Bratu nie potrafię odmówić , wiele bym dla niego zrobiła, ale bratowa mnie ostatnio wkurza. Nie robi kompletnie nic i wykorzystuje innych. Ciąża przebiega wzorcowo, nie ma żadnych problemów, a ona non stop siedzi, pije coca colę i powtarza, że nie może nic zrobić, bo jest w dwupaku. Wczoraj się wkurzyłam i powiedziałam, że nie jestem tragarzem i nie będę tej coli nosić (tym bardziej, że godzinę wcześniej przywiozłam kawę, piwa i wodę, które też trochę ważyły). Skończyło się tak, że i tak po to pojechałam z mamą, ale się zawzięłam i tego nie wniosłam. Tym bardziej, że przed badaniem prolaktyny miałam unikać jakiegokolwiek wysiłku. Wrrr :\