reklama
Różyczka75
z ogrodu...
Jak Karolek dostawał takiego histerycznego płaczu (prawdopodobnie z powodu kolek..) kładlam go na pleckach i robilismy nóżkami rowerek...mały otwierał szeroko oczka i ....uspokajał się.... Potem fajnie zaczął purtać
, no i tylko w takiej pozycji był spokojny...![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
elinka
mamaMaksa
Plesniawek brak. Z tym lekarzem to nie tak latwo tu czesto slyszy sie, ze tak ma byc, przejdzie samo. Maluch nie ma goraczki i ogolnie wyglada zdrowo.
Dzisiaj jest tak jakos lepiej na razie jest spokojny i mam nadzieje, ze to potrwa dluzej.
Trzymajcie kciuki ;0)
Dzisiaj jest tak jakos lepiej na razie jest spokojny i mam nadzieje, ze to potrwa dluzej.
Trzymajcie kciuki ;0)
Różyczka75
z ogrodu...
Kinga ja zawsze też chodzilam albo dzwoniłam do naszej lekarki gdy nie wiedzialam co się dzieje..efekt był taki ,że w niczym nie pomogła, bo sama nie wiedziala o co chodzi. Wyskakiwała z takimi banalnymi radami (dawno wyprobowanymi bezskutecznie..), że postanowiłam sama sobie radzić...;-)Szczerze mówiąc lekarze sami chyba do konca nie wiedzą co dziecku jest..no bo dziecko jeszcze mówić nie potrafi, więc można tylko się domyślać co dziecku może dolegać..ewentualnie zlecić jakieś badania...ale np nasza pediatra stwierdziła , że są niepotrzebne..
.
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
J
joklis
Gość
Tez myslelismy, ze to kolki i nawet przez kilka dni mielismy kolki ale ten placz jest inny, brzuszek nie wzdety, maluch odbity zawsze w trakcie i potem po jedzeniu i dostawal nawet infacol. Z reszta placze przed jedzeniem nie po. Moja mama stwierdzila, ze jak zacznie plakac to nie mam biec do niego od razu tylko po chwili no i nawet sam sie uspokoil jak tak zrobilam. Tylko ja czuje sie z tym nie zadobrze, ze go tak zostawiam :0(
Mama chyba ma racje... Z drugiej strony ja Cie rozumiem, bo moja mala to strasznie "rozpuszczona", jak cos jej nie pasuje, to zaraz w ryk
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
joklis patrze sie ze malenstwo masz....wiesz...takie maluchy nie potrafia swiadomie wymuszac czegos co jest im teoretycznie zbedne...i dla mnie osobiscie skoro dziecko ma ogromne potrzeby bliskosci to czemu mu tego nie dawac? czemu nie przytulac skoro taki maluch tego wlasnie potrzebuje? jedne dzieci maja wieksze potrzeby bliskosci i tym samym przytulania, a inne nie potrzebuja tego wcale...zal mi patrzec na te dzieci, ktore wlasnie potrzebuja bliskosci bardzo duzo a mamy je zostawiaja do wyplakania sie.... :|
K
kaatia
Gość
tak tak, takie małe nie terroryzuje, bo poprostu nie jest na tyle myśląco istotką. Ja swoje dziecie nosilam tyle ile Mala chciała, miałam w nosie gary i inne takie i jakoś nie widze by była wybitnie rozpuszczona... sama sporo poleży i pobawi się zabawkami, pogada do siebie powierci się po podlodze a ja mogę zrobić wszystko w sumie w domu. Dlatego uważam, że nosic tulić nosić tulić
O ile to pomaga, bo jak nie to szukałabym innej przyczyny. Ucho, brzuszek, może pupa jakieś mikre odparzenie, no nie wiem, ale jeśli chodzi tylko o noszenie to ja bym nosiła![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
J
joklis
Gość
U nas wyglada to troche inaczej... Mam ja na rekach na stojaco lub jak z nia chodze to jest cisza, usiade-krzyk, wstane-cisza, usiade-znowu krzyk i tak w kolko... Tez nie mam serca, zeby ja zostawic do "wyplakania sie", bo tak sie nigdy nie stanie, bedzie sie zanosic placzem jeszcze bardziej, ale z toalety tez czasem musze skorzystac...
;-)
Co do bliskosci to sie zgodze, niektore dzieciaczki potrzebuja tego bardziej niz inne, ale czasami to zaczynam sie zastanawiac, czy gdzies po drodze nie ma w tym mojej (lub naszej) winy...
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
reklama
K
kaatia
Gość
joklis, chyba wiekszość rodziców przechodzi przez etap nosić nie nosić itd, u mnie były różne okresy i naprawde były dni, że nosiłam od spania do spania, ale potem były dni albo nawet tygodnie, że nie nosiłam wcale tylko wymyślałam cos co ją interesowało
np podwieszone nad łóżeczkiem jakieś zabawki a właściwie jedna wystarczyła i mała potrafiła się w nią wpatrywac naprawde całe czuwanie a jak się zaczynała nudzić to podchodziłam bujnełam lekko i znowu cała szczęśliwa, bo sie rusza. Zazwyczaj wieszałam na długim sznurku wtedy zabawki długą się bujają na boki i takie tam. Fakt jest faktem, że do dziś nie oszczędzam noszenia z tym, że jak już mam dośc to wkładam do wózka na dworku czy "rzucam" na podłoge albo ostatnio hit sadzam w chuśtawce przed lustrem i mam chwile spokoju.
no niestety dzieci bardzo pobudzają brzemiącą w rodzicach kreatywność
hehe, aczkolwiek czasem mi kreatywności brak![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
Podziel się: