reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja wierze w Boga, jestem katoliczka, chodzę do kosciola i modlę sie co wieczor. Jestem katoliczka, ale nie fanatyczka, wiele rzeczy mi sie nie podoba, ale tak jak któraś wcześniej napisała, wierze w Boga, a nie w księży itp. Miałam chwile załamania, kiedy urodziłam dziecko z chorym sercem, nie mogłam pogodzić sie z tym, ze skoro Bog taki dobry, a zsyła cierpienie na niewinne istotki, do tej pory nie moge sie z tym pogodzić, ale z powrotem zaczęłam praktykować. Nawet wyspowiadalam sie z tego, jednak nie temu co trzeba ,bo nie otrzymałam odpowiedniego wsparcia. Teraz czuje sie troche jak hipokrytka, choc nie wiem czy to dobre słowo. Codziennie modląc sie prosze oczywiście o zdrowie rowniez dla nienarodzonego dziecka i dziwnie sie czuje, ze kościół go nie uważa.
Pytałam juz tu wcześniej, ale moze teraz jakies nowe wypowiedzi sie pojawia. Czy rozmawialyście z jakimś księdzem na temat invitro? Spowiadalyscie sie ? Co Wam powiedzieli ? Jak to jest rozpatrywane? Kiedyś gdzies w necie widziałam wpisy, ze niektórzy księża nawet nie chcą ochrzcić dzieci poczętych ta metoda... Niedługo wybiorę sie do spowiedzi i zamierzam porozmawiać o tym z księdzem, akurat mam takiego wygadanego, dosyć ostrego i konserwatywnego. Nie powiem , ze sie boje, ale troche stresuje , tak jak przed rozmowa w ktorej trzeba twardo stać przy swoich argumentach mając równie twardego rozmówcę...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Przez myśl mi nie przeszło spowiadać się z in vitro .Spowiadam się z moich grzechów a to dla mnie grzechem nie jest. A że Pan Prezes i Rydzyk myśli inaczej to ich sprawa :-p
 
reklama
Mi nawet przez mysl nie przeszlo, zeby dziecko chrzcic. No ale ja jestem ateistka.

Powodzenia wszystkim dzisiaj! Nie pomodle sie za was ale zyczliwie, po ludzku wszystkiego dobrego wam zycze.
Dziękuję bo na świecie coraz mniej życzliwych ludzkich :)ludzi.
Powodzenia by Twoje endo jutro było grubiutkie cieplutkie i gotowe na przyjęcie zarodka :)
 
Jakoś "brzmisz" dużo pozytywniej - mam nadzieję, że to nie tylko moje wrażenie. Jeśli faktycznie lepiej się czujesz - bardzo się cieszę.
Ja bym decydowała się na jeden zarodek - tak zrobiłam w ostatnich dwóch podejściach. Myślę, że postawienie wszystkiego na jedną kartę może oznaczać wielką presję.
Pozdrawiam!
Kreatola po przeczytaniu Twojego posta jestem rowniez zdania iz malutkikaczorek powinna wziac jeden zarodeczek. Zawsze bedzie miala w glowce to, ze jeszcze jeden na nia czeka. Malutkikaczorek wiadomo musisz to przemyśleć, wiem ze juz bijesz sie z myslami czy tak czy tak :( zycze owocnego wyboru
 
reklama
Do góry