reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krwiak po cesarce

Witam. Czy któraś tego "doświadczyła"?
Sącząca się rana :/
Lekarz czyści mi to co 2 dzień. W pn znowu lecę. Ale nie mówi ile to może potrwać. Wiem tyle, że nie zdejmie szwów póki nie przestanie.
Już jestem 11 dni po cc i dalej leci leci.. ehh
A po pierwszej cc już na 4 dzień byłam jak "nówka" [emoji849][emoji26]
Ja miałam krwiaka, ale wewnętrznego, nic się nie sączyło. Bolało jak...., przeszło po kilku dniach. Na kontroli po połogu dowiedziałam się, że mam w tamtym miejscu ubytek mięśniówki spowodowany krwiakiem.
 
reklama
Mi się rana po cesarce otworzyla jakoś kilka dni po CC. Wstałam i nagle trysnęło jak z sikawki takim żółtym płynem pomieszanym z krwią. Położna kazała psikac osceniseptem, w tym miejscu nosiłam tylko gazik, cała rana oddychała. Samo przeszło po jakimś czasie
 
Mi się rana po cesarce otworzyla jakoś kilka dni po CC. Wstałam i nagle trysnęło jak z sikawki takim żółtym płynem pomieszanym z krwią. Położna kazała psikac osceniseptem, w tym miejscu nosiłam tylko gazik, cała rana oddychała. Samo przeszło po jakimś czasie
A po jakim czasie ci przeszło i po ilu miałaś zdjęte szwy ?
 
A po jakim czasie ci przeszło i po ilu miałaś zdjęte szwy ?
Wiesz co już nie pamiętam dokładnie, na pewno ponad tydzień to trwało, jak nie ponad dwa. Na pewno do 4 tygodni po cesarce już przestała ta ropa lecieć, ale trochę się z tym bujalam i strachu najadłam ;/
Ja szwy miałam rozpuszczalne, po tygodniu byłam przyciąć tylko końcówki po bokach i właśnie jakoś na drugi dzień on tego, albo w ten sam na wieczór rana się otworzyła. Mam teraz w tym miejscu nieco szerszą Blizne.
 
Wiesz co już nie pamiętam dokładnie, na pewno ponad tydzień to trwało, jak nie ponad dwa. Na pewno do 4 tygodni po cesarce już przestała ta ropa lecieć, ale trochę się z tym bujalam i strachu najadłam ;/
Ja szwy miałam rozpuszczalne, po tygodniu byłam przyciąć tylko końcówki po bokach i właśnie jakoś na drugi dzień on tego, albo w ten sam na wieczór rana się otworzyła. Mam teraz w tym miejscu nieco szerszą Blizne.
U mnie chlusneło i to dosłownie z rany dzień przed zdjęciem szwów. O zapachu nie wpomne. Strachu sie najadłam co niemiara.
Już mam Więc 5 dni "po terminie" I boję się ile to jeszcze może potrwać. W domku mam maluszka niecałe 2 latka i chciałabym dla niego już śmigać. Bo z resztą jakoś daje rade.
A mój doktorek to dobry lekarz i poczciwy facet ale za dużo nie mówi żeby stracha większego nie narobic. W sumie ma rację. Ale ja z tych co by chciały jednak wiedzieć. Zobaczę jak jutro po czyszczeniu będzie. Dziś ostatni dzień dalacinu. Ciekawe czy coś to zadziałało. Niby wyciek mniejszy ale jednak ciągle jest
 
Witam. Czy któraś tego "doświadczyła"?
Sącząca się rana :/
Lekarz czyści mi to co 2 dzień. W pn znowu lecę. Ale nie mówi ile to może potrwać. Wiem tyle, że nie zdejmie szwów póki nie przestanie.
Już jestem 11 dni po cc i dalej leci leci.. ehh
A po pierwszej cc już na 4 dzień byłam jak "nówka" [emoji849][emoji26]

Mój brzuch po drugiej cc wyglądał jak jeden wielki siniak. Byłam fioletowa od pępka aż po całe spojenie łonowe. Wypisana do domu po 5 dniach, po tygodniu byłam już u lekarza bo z rany leciała mi krew do takiego stopnia że po nocy budziłam się cała we krwi… Wytłumaczył mi że siniak znalazł sobie ujście, wycisnął mi to z rany [emoji85] dał antybiotyk i w sumie tyle [emoji848]
 
Mój brzuch po drugiej cc wyglądał jak jeden wielki siniak. Byłam fioletowa od pępka aż po całe spojenie łonowe. Wypisana do domu po 5 dniach, po tygodniu byłam już u lekarza bo z rany leciała mi krew do takiego stopnia że po nocy budziłam się cała we krwi… Wytłumaczył mi że siniak znalazł sobie ujście, wycisnął mi to z rany [emoji85] dał antybiotyk i w sumie tyle [emoji848]
Ja siny miałam po pierwszej cc. Ale nic nie wyciekało. Żadnych powikłań. Szwy pięknie zdjęte w 7 dzień bo się zagoiło ładnie.
A teraz tak "bezobjawowo". Bo ten krwiak to gdzieś się tam w środku umiejscowił widocznie. I jak leżałam na lewym boku to było ok. A w ten wieczór się "zapomnialam" I na bolący prawy położyłam. Widocznie się coś tam przekuło i najpierw doszedł zapach az mnie obudzilo (myslalam ze to wina psa ze puscil bąka [emoji1787]). A jak wstałam to i efekty wizualne doszły. Więc przeprosiłam psa za wyzwiska [emoji85]
 
U mnie chlusneło i to dosłownie z rany dzień przed zdjęciem szwów. O zapachu nie wpomne. Strachu sie najadłam co niemiara.
Już mam Więc 5 dni "po terminie" I boję się ile to jeszcze może potrwać. W domku mam maluszka niecałe 2 latka i chciałabym dla niego już śmigać. Bo z resztą jakoś daje rade.
A mój doktorek to dobry lekarz i poczciwy facet ale za dużo nie mówi żeby stracha większego nie narobic. W sumie ma rację. Ale ja z tych co by chciały jednak wiedzieć. Zobaczę jak jutro po czyszczeniu będzie. Dziś ostatni dzień dalacinu. Ciekawe czy coś to zadziałało. Niby wyciek mniejszy ale jednak ciągle jest
Ja nie wiem czy to był krwiak czy nie bo nie zgłosiłam się z tym do gina, oglądała to tylko moja położna, a do szpitala nie chciałam wracać, bo bałam się że mnie zatrzymają 🙈 ja bałam.sie.gronkowca, ale położna kazała odstawić google i mówiła, że często się tak zdarza, bardziej jej ufałam niż lekarzom że szpitala 😁
 
Ja nie wiem czy to był krwiak czy nie bo nie zgłosiłam się z tym do gina, oglądała to tylko moja położna, a do szpitala nie chciałam wracać, bo bałam się że mnie zatrzymają [emoji85] ja bałam.sie.gronkowca, ale położna kazała odstawić google i mówiła, że często się tak zdarza, bardziej jej ufałam niż lekarzom że szpitala [emoji16]
Ja swojemu ginkowi ufam. Jako jedynemu w całej pl.
Położna też widziala rana bo już była w odwiedzinach. Też znajoma, więc gdyby było coś nie tak to też by powiedziała.
Przeraża mnie tylko latanie z tymi szwami i brak możliwości normalnego w miarę funkcjonowania.
 
reklama
Ja swojemu ginkowi ufam. Jako jedynemu w całej pl.
Położna też widziala rana bo już była w odwiedzinach. Też znajoma, więc gdyby było coś nie tak to też by powiedziała.
Przeraża mnie tylko latanie z tymi szwami i brak możliwości normalnego w miarę funkcjonowania.
A jest jakaś różnicabez szwów ? Ja miałam rozpuszczalne więc przez chyba 3 tygodnie tak chodziłam 😂
Mój gin mnie nie ciał, on nie.pracuje w szpitalu niestety.
 
Do góry