nie radzę sobie ze swoimi emocjami a facet już nie może mnie słuchać:wściekła/y:
Witamy Musisz byc silna i walczyć o swoje marzenie ! Uda sie zobaczysz na kazdego przyjdzie czas ! Powodzenia ! Trzymam kciuki !
 
Do góry