Szanowni Państwo
Nazywam się Grzegorz Żakowicz. Jestem z wykształcenia inżynierem. Od pewnego czasu czytam rozprawy filozoficzne. Po przeczytaniu teorii bytu Arystotelesa, teorii wartościowania, etyki uniwersalnej oraz Pisma świętego doszedłem do smutnych wniosków: współczesny człowiek jako gatunek wyczerpał potencjał rozwoju i osiągnął niestabilną granicę samozagłady. Ciągłe wojny , ludobójstwa, pogarda dla życia, relatywność moralno–etyczna są na to dowodem. Powodem są naturalne pierwotne cechy takie jak egoizm, oszustwo, nieograniczona konsumpcja i pogarda dla innych, nierozumne cwaniactwo. Przypuszczam że osiągnęliśmy granicę rozwoju gatunkowego i musi nastąpić jakiś przełom. Posługując się analogią i teorią doboru naturalnego oraz tym iż natura(Bóg) nie znosi próżni , przypuszczam iż pojawi się nowy gatunek człowieka tak jak po dinozaurach pojawiły się ptaki i ssaki, a po neandertalczyku homo sapiens. Jeżeli człowiek jako substancja posiada potencjał to po przez akt przekształci się w doskonalszą formę – to z Arystotelesa. Wiemy że AKT trwa w przyrodzie co najmniej 10000 lat – tyle co epoka (metoda prób i błędów) . NOWY CZŁOWIEK nie powinien posiadać wrodzonych cech natury a wyższe cechy kultury. Powinien być dobrem , prawdą i intelektem. Istota łagodna, wrażliwa i prawdomówna. Po obejrzeniu filmu o dzieciach z zespołem Downa naszła mnie myśl że ONE spełniają te warunki i mamy do czynienia z epokowym aktem tworzenia NOWEGO CZŁOWIEKA za pomocą znanej w przyrodzie metody prób i błędów . Mamy teraz „ noworodka” o pewnych cechach wrodzonych i części niewykształconych. Co my „barbarzyńcy” powinniśmy robić. Arystoteles uważa jeżeli powstał nowy byt, to obowiązkiem człowieka jest utrzymać GO przy życiu następnie zapewnić mu możliwość rozwoju i dalej przystosować go do egzystencji w danych warunkach (definicja dobra) Utrzymanie przy życiu to walka z aborcją argumentowaną Downem, rozwój to zrozumienie działania i pełne uruchomienie intelektu, dostosowanie to udział w życiu społecznym i decyzyjnym środowiska na uniwersalnych warunkach istot rozumnych. Tak czy inaczej ostatecznie STARY CZŁOWIEK będzie musiał oddać władzę nad światem NOWEMU CZŁOWIEKOWI a teraz troszczmy się o NIEGO jak o przyszłość ludzkości . Pomóżmy Panu Bogu. Proszę ocenić czy to jest mrzonka czy prawdopodobna wartość.
Z wyrazami szacunku Grzegorz Żakowicz
Nazywam się Grzegorz Żakowicz. Jestem z wykształcenia inżynierem. Od pewnego czasu czytam rozprawy filozoficzne. Po przeczytaniu teorii bytu Arystotelesa, teorii wartościowania, etyki uniwersalnej oraz Pisma świętego doszedłem do smutnych wniosków: współczesny człowiek jako gatunek wyczerpał potencjał rozwoju i osiągnął niestabilną granicę samozagłady. Ciągłe wojny , ludobójstwa, pogarda dla życia, relatywność moralno–etyczna są na to dowodem. Powodem są naturalne pierwotne cechy takie jak egoizm, oszustwo, nieograniczona konsumpcja i pogarda dla innych, nierozumne cwaniactwo. Przypuszczam że osiągnęliśmy granicę rozwoju gatunkowego i musi nastąpić jakiś przełom. Posługując się analogią i teorią doboru naturalnego oraz tym iż natura(Bóg) nie znosi próżni , przypuszczam iż pojawi się nowy gatunek człowieka tak jak po dinozaurach pojawiły się ptaki i ssaki, a po neandertalczyku homo sapiens. Jeżeli człowiek jako substancja posiada potencjał to po przez akt przekształci się w doskonalszą formę – to z Arystotelesa. Wiemy że AKT trwa w przyrodzie co najmniej 10000 lat – tyle co epoka (metoda prób i błędów) . NOWY CZŁOWIEK nie powinien posiadać wrodzonych cech natury a wyższe cechy kultury. Powinien być dobrem , prawdą i intelektem. Istota łagodna, wrażliwa i prawdomówna. Po obejrzeniu filmu o dzieciach z zespołem Downa naszła mnie myśl że ONE spełniają te warunki i mamy do czynienia z epokowym aktem tworzenia NOWEGO CZŁOWIEKA za pomocą znanej w przyrodzie metody prób i błędów . Mamy teraz „ noworodka” o pewnych cechach wrodzonych i części niewykształconych. Co my „barbarzyńcy” powinniśmy robić. Arystoteles uważa jeżeli powstał nowy byt, to obowiązkiem człowieka jest utrzymać GO przy życiu następnie zapewnić mu możliwość rozwoju i dalej przystosować go do egzystencji w danych warunkach (definicja dobra) Utrzymanie przy życiu to walka z aborcją argumentowaną Downem, rozwój to zrozumienie działania i pełne uruchomienie intelektu, dostosowanie to udział w życiu społecznym i decyzyjnym środowiska na uniwersalnych warunkach istot rozumnych. Tak czy inaczej ostatecznie STARY CZŁOWIEK będzie musiał oddać władzę nad światem NOWEMU CZŁOWIEKOWI a teraz troszczmy się o NIEGO jak o przyszłość ludzkości . Pomóżmy Panu Bogu. Proszę ocenić czy to jest mrzonka czy prawdopodobna wartość.
Z wyrazami szacunku Grzegorz Żakowicz