reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzwonił dziś lekarz sam z siebie..w sumie to miło mi się zrobiło że nie zlał mnie ...wiecie jak to jest, zależy im też na dobrej opinii kliniki..jutro betę mam zrobić dla formalności...też mnie pocieszał, ale mnie normalnie Nawet brzuch boli jak przy okresie. Kreatola....nie robię sobie żadnych nadziei...raczej myślę co mam robić dalej...czy próbować, czy zmieniać klinikę, czy im zaufać...czy dać spokój...mam mętlik w głowie...

Kochana, nie zastanawiaj się teraz. Zrób jutro tę betę. Potem potrzebujesz czasu, żeby się wyciszyć. Teraz nie ma sensu podejmować żadnych decyzji, moim zdaniem.
Przytulam mocno.
 
Ale mam problem i stres i nie chce mi sie ani udzielac ani nic...moj M poklocil sie ze swoja matka. Powiedzial jej ze ma sie nie dziwic ze jak jest taka wredna ze ja nie chce jej odwiedzac...ona...trudno to ty bedziesz przyjezdzal z dzieckiem...a on ze jak nadal bedziesz taka zolza to ja z dzieckiem tez nie przyjade...ona...trudno plakac nie bede...po tych slowach rzucil jej ze jak ma w dupie czy jego dziecko sie wogole urodzi to nie ma już syna i rzucil sluchawke...
Masakra jakas...
Ale chociaz mu jest pewnie zle to jestem z niego dumna...jeszcze 49 dni do przylotu...
 
Ale mam problem i stres i nie chce mi sie ani udzielac ani nic...moj M poklocil sie ze swoja matka. Powiedzial jej ze ma sie nie dziwic ze jak jest taka wredna ze ja nie chce jej odwiedzac...ona...trudno to ty bedziesz przyjezdzal z dzieckiem...a on ze jak nadal bedziesz taka zolza to ja z dzieckiem tez nie przyjade...ona...trudno plakac nie bede...po tych slowach rzucil jej ze jak ma w dupie czy jego dziecko sie wogole urodzi to nie ma już syna i rzucil sluchawke...
Masakra jakas...
Ale chociaz mu jest pewnie zle to jestem z niego dumna...jeszcze 49 dni do przylotu...
Ta twoja tesciowa jest jakas popierd....a (przepraszam za slownictwo ale brak mi slow) ale za to masz pazadnego meza bo w koncu jej wygarnol i nie pozwoli zeby cie ranila.
Jak ja sie ciesze ze mam super tesciowa i mieszkamy naprzeciwko siebie ulica nas dzieli
 
reklama
Do góry