Ja wierze w Boga, jestem katoliczka, chodzę do kosciola i modlę sie co wieczor. Jestem katoliczka, ale nie fanatyczka, wiele rzeczy mi sie nie podoba, ale tak jak któraś wcześniej napisała, wierze w Boga, a nie w księży itp. Miałam chwile załamania, kiedy urodziłam dziecko z chorym sercem, nie mogłam pogodzić sie z tym, ze skoro Bog taki dobry, a zsyła cierpienie na niewinne istotki, do tej pory nie moge sie z tym pogodzić, ale z powrotem zaczęłam praktykować. Nawet wyspowiadalam sie z tego, jednak nie temu co trzeba ,bo nie otrzymałam odpowiedniego wsparcia. Teraz czuje sie troche jak hipokrytka, choc nie wiem czy to dobre słowo. Codziennie modląc sie prosze oczywiście o zdrowie rowniez dla nienarodzonego dziecka i dziwnie sie czuje, ze kościół go nie uważa.
Pytałam juz tu wcześniej, ale moze teraz jakies nowe wypowiedzi sie pojawia. Czy rozmawialyście z jakimś księdzem na temat invitro? Spowiadalyscie sie ? Co Wam powiedzieli ? Jak to jest rozpatrywane? Kiedyś gdzies w necie widziałam wpisy, ze niektórzy księża nawet nie chcą ochrzcić dzieci poczętych ta metoda... Niedługo wybiorę sie do spowiedzi i zamierzam porozmawiać o tym z księdzem, akurat mam takiego wygadanego, dosyć ostrego i konserwatywnego. Nie powiem , ze sie boje, ale troche stresuje , tak jak przed rozmowa w ktorej trzeba twardo stać przy swoich argumentach mając równie twardego rozmówcę...
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom