Ja nie posiadam telewizora i da sie z tym żyć
, i mniej prądu się zużywa, ale pewnie komputer nadrabia
Żarówki energooszczędne jak najbardziej, tylko nie wyłączać co chwile, bo wtedy szybciej się zużywają, a poza tym najwięcej prądu pobierają przy włączaniu.
Zakupy w lidlu czy biedronce, zdecydowanie tak.
Ubrania- fajnie jest kupić coś nowego, ale ja np. często przerabiam, lubię zrobić 1 ciuszek z dwóch starych
Maszynę do szycia dostałam od mamy.
Wśród swoich koleżanek i kuzynek wymieniamy się ubraniami po dzieciaczkach, to spora oszczędność patrząc na ceny ubrań dla dzieci w sklepach.
A co do jedzenia, czegoś nie zjemy,np. bigosik, leczo czy gołąbki bach do zamrażarki, nie zmarnuje się, a za jakiś czas mamy szybko pyszny obiadek.