reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny mam dylemat po wczorajszej wizycie. Chodzi o lekarza, bylismy u tutejszego, ktory pracuje w szpitalu ale i ma prywatna praktyke. On mi robil cc jak rodzilam synka. I wiecie, ze nas pamietal po prawie 3 latach! Pamietal ze maly jest po ivf, ze urodzilam wczesniaka, ze odklejalo mi sie lozysko. Ten lekarz jest dokladny, rzeczowy, i kobieta czuje sie taka zaopiekowana, przy okazji jest zabawny. I do niego mam 20 km i przy okazji bylabym pod jego opieka jak juz bym rodzila (bo peacuje w szpitalu). Do swojego lekarza u ktorego robilismy terazniejsze ivf mam 100 km, no i bym nie rodzila w szpitalu w ktorym on pracuje. Mamy do niego ogromny szacunek, dzieki niemu mamy dzieci. Bardzo nam pomogl, jest wybitnym specjalista. Ale chyba bym wolala jezdzic do tego do ktorego mam blizej, i nie wiem jak ta sprawe zalatwic?? Czy mam cos mowic dla lekarza do ktorego chodzilismy caly czas? Karty ciazowej jeszcze nie mam, wiec nie mam lekarza prowadzacego czy jak?
 
Agatek, myślę, że warto to rozważyć. Jeśli ten lekarz ma doświadczenie w trudniejszych przypadkach, dodatkowo pracuje w szpitalu, w którym rodzisz i co najwaznijesze nie jest CI obcy, bo już miałaś z nim stycznośc przy poprzedniej ciazy, to chyba warto :)
ja ze swoją lekarką od ivf nie czuję się zwiazana, poszło taśmowo i między innymi dlatego też (ale odległosc 250jk też robi swoje) ostatni raz byłam u niej na transferze :D
 
Ja tez sie troszke martwie , bo jakis tydz temu na papierze (bo ciagle podkladam narazie sobie papier) zauwazylam czerwona kropke tyci tyci jakby ktos dlugopisem zrobil, tydz minal dzisiaj zauwazylam tez ale jeszcze chyba mniejsza. Narazie do lekarza z tym nie ide, wizyta dopiero za niecale 3 tyg chyba ze cos bardziej by sie rozkrecilo, ale to chyba nie sa dobre oznaki?
 
Dziewczyny mam dylemat po wczorajszej wizycie. Chodzi o lekarza, bylismy u tutejszego, ktory pracuje w szpitalu ale i ma prywatna praktyke. On mi robil cc jak rodzilam synka. I wiecie, ze nas pamietal po prawie 3 latach! Pamietal ze maly jest po ivf, ze urodzilam wczesniaka, ze odklejalo mi sie lozysko. Ten lekarz jest dokladny, rzeczowy, i kobieta czuje sie taka zaopiekowana, przy okazji jest zabawny. I do niego mam 20 km i przy okazji bylabym pod jego opieka jak juz bym rodzila (bo peacuje w szpitalu). Do swojego lekarza u ktorego robilismy terazniejsze ivf mam 100 km, no i bym nie rodzila w szpitalu w ktorym on pracuje. Mamy do niego ogromny szacunek, dzieki niemu mamy dzieci. Bardzo nam pomogl, jest wybitnym specjalista. Ale chyba bym wolala jezdzic do tego do ktorego mam blizej, i nie wiem jak ta sprawe zalatwic?? Czy mam cos mowic dla lekarza do ktorego chodzilismy caly czas? Karty ciazowej jeszcze nie mam, wiec nie mam lekarza prowadzacego czy jak?
Powiem Ci ze ja tez chcialabym zmienic lekarza, blisko niby do niego mam, swietny specjalista , ale niestety gbur nie z tej ziemii i prawie nic nie mowi chyba ze sama sie zapytam - brak jakiej kolwiek empatii do pacjenta, bylam u niejgo na 1 wizycie , mam ksiazeczke ciazy juz , za 3 tyg tez ide do niego ale po tej wizycie chcialabym isc do kogo innego myslicie ze jak juz mam ksiazeczke to nie bedzie problemu ?Nie wiem czy w ogole sam powie ze moge isc do swojego dr czy mam sie sama zapytac czy poprostu nic nie mowiac isc do kogo innego pozniej i juz
 
reklama
Do góry