Aisha - cieszę się, że dajesz radę. Powodzenia Kochana
Palu - ja słyszałam, że lepiej robić crio jak jest owulacja, niezależnie czy na naturalnym cyklu, czy stymulowanym. Wtedy macica jest przygotowana na przyjęcie malucha. Jak nie ma też robią tylko muszą dać więcej leków na wzrost endo itp. Trzymam kciukasy za jak najszybszy transer ;-)
noelka - ja miałam hsg w szpitalu na Wołoskiej i przyznam, że bolało jak diabli. Był to na szczęście krótkotrwały ból. Dostałam leki przeciwbólowe (zastrzyk w dupkę), ale żadnego tam głupiego jasia. Było małe zaskoczenie, bo lekarzowi asystowała siostrzyczka zakonna. W wyniku miałam podane, że oba jajowody drożne, ale wydaje mi się, że jeden mógł być trochę zatkany i stąd ten ból, bo lekarz w trakcie powiedział, że kontrast się cofa i poprosił siostrzyczkę o zwiększenie dawki. Oczywiście jest to do przeżycia i nie ma się co za bardzo stresować. Trzeba się tylko pilnować, żeby w odruchu samoobronnym na ból nie złapać się nagle za brzuch (ja tak zrobiłam i mnie troszkę skrzyczeli bo akurat robili zdjęcie). Mam nadzieję, że Ciebie nie wystraszyłam. Trzeba zrobić i tyle. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było jednak bezboleśnie.
Pozdrawiam Was wszystkie :-)
Palu - ja słyszałam, że lepiej robić crio jak jest owulacja, niezależnie czy na naturalnym cyklu, czy stymulowanym. Wtedy macica jest przygotowana na przyjęcie malucha. Jak nie ma też robią tylko muszą dać więcej leków na wzrost endo itp. Trzymam kciukasy za jak najszybszy transer ;-)
noelka - ja miałam hsg w szpitalu na Wołoskiej i przyznam, że bolało jak diabli. Był to na szczęście krótkotrwały ból. Dostałam leki przeciwbólowe (zastrzyk w dupkę), ale żadnego tam głupiego jasia. Było małe zaskoczenie, bo lekarzowi asystowała siostrzyczka zakonna. W wyniku miałam podane, że oba jajowody drożne, ale wydaje mi się, że jeden mógł być trochę zatkany i stąd ten ból, bo lekarz w trakcie powiedział, że kontrast się cofa i poprosił siostrzyczkę o zwiększenie dawki. Oczywiście jest to do przeżycia i nie ma się co za bardzo stresować. Trzeba się tylko pilnować, żeby w odruchu samoobronnym na ból nie złapać się nagle za brzuch (ja tak zrobiłam i mnie troszkę skrzyczeli bo akurat robili zdjęcie). Mam nadzieję, że Ciebie nie wystraszyłam. Trzeba zrobić i tyle. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było jednak bezboleśnie.
Pozdrawiam Was wszystkie :-)