reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Jo.M A dziekuje, raz jest spoko raz nie:) Ale męczy mnie to czekanie, zwłaszcza że siedze w domu. Przeczytałam wszystko co miałam, teraz zabieram się za xbox-a bo na tym najlepiej mi czas ucieka, musze tylko skoczyć po nową gre. I zapas wody, bo nic tylko do lodówki zagladam:):):):). A wogule to brakuje mi siłowni a przedewszystkim basenu. Ale jeszcze tydzień:)
Lindi77 A narkoza jest fajna tylko ja zawsze zwracam po wybudzeniu:)
 
reklama
Hej Kobitki!
Bardzo się cieszę, że mogę się tu wygadać:) Jestem po trzech nieudanych inseminacjach, po stymulacji przed in vitro, mam 5 zamrożonych zarodków i jestem przed pierwszym transferem.....(wlasciwie pierwszy sie nie odbyl poniewaz lekarz nie mogl sie dostac do macicy, musze byc usypiana) cięzko jest strasznie, szczegolnie nawala psychika, jeszcze teraz u mnie w pracy panuje ospa, moja uczennica zachorowala, a ja jeszcze nie mialam więc schiza podwojna, tymbardziej, ze transfer juz w listopadzie!! pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
 
mozna oszalecdziewczynki trzeba miec zawsze nadzieje ja juz bylam na 100% pewna ze ciazy niema po tych plamieniach a tu wynik bety pozytywny jutro powtorka bety i zobaczymy takze odpoczywjcie i niemyslcie o tym za wiele bo

No widzisz wszystko jest dobrze i tak juz zostanie zobaczysz!!!:tak:

Hej Kobitki!
Bardzo się cieszę, że mogę się tu wygadać:) Jestem po trzech nieudanych inseminacjach, po stymulacji przed in vitro, mam 5 zamrożonych zarodków i jestem przed pierwszym transferem.....(wlasciwie pierwszy sie nie odbyl poniewaz lekarz nie mogl sie dostac do macicy, musze byc usypiana) cięzko jest strasznie, szczegolnie nawala psychika, jeszcze teraz u mnie w pracy panuje ospa, moja uczennica zachorowala, a ja jeszcze nie mialam więc schiza podwojna, tymbardziej, ze transfer juz w listopadzie!! pozdrawiam wszystkie forumowiczki!

Witam Cie. Mysl pozytywnie zobacz ilu juz nam na tym forum sie udalo:-) Zobaczysz Tobie tez sie uda. Pozdrawaim
 
Wiem, że trzeba mysleć pozytywnie, tylko jest strasznie ciężko:-( i wszystko opiera sie na tych głupich dniach cyklu;) grrr.... ale trzeba walczyć i się nie poddawać! pozdrawiam
 
Oj tak, przekonałam się, że tu trzeba mega cierpliwości. To odczekiwanie, planowanie, liczenie... Możnaby sobie potem do CV wpisac CIERPLIWOŚĆ jako cenną umiejętność nabytą:)
 
Hej dziewczyny, muszę się wygadać bo jestem wściekła!
Zdecydowałam się na histeroskopie, wprawdzie miałam już jedną w zeszłym roku dokładnie ( była ok )ale lekarz zlecił mi ją ponownie żeby niby sprawdzić czy nie ma zrostów itd. W głębi czuję że jest ona jakoś mało potrzebna ale w końcu dla świętego spokoju umówiłam się na wizytę. Po drodze zrobiłam wszystkie potrzebne badania i na jednym z nich ( czystość pochwy) wynik wyszedł dodatni. Stwierdziłam, że wizytę muszę odwołać bo chyba nici z histeroskopii jedak wcześniej chciałam to skonsultować. Zadzwiniłam do kliniki i pytam PAŃ no one na to nic szczególnego...poprosiły o faks z badaniem dla lekarza. Oczywiście jak na złość fax wywija numer i nie włącza się. Ni jak nie da się go przefaksować!!!!!!!!!! Podyktować Paniom nie można nie chcą za żadne skarby...ze niby coś można przekręcić...żle odczytać itd. teraz kazały dzwonić do lekarza bezpośrednio na kom a to graniczy z cudem...prędzej na audiencję do papieża by się dodzwonił!!!!!:angry: Szlag mnie chce trafić. Zero pomocy z ich strony! a człowiek w końcu ciężkie pieniądze płaci a tu zero podejścia do pacjęta. :wściekła/y:
 
reklama
Do góry