To i ja coś dorzucę
Nie będę powtarzać tego co już wprowadziłam a co już napisały poprzedniczki:
- Ubrania po dziecku i nas sprzedaję (oczywiście to co jest niezniszczone) - pieniądze są na następne ubrania
- Nietrafione prezenty czy inne rzeczy, które są niepotrzebne też staram się sprzedać czy wymienić na coś co mi jest potrzebne
- Dobra rada dla przyszłych mamuś - KARMIENIE PIERSIĄ -tanio i najzdrowiej (karmiłam ponad 2,5 roku), jak rodzice mają duże łóżko dziecku łóżeczko niepotrzebne
- Gotowanie. Nauczyłam się częściej kupować ale mało! tak, że u mnie nigdy nic się nie marnuje! Gotuję zdrowo.
Ostatnio wpadłam na świetny pomysł kiedy planujemy mięsko na obiad ( a jak u mnie jest mięso to nigdy smażone jak już to gotowane/duszone). Podduszamy mięso kiedy jest lekko miękkie dodajemy na niego warzywa i ziemniaki tak by leżały na mięsie i dusimy aż wszystko zmięknie i w 1 garnku mamy już zrobione mięso z jarzynami i ziemniakami
pyszne i zdrowe.
- Pierogi, kopytka, knedle zawsze robię 2-3 talerze więcej (zajmuje to może 10 min dłużej). Mrożę i w razie "W" mam szybki obiad, w ten sposób nie muszę kupować mrożonych gotowych (nie wiadomo z czego zrobionych!)
- Chleb piekę sama na zakwasie - z mąki graham i mnóstwem ziaren jest bardzo zdrowy a przy tym odżywczy . Piekę jeden raz w tygodniu 2 chleby co nam starcza na 3 osoby na 5-6 dni ( 1 -2 dni dla odmiany jemy kupny chleb). Jeśli mamy większą rodzinę możemy upiec 3 większe chleby za 1 razem!
- Masło! Nie używamy margaryn, jemy masło ale ostatnio zrobiłam oliwę ziołową i wszyscy namiętnie polewają nią chleb - naprawdę wychodzi taniej i zdrowiej!
- Niektóre rzeczy lepiej i taniej kupić na targu; tańsza o połowę jest kasza jaglana, gryczana, jęczmienna, len, sezam, olej lniany itp. natomiast owoce i warzywa może i są w tej samej cenie ale za to jakościowo na pewno lepsze!
- Odżywiamy się zdrowo a zdrowe odżywianie to też tańsze życie, bo zdrowego jedzenia je się po prostu mniej- organizm szybciej czuje się syty (nie jest oszukany przez puste kalorie) a po drugie jesteśmy zdrowsi i nie wydajemy na leki!
- Przetwory robię sama (są zdrowsze a cenowo - bywa różnie czasem wychodzą tak jak kupne ( ale wiem co jem!) choć częściej nieco taniej
- Grzybów, jagód, kwaśnic, żurawiny i niektórych ziół nie kupuję - sami je zbieramy (część ziół rośnie na parapecie). Dużo orzechów włoskich i laskowych rośnie w miejscach nie należących do nikogo też zachęcam do ich zbierania - szkoda by się zmarnowały a my niepotrzebnie na nie potem wydajemy pieniążki
- Można umówić się z rolnikiem na zbiory - My pomagamy np. przy zbieraniu, ziemniaków, warzyw, owoców w zamian za nie. To naprawdę dobry pomysł kiedy mamy wolny dzień. Zapewniam, że przy większych zbiorach każda para rąk się liczy
- Wiosną zamiast nowalijek (pełnych chemii) robię kiełki - wychodzi dużo taniej i zdrowiej
- Do pracy 11 miesięcy w roku jeździmy rowerami ( zazwyczaj 1 miesiąc to są silne mrozy lub silne opady śniegu-więc nie da się jeździć) Zresztą wszędzie jeżdżę rowerem ( do szkoły po córkę, na zakupy, załatwić sprawy na mieście - szybko, tanio i przede wszystkim zdrowo i ekologicznie. Dzięki temu nie tracę na fitness czy siłownię (karnet, specjalne ubranie, czas!) - wolę te pieniądze przeznaczyć na zajęcia dodatkowe dla dziecka. Zachęcam też do ćwiczenia w domu. Naprawdę niewiele nam potrzeba, stara bawełniana koszulka, leginsy i karimata. Świetne układy ćwiczeń na określone partie ciała znajdziemy w internecie, ćwiczmy też z dziećmi!. Dzieci też muszą widzieć, że my dbamy o siebie, o zdrowie wtedy dla nich to też staje się ważne i widzą że nie potrzeba do tego karnetu na siłownie, oryginalnych dresów czy butów wystarczą chęci.
- Książki, audiobooki - biblioteki aż się proszą by po nie przyjść i wypożyczyć je. Po co kupować książkę na jeden raz!
- Nie mamy telewizora ( mniej zużywamy prądu i mamy więcej czasu dla siebie )
- Pranie robię zawsze gdy jest pełna pralka podobnie ze zmywaniem!