Ja miałam krwiaka, ale wewnętrznego, nic się nie sączyło. Bolało jak...., przeszło po kilku dniach. Na kontroli po połogu dowiedziałam się, że mam w tamtym miejscu ubytek mięśniówki spowodowany krwiakiem.Witam. Czy któraś tego "doświadczyła"?
Sącząca się rana :/
Lekarz czyści mi to co 2 dzień. W pn znowu lecę. Ale nie mówi ile to może potrwać. Wiem tyle, że nie zdejmie szwów póki nie przestanie.
Już jestem 11 dni po cc i dalej leci leci.. ehh
A po pierwszej cc już na 4 dzień byłam jak "nówka" [emoji849][emoji26]
reklama
G
gość _199
Gość
Mi się rana po cesarce otworzyla jakoś kilka dni po CC. Wstałam i nagle trysnęło jak z sikawki takim żółtym płynem pomieszanym z krwią. Położna kazała psikac osceniseptem, w tym miejscu nosiłam tylko gazik, cała rana oddychała. Samo przeszło po jakimś czasie
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 887
A po jakim czasie ci przeszło i po ilu miałaś zdjęte szwy ?Mi się rana po cesarce otworzyla jakoś kilka dni po CC. Wstałam i nagle trysnęło jak z sikawki takim żółtym płynem pomieszanym z krwią. Położna kazała psikac osceniseptem, w tym miejscu nosiłam tylko gazik, cała rana oddychała. Samo przeszło po jakimś czasie
G
gość _199
Gość
Wiesz co już nie pamiętam dokładnie, na pewno ponad tydzień to trwało, jak nie ponad dwa. Na pewno do 4 tygodni po cesarce już przestała ta ropa lecieć, ale trochę się z tym bujalam i strachu najadłam ;/A po jakim czasie ci przeszło i po ilu miałaś zdjęte szwy ?
Ja szwy miałam rozpuszczalne, po tygodniu byłam przyciąć tylko końcówki po bokach i właśnie jakoś na drugi dzień on tego, albo w ten sam na wieczór rana się otworzyła. Mam teraz w tym miejscu nieco szerszą Blizne.
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 887
U mnie chlusneło i to dosłownie z rany dzień przed zdjęciem szwów. O zapachu nie wpomne. Strachu sie najadłam co niemiara.Wiesz co już nie pamiętam dokładnie, na pewno ponad tydzień to trwało, jak nie ponad dwa. Na pewno do 4 tygodni po cesarce już przestała ta ropa lecieć, ale trochę się z tym bujalam i strachu najadłam ;/
Ja szwy miałam rozpuszczalne, po tygodniu byłam przyciąć tylko końcówki po bokach i właśnie jakoś na drugi dzień on tego, albo w ten sam na wieczór rana się otworzyła. Mam teraz w tym miejscu nieco szerszą Blizne.
Już mam Więc 5 dni "po terminie" I boję się ile to jeszcze może potrwać. W domku mam maluszka niecałe 2 latka i chciałabym dla niego już śmigać. Bo z resztą jakoś daje rade.
A mój doktorek to dobry lekarz i poczciwy facet ale za dużo nie mówi żeby stracha większego nie narobic. W sumie ma rację. Ale ja z tych co by chciały jednak wiedzieć. Zobaczę jak jutro po czyszczeniu będzie. Dziś ostatni dzień dalacinu. Ciekawe czy coś to zadziałało. Niby wyciek mniejszy ale jednak ciągle jest
Jivka
Moderator
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2018
- Postów
- 17 951
Witam. Czy któraś tego "doświadczyła"?
Sącząca się rana :/
Lekarz czyści mi to co 2 dzień. W pn znowu lecę. Ale nie mówi ile to może potrwać. Wiem tyle, że nie zdejmie szwów póki nie przestanie.
Już jestem 11 dni po cc i dalej leci leci.. ehh
A po pierwszej cc już na 4 dzień byłam jak "nówka" [emoji849][emoji26]
Mój brzuch po drugiej cc wyglądał jak jeden wielki siniak. Byłam fioletowa od pępka aż po całe spojenie łonowe. Wypisana do domu po 5 dniach, po tygodniu byłam już u lekarza bo z rany leciała mi krew do takiego stopnia że po nocy budziłam się cała we krwi… Wytłumaczył mi że siniak znalazł sobie ujście, wycisnął mi to z rany [emoji85] dał antybiotyk i w sumie tyle [emoji848]
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 887
Ja siny miałam po pierwszej cc. Ale nic nie wyciekało. Żadnych powikłań. Szwy pięknie zdjęte w 7 dzień bo się zagoiło ładnie.Mój brzuch po drugiej cc wyglądał jak jeden wielki siniak. Byłam fioletowa od pępka aż po całe spojenie łonowe. Wypisana do domu po 5 dniach, po tygodniu byłam już u lekarza bo z rany leciała mi krew do takiego stopnia że po nocy budziłam się cała we krwi… Wytłumaczył mi że siniak znalazł sobie ujście, wycisnął mi to z rany [emoji85] dał antybiotyk i w sumie tyle [emoji848]
A teraz tak "bezobjawowo". Bo ten krwiak to gdzieś się tam w środku umiejscowił widocznie. I jak leżałam na lewym boku to było ok. A w ten wieczór się "zapomnialam" I na bolący prawy położyłam. Widocznie się coś tam przekuło i najpierw doszedł zapach az mnie obudzilo (myslalam ze to wina psa ze puscil bąka [emoji1787]). A jak wstałam to i efekty wizualne doszły. Więc przeprosiłam psa za wyzwiska [emoji85]
G
gość _199
Gość
Ja nie wiem czy to był krwiak czy nie bo nie zgłosiłam się z tym do gina, oglądała to tylko moja położna, a do szpitala nie chciałam wracać, bo bałam się że mnie zatrzymają ja bałam.sie.gronkowca, ale położna kazała odstawić google i mówiła, że często się tak zdarza, bardziej jej ufałam niż lekarzom że szpitalaU mnie chlusneło i to dosłownie z rany dzień przed zdjęciem szwów. O zapachu nie wpomne. Strachu sie najadłam co niemiara.
Już mam Więc 5 dni "po terminie" I boję się ile to jeszcze może potrwać. W domku mam maluszka niecałe 2 latka i chciałabym dla niego już śmigać. Bo z resztą jakoś daje rade.
A mój doktorek to dobry lekarz i poczciwy facet ale za dużo nie mówi żeby stracha większego nie narobic. W sumie ma rację. Ale ja z tych co by chciały jednak wiedzieć. Zobaczę jak jutro po czyszczeniu będzie. Dziś ostatni dzień dalacinu. Ciekawe czy coś to zadziałało. Niby wyciek mniejszy ale jednak ciągle jest
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 887
Ja swojemu ginkowi ufam. Jako jedynemu w całej pl.Ja nie wiem czy to był krwiak czy nie bo nie zgłosiłam się z tym do gina, oglądała to tylko moja położna, a do szpitala nie chciałam wracać, bo bałam się że mnie zatrzymają [emoji85] ja bałam.sie.gronkowca, ale położna kazała odstawić google i mówiła, że często się tak zdarza, bardziej jej ufałam niż lekarzom że szpitala [emoji16]
Położna też widziala rana bo już była w odwiedzinach. Też znajoma, więc gdyby było coś nie tak to też by powiedziała.
Przeraża mnie tylko latanie z tymi szwami i brak możliwości normalnego w miarę funkcjonowania.
reklama
G
gość _199
Gość
A jest jakaś różnicabez szwów ? Ja miałam rozpuszczalne więc przez chyba 3 tygodnie tak chodziłamJa swojemu ginkowi ufam. Jako jedynemu w całej pl.
Położna też widziala rana bo już była w odwiedzinach. Też znajoma, więc gdyby było coś nie tak to też by powiedziała.
Przeraża mnie tylko latanie z tymi szwami i brak możliwości normalnego w miarę funkcjonowania.
Mój gin mnie nie ciał, on nie.pracuje w szpitalu niestety.
Podziel się: