reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Poza tym ja też mam regularne cykle co 26,27 dni i kiedyś też w 29 dniu nic nie było i już praktycznie uwierzyłam że w ciazy jestem i jakie było moje rozczarowanie że jednak @ zwyczajnie się spóźniła:( tyle lat że już nie wierze w naturalny cud.Nie z meza parametrami nasienia:(
Oby u ciebie był jednak ten cud:)

Ja jestem raczej sceptyczna i staram się stąpać po ziemi. Tzn. bez przesadnej ekscytacji. I właśnie dobrze wiem, że pewnie się spóźnia. Na tyle dobrze to wiem, że nie będę teraz po aptekach po nocy biegać bo to bez sensu, tylko zła bym była na siebie. Pewnie rano powita mnie Wszystko Czerwone. Ale jak pisałam niecałe dwa lata temu zaszłam w taką ciążę "cud" przy wynikach nasienia 0% i to powtarzanych w innym labie na najlepszym sprzęcie.
 
A jak tam samopoczucie? Jakieś przeczucia objawy itd? :)
Jakos bez przeczuc... Nie chce sie nastawiac zeby dola nie lapac... Oczywiscie i tak przed beta bede pelna nadziei... Chyba bym fruwala pod sufitem jak by sie udalo...
Wczoraj czulam takie jakby klucia... Nie wiem jak to określić. .. Tak jak w momencie podania zarodka takie jakby lekkie ucisniecie... Szczególnie odczuwalne bylo jak tak sie wyprostowana na plecach polozylam... Jakby ciagniecie...
Mimo ze wiem ze to sobie czlowiek tak wmawia troche wszystkie odczucia... Moja blastka byla slaba 1 wiec wlasciwie wczoraj dopiero miala szanse wypelnic cala otoczke komórkami: )
Zobaczymy... Bede siedziec sobie na l4 wiec chociaz nie bede myslec nad tym czy zarwane nocki w pracy nie szkodzą. .. Bo odpoczac i tak nie odpoczne sama z malym w domu... I jeszcze maluch ma katar wiec marudny na calego... I jeszcze strasznie wymuszajacy i nerwowy sie ostatnio zrobil... Rozbestwia sie...
Jeszcze mnie maz wkurzal przez caly weekend - standardowo jak sie ucieszylam ze te dwa pierwsze dni bedzie i bedzie mi latwiej to jakis kryzys mielismy... Oj maz na weekendy w domu tylko potrafi sie odzwyczaic od obowiazkow domowych...

Oj tam nie bede tu sie uzewnetrzniac teraz...

Musimy byc dobrej mysli, trzeba tu jakichs pozytywnych bet troche na poprawe nastrojow... Obysmy pazdziernik rozpoczely pozytywnie:)


Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem raczej sceptyczna i staram się stąpać po ziemi. Tzn. bez przesadnej ekscytacji. I właśnie dobrze wiem, że pewnie się spóźnia. Na tyle dobrze to wiem, że nie będę teraz po aptekach po nocy biegać bo to bez sensu, tylko zła bym była na siebie. Pewnie rano powita mnie Wszystko Czerwone. Ale jak pisałam niecałe dwa lata temu zaszłam w taką ciążę "cud" przy wynikach nasienia 0% i to powtarzanych w innym labie na najlepszym sprzęcie.

Konieczynka!
Masz uwierzyć w swoje szczęście!
Nic czerwonego Cie nie powita.

Ja tez juz liczę na ciąże cud!
Bedzie, kiedys bedzie! [emoji256][emoji256][emoji256]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny, proszę zozjaśnijcie mi nieco sprawę protokołów. Dziś się dowiedziałam, ze istnieje cos takiego jak protokół długi i kurtki...a nawet sa rożne rodzaje i jednych i drugich. Tak na szybko dotarłam do informacji o tym jakimi lekami i jak konkretnie który sie przeprowadza. Oraz do info, że krutki jest zwyczajnie tańszy ze względu na koszty leków. Nie wiem natomiast czym się one między sobą różnią, jakie wady/zalety. Wiem, że część z Was na pewno idzi długim skoro potrzebna jest antykoncepcja. Dlaczego?

Chodzi o to, że lekarz kazał mi wrócić z wynikami badan pod w ostatnim tygodniu cyklu, czyli zapisałam sie na tego 26 października. Wyglada mi wiec na to, że chce mnie prowadzić na tym protokole krótkim...albo że punkcję planuje dopiero w grudniu (ja chciałam przesunąć wszystko do listopada ze względu na płynność finansową ale aż do grudnia nie chcę wcale czekać). Ja dopiero zaczynam cykl październikowy, lada chwila przyjdzie okres, wiec jak by chciał robic tą długą procedurę kazał by mi przyjść wcześniej, prawda? I zaczęłam sie stresować, że procedura kurtka jest w jakiś sposób gorsza. Że oocytu z niej wychodzą gorsze jakościowo czy coś. Rozjaśniliście mi trochę ta sprawę?
 
Hooope ja brałam kiedyś duphaston, ale ja mam nieregularne cykle, więc wtedy trzeba sprawdzać czy jestem przed czy po owulacji. Jeżeli za szybko wdroży się duphaston to można zaburzyć owulację

Dziękuje, skonsultuje to z lekarzem. Mam kiepski progesteron, moze jak go zbuduje to cos pójdzie w dobrym kierunku?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Konieczynka!
Masz uwierzyć w swoje szczęście!
Nic czerwonego Cie nie powita.

Ja tez juz liczę na ciąże cud!
Bedzie, kiedys bedzie! [emoji256][emoji256][emoji256]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Hooope, ja z każdym cyklem miałam nadzieje i pewnie jak by z ivi nie wypaliło dalej wróciła bym do tej nadziei. Z tym, że teraz jestem jakoś tak nastawiona na to ivi, czekam na nie, dziwna sprawa bo czekam nawet na okres z uteskńieniem bo okres oznacza, że moje ciało jest w prawidłowym rytmie i jestem o jeden krok bliżej do celu. Dziwne to strasznie.
 
Aha.Ja nie mialam więc nie pomogę. Ale powiem Ci ze jak podchodzilam do pierwszego crio to byłam pewna ze się uda i nie bralam pod uwagę porażki. A teraz mówię sobie że co ma być co będzie :) i bardziej jakoś tak trudno uwierzyć mi że może się to udać no nie czuje się w ciazy:/ dzisiaj co prawda dopiero 2dpt ale nie czuje się tak jakby miało się udać:/
Nie mysl tak mysl pozytywnie uwierz w kropka. Postaraj sie nie porownywac tego podejscia z poprzednim. Trzymam kciuki :)
 
reklama
Do góry